6 rzeczy, bez których będziesz szczęśliwsza. Odpuść sobie je!
„Boże, użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym, czego nie mogę zmienić. Odwagi, żebym zmieniała to, co mogę zmienić, i mądrości, abym umiała odróżnić jedno od drugiego”.
Zachowanie spokoju w obliczu tego, co pozostaje niezależne od nas jest szczególnie trudne. Tak jak godzenie się na to, na co wpływu nie mamy, bez poczucia straty i gniewu. Naturalne w takiej sytuacji są próby walki, poniesienie myśli na fali egocentryzmu – jak to ja tego nie zmienię? Przecież mogę wszystko.
Ale czy na pewno?
To nic złego, że wierzymy w swoje możliwości, że być może żyjemy w przekonaniu, że możemy więcej. To zrozumiałe, mam podobnie.
Problem pojawia się wtedy, kiedy wypalamy się od środka, bo mamy poczucie, że wiemy lepiej i możemy zbawić „cały świat”.
Wtedy warto odpuścić.
Poczucie, że masz rację
Chyba każdy lubi to uczucie, kiedy wyrzuca z rękawa argument za argumentem, przekonuje drugą osobę do swojej racji i widzi, że jest w tym lepszy od drugiej osoby. Wielu uważa, że na tym właśnie polega dyskusja – by zmusić partnera rozmowy do zrozumienia pewnych kwestii, jak jest naprawdę.
Życie w przekonaniu, że „wiem lepiej” to błąd, który kosztuje wiele frustracji. Przyczyn jest sporo. Przede wszystkim – trudno ocenić tak naprawdę, gdzie leży prawda, a z „racją” jest taki problem, że każdy ma swoją i jest święcie przekonany, że to jego jest tę „prawdziwą”…
I konflikt gotowy.
Dlatego, by uchronić się od wrzodów żołądka, warto nie umniejszać racji innych osób. Należy zaakceptować to i odpuścić – słuchać innych i otworzyć się na ich pogląd na życie.
Potrzeby kontrolowania wszystkiego i wszystkich
Gdy kochasz, możesz mieć potrzebę kontrolowania osób, które są dla Ciebie ważne. Szczególnie jeśli zauważasz, że popełniają błędy. Bardzo trudno patrzeć na nie i nie ingerować. Przecież wiesz…jak ich uniknąć, możesz pomóc.
Jednak z pomocą, której nikt nie oczekuje jest taki problem, że traktowana jest jako narzucanie się. Dlatego odpuść i poczekaj aż ktoś wprost zapyta Ciebie o zdanie. Poza tym milczenie jest złotem, lepiej nie wiedzieć niż żyć w złudnym poczuciu, że masz wszystko pod kontrolą, bo to zwyczajnie niemożliwe…

People celebration concept. Masquerade. Beautiful girl in carnival mysterious mask. Studio shot on gray
Potrzeby „oświecania” innych
Warto sobie odpuścić potrzebę „oświecania” innych i przyjąć zasadę – radzę, gdy mnie proszę o pomoc, wyjaśniam, gdy mnie pytają.
Gdy odpuścisz sobie tłumaczenie zawiłości i niuansów świata osobom, które wcale nie chcą ich znać, poczujesz się lepiej. Rezygnacja z tonu moralizatora daje wielką ulgę.
Przeżywanie przeszłości ciągle na nowo
Co warto sobie odpuścić?
Na pewno rozpamiętywanie przeszłości, grzebanie się w niej, analizowaniu wszystkiego pod kątem „poprawności” i „celności” i zadręczana się bez końca: co by było gdyby, co jeśli… To nie ma sensu. Wystarczy raz przemyśleć to, co się stało i spróbować tego unikać w przyszłości.
Przyszłość zawsze niesie nową szansę. I to jest właśnie najważniejsze.
Potrzeby zadowolenia wszystkich
Myślisz, że Tobie się uda?
Możesz próbować bez końca, ale w końcu zrozumiesz- nie da się zadowolić wszystkich. Można ciągle popełniać ten sam błąd i działać jak maniak w potrzasku, ale niestety kosztem tego przedsięwzięcia będzie poczucie frustracji i przegranej.
Poza tym w ten sposób łatwo zapomnieć o sobie…a Ty też powinnaś być zadowolona. Może nie „też”, ale „przede wszystkim”. Prawda?
Poczucia, że musisz być idealną
Dzisiejszy świat zwariował. I to już chyba nikogo nie dziwi. Mówi się nam, że możemy mieć wszystko i być idealne. Niestety rozpaczliwe dążenie do perfekcyjności to prosta droga do…wrzodów żołądka, nerwicy, bezsenności i kłopotów ze zdrowiem.
Odpuść sobie bycie perfekcyjną. Jesteś tylko człowiekiem. Staraj się żyć jak najlepiej, ale nigdy nie zapominaj, że masz tylko jedno życie. I to ono jest najważniejsze. Niby proste, oczywiste, banalne, każdy to wie. Ale w praktyce zazwyczaj bardzo trudne.
Odpuszczanie sobie to sztuka, która przychodzi z wiekiem. Im wcześniej tym lepiej.
16 komentarzy
Wspaniały wpis.. taki życiowy i bliski mojej osobie. Sama muszę sobie odpuścić w kilku kwestiach, o których wspomniałaś. Mam nadzieję, że mi się uda ;]
Ja też nad tym pracuję codziennie 🙂
Bardzo trafione…
Pozdrawiam! 🙂
No tak z tym odpuszczaniem sobie to kłopot,ale trzeba. Fajny i ciekawy wpis
ach…tyle do zrobienia 😉 Taka motywacja 🙂
Sama prawda. I to działa – odkąd zaczęłam te rzeczy wdrażać w życie, naprawdę czuję się szczęśliwsza. I lżejsza o tonę problemów:)
To fajne uczucie, prawda? 🙂
Ja też odpuszczam sobie w nowym roku ;P
ech totalnie jakby o mnie. Próbuję odpuszczać, ale jest ciężko…
Ja postanowienia noworoczne zmieniłam jakiś czas temu … Brzmiały one jakoś tak: Bedę poświęcala więcej czasu sobie, swoim pasjom i potrzebom. Nie będę sobie odmawiać przyjemności i przynajmniej raz w tygodniu zrobię coś tylko dla siebie 🙂 wbrew pozorom nawet takie postanowienia nie są proste w realizacji, nie zawsze sie udaje … ale z przyjemnością kontynuuję i w tym roku
A ja mam takie maciupkie postanowienie… Chciałabym trwać w niepaleniu
Super jak zwykle zresztą
Pięknie podsumowane, szkoda, że w praktyce tak trudne do realizacji 🙂
Niestety trudne.
Tekst znalazłam dopiero dzisiaj, ale w 100% trafiony. Niech to będzie moje postanowienie Noworoczne 🙂
🙂