Główne menu

10 minut, które mogą odmieć Twój seks. Nie odwracaj się plecami i nie wstawiaj prania

Romantyczny początek – piękne kwiaty, smaczna kolacja, wino, komplementy… A co na końcu? Gdy już jest „po wszystkim”? Przytulanie, czułe dotykanie karku, muskanie twarzy,  rozkoszowanie się swoją obecnością, czy może odwrócenie się plecami, pochrapywanie, powrócenie do przerwanej wcześniej czynności?

Jak traktujesz swoją drugą połowę, gdy podczas upojnych chwil we dwoje zaspokoicie własne potrzeby?

Bywa z tym różnie.

Niektórzy tuż po seksie, przez 10-15 minut, kiedy podniecenie u kobiet jest jeszcze spore, a u mężczyzn gwałtownie opada, czują się opuszczeni. Prawdę mówiąc to odczucie towarzyszy przede wszystkim nam, kobietom. Jednak nie ma nomy. Niektóre kobiety po chcą spokoju, inne…bliskości. Żeby wiedzieć, jak jest w jej przypadku, trzeba się po prostu poznać…i sporo ze sobą rozmawiać.

Sporo mówi się o grze wstępnej, a ważna jest też gra końcowa…

Naukowcy poszukujący fenomenu Casanowy, zauważyli, że najważniejsze jest to, co dzieje się nie w trakcie seksu, ale tuż PO nim. Te przysłowiowe 10-15 minut po zbliżeniu stanowią klucz do zrozumienia, dlaczego w niektórych sytuacjach seks zbliża i cementuje związek, a w przypadku innych dzieje się wręcz odwrotnie – nawet w teoretycznie dobrej relacji brak bliskości po zbliżeniu i oziębłość potrafi sporo namieszać. Trudno oprzeć się wrażeniu, że zostaliśmy wykorzystani…

Może nie jest to odkrywcze, ale naukowcy w ostatnich badaniach i wnioskach opublikowanych w „Archives of Sexual Behavior” udowodniają, że to właśnie bliskość, przytulenie, pocałunki po zbliżeniu są tym, co cementuje związek i odciska bardzo mocne piętno na uczuciach łączących parę.  Po zapytaniu 450 osób zamieszkujących okolicę Toronto badacze zauważyli silną relację między tym, co dzieje się po seksie a poczuciem szczęścia w związku. 15 minut po akcie seksualnym ma być pod tym względem krytycznym sprawdzianem dla związku.I co istotne nie chodzi tylko o bliskość fizyczną, ale nade wszystko psychiczną, bliskość i otwartość jej i jego.

Problem z odpowiednim zachowaniem po seksie ciąży nie tylko na mężczyznach. Coraz częściej również kobiety tuż po zbliżeniu zrywają się z łóżka i…biegną do „ciekawszych zajęć”. To może wygląda komicznie, ale otwieramy komputery, sięgamy po tablet, czytamy, co na tam w social mediach, wstawiamy zupę na następny dzień, rozwieszamy pranie. Takie zachowanie może być sygnałem poważnych problemów w związku. Może utwierdzić drugą stronę w przekonaniu, że to, co wydarzyło się przed chwilą niewiele dla kobiety znaczyło. Było jedynie mechaniczną czynnością, aktem, oddaniem się „dla świętego spokoju”. Jednak nie było tak fajnie i tak, jak się oczekiwało…

Zależność łącząca satysfakcję w związku z tym, co dzieje się po seksie, co ciekawe, nie zależy od stażu pary. Jest równie ważna w kilkumiesięcznej znajomości jak i wieloletniej. Innymi słowy, to jak zachowujemy się po seksie ma zawsze znaczenie. I siła naszej reakcji ma ogromne znaczenie na każdym etapie znajomości.

Co szczególnie rani  po seksie? Błędy gry końcowej

Naukowcy wyróżnili kilka zachowań, które wskazują zazwyczaj na głębsze problemy niż brak empatii i obycia:

  • sławetne już odwrócenie się po seksie plecami do partnera – ma związek z blokadą, obojętnością, niedostępnością. Oznacza obojętność, oddalenie psychiczne pary. Sięgnięcie po książkę czy gazetę z kolei może wskazywać, że seks tak naprawdę nie był satysfakcjonujący…raczej nudny, przewidywalny.
  • błyskawiczne zerwanie się z łóżka i rozpoczęcie innej aktywności – wskazuje, że sam seks niewiele znaczył. Nie odczuwamy klasycznego odprężenia i relaksu po chwilach we dwoje. Zbyt szybko myślimy o prozaicznych obowiązkach.
  • myślenie o domowych obowiązkach – tuż po seksie, jeśli zrywamy się, by wykonać jakieś czynności, zadbać o porządki, pracę, stanowi sygnał,  że zbliżenie z partnerem jest głównie metodą na odstresowanie, a nie wyrazem głębszych relacji partnerskich. Sygnalizuje, że seks traktujemy jako swój obowiązek. Lepiej byłoby poleżeć, pomilczeć czy porozmawiać…
  • jestem najlepsza/najlepszy – jeśli seks wywołuje takie myślenie, to…zazwyczaj jest to sygnał naszego braku pewności siebie, zakompleksienia,
  • potrzeba szybkiego umycia się – wskazuje na poczucie winy, może być sygnałem pokazującym, że tak naprawdę myślimy, że seks (w ogóle lub z daną osobą) jest czymś złym, nieodpowiednim. Gdy jedna osoba rozkoszuje się wspólnie spędzonym czasem, a druga biegnie do łazienki „tuż po”, to ta potrzebująca kontynuacji i delikatnego przejścia do „stanu wyjściowego” ma prawo sądzić, że partner nie do końca jest zadowolony z tego, co między nimi zaszło,
  • smutek i depresja – są skutkiem podjęcia seksu z przyczyn innych niż seksualne…choć nie zawsze. Czasami seks o przeżycie mistyczne, które przypomina nam o kruchości ludzkiego życia.
  • sięgnięcie po telefon – gdy od razu po seksie sięgamy po telefon, wysyłamy sms-y, przeglądamy internet, to…no cóż, takie gesty jasno pokazują, ile dla nas naprawdę znaczyły chwile bliskości. A już zadzwonienie do mamusi…to dramat.
  • wprowadzenie dzieci do łóżka – po seksie niektóre kobiety przynoszą dzieci do małżeńskiego łóżka. To niestety słaby pomysł, zwłaszcza, jeśli mają one spać w tym samym łóżku, co wcześniej się namiętnie kochali rodzice. Nic dziwnego, że partner nie akceptuje takich zachowań i pokazuje swoje niezadowolenie.

Jeśli relacje między partnerami są dobre, po seksie myślą oni…o wcześniejszej przyjemności, celebrują to, co przed chwilą się wydarzyło. Rzadziej rozmawiają, częściej swoje emocje pokazują – dotykiem, delikatnym uśmiechem, gestem. Na pewno potrzebują nieco czasu, by wrócić do rzeczywistości, bo w głowie…się kręci.

Dlatego panowie pamiętajcie o swoich partnerkach i kończcie z honorem! Panie, zatrzymajcie się w seksie i…dajcie sobie kilka chwil prawdziwego relaksu, bez uciekania w obowiązki i wymówki! I pamiętajmy, że nie ma reguł w tak delikatnej sprawie, każdy z nas jest inny…mimo wszystko.

    2 komentarze

  • skorupa

    Może pani Dorota zechciałaby przeglądnąć artykuł i poprawić błędy, lepiej by się czytało, a słowo niechlujny nie było by moim pierwszym skojarzeniem z autorem.

    • dorota

      Skorupa, tak jest.
      Czuję się w obowiązku nie robić pomyłek, nie zgadzać się na literówki na tej stronie. 😉 Oby klawiatura była mi posłuszną 🙂

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>