8 powodów, dla których powinnaś się pozbyć rzeczy z szafy
Szafa przeciętnej kobiety jest zazwyczaj za mała. Gdy przyjrzeć się jej bliżej, najczęściej brakuje w niej kilku rzeczy. Skutek jest prosty do przewidzenia – „nie mam co na siebie założyć”. Tuż za nim jest inny problem: „tego dawno nie zakładałam, ale żal oddać a tym bardziej wyrzucić”. Nie brakuje też tak zwanych masochistek, które trzymają odzież za małą, czekającą na czas „aż schudnę”. I tak na większej lub mniejszej przestrzeni kumuluje się mnóstwo bluzek, sweterków, spodni i spódnic. A pełnego zadowolenia brak. Znasz to? Ja aż za bardzo.
Eksperci, jak to oni, mają rozwiązanie na wszystko. Także na za małe szafy i zbyt dużą garderobę, z którą nie wiadomo, co zrobić.
Mówią coś w tym stylu: spójrzmy prawdzie w oczy – nie potrzebujesz więcej rzeczy. Przede wszystkim dobrze by Tobie zrobił, tak jak i każdej przeciętnej kobiecie, zimny prysznic i analiza na zimno – czego się pozbyć z szafy. Oto 8 rad, które warto wziąć pod uwagę.
Kryterium czasowe – rok
Eksperci niemal zawsze mówią o jednym aspekcie – kryterium czasowym. Jeśli przez ostatni rok nie założyłaś danej rzeczy, nie łudź się, że nagle zaczniesz ją nosić. Zamiast tego – pozbądź się jej, bez skrupułów – oddaj, sprzedaj, wymień. Online jest mnóstwo miejsc, w których możesz to zrobić, coraz popularniejsze są również spotkania, których celem jest wymiana odzieży.
Kilka sukienek, które wyglądają niemal identycznie
Masz 5 sukienek „małych czarnych”, kilka propozycji w kwiaty? Eksperci radzą: przyjrzyj się im krytycznym okiem. I odpowiedz na pytanie, które naprawdę lubisz, które nosisz najczęściej. I zastanów się, czy rzeczywiście warto trzymać je wszystkie.
Rzeczy, które do siebie nie pasują
Każda z nas ma w szafie coś, co nie pasuje do innych elementów garderoby. Jest to najczęściej odzież kupiona pod wpływem chwili, na skutek impulsu. Pielęgnujesz myśl o niej, wierząc, że jeszcze na pewno ją założysz.
Eksperci mówią – odpuść sobie i zrób miejsce dla odzieży, którą zestawisz z innymi ubraniami.
Odzież, której nigdy nie założyłaś lub założyłaś raz
Masz w swojej szafie odzież z metkami, która od wielu miesięcy czeka na swój debiut? Dotąd nie miałaś okazji jej założyć? Być może wcale jej nie potrzebujesz?
Odzież „po domu”
Wyciągnięte koszulki, rozciągnięte dresy, poplamione bluzki – przydadzą się – mówisz i lądują na dnie szafy. Nagle okazuje się, że masz mnóstwo odzieży, której nie nosisz lub którą zakładasz i wyglądasz…fatalnie.
Czy na tym Ci zależy? Eksperci mówią – wyrzuć je wszystkie. I myślę, że mają trochę racji. Wygodna odzież domowa wcale nie musi być brzydka. Prawda?
„Koszmary” przeszłości
Sentymentalne osoby są w stanie przechowywać najdziwaczniejsze rzeczy. Także odzież, która dawno wyszła z mody i prawdę mówiąc, istnieją niewielkie szanse, że do niej wróci. Sposób, by pożegnać niepotrzebne rzeczy?
Oddać do muzeum lub…zrobić sobie zdjęcie w dawnej sukience, pośmiać się z dziwacznej mody a samą kieckę oddać w dobre ręce.
Niewygodne, nie takie
„To jest ładne, ale trochę za krótkie”, „Fajnie leży, ale ten pasek”, „Gdyby nie ten kolor” – wszystkie „ale” powinny być poważnie potraktowane z prostego, banalnego powodu – one nie znikną. Jeśli „coś” Ci nie pasuje, to powód, by to zmienić. Jeśli się nie uda, oddać odzież i zrobić miejsce na nową.
Nie na teraz
Eksperci mówią, że garderoba kobiety powinna się zmieniać wraz z wiekiem. Przeciwnie wobec tego, co sądzą kobiety, które praktykują noszenie ubrań przez wiele lat. W sumie nic w tym złego.
Nie chodzi nawet o to, by zakładać na siebie „babciowe” sukienki, raczej o to, by zaakceptować swoją sylwetkę, jej ograniczenia, zalety i umiejętnie je podkreślać. Z wiekiem nasze ciało zmienia się i warto podążać za tymi zmianami – sięgając po odpowiednią bieliznę, kroje odzieży. Dzięki temu będziemy czuć się pewnie i wyglądać ładnie.
Co sądzicie o tych radach? 🙂 Macie za małe szafy, za dużo ubrań?
14 komentarzy
zgadzam się – mojej szafie przydałoby się odchudzanie…:)
Szybkie czy długoterminowe? 🙂
Fajnie ujęte 🙂 wszystko w punkt. Byleby tylko udało się wprowadzić te zasady w życie. Moja szafa, to mój ogromny problem 🙁 Mam problem z nadmiarem, nienoszonych ubrań… 🙁
Coś dla mnie 😀
🙂
ale ej…teraz w sezonie wyprzedazy? No nie 😉
Swego czasu miałam tendencję do chomikowania wszytskiego w szafie, ale skończyłam z tym i systemtycznie porządkuję garderobę. Nie mam litości dla ciuchów, w których nie chodzę. Poza tym wiem doskonale, w czym najlepiej się czuję, więc jeśli już coś kupuję – a nie robię tego często – to jestem strasznie wybredna:)
Oj znam takie wybredne osoby 🙂
Polecamy czasami przeszycie guzików w starych ciuchach na nowe ozdobne. Bardzo fajny efekt można uzyskać. 😉
Ciekawy pomysł 😉
Rzeczywiście też chomikuję rzeczy, a potem nie mam miejsca. W pierwszej kolejności wyrzucę rzeczy za małe.
Podpisuję się pod tym postem rękami i nogami:) Ja robię taki „remanent” w garderobie co sezon (co sezon chowam też do kartonów ciuchy noszone tylko w poprzednim sezonie). Mam już taki nawyk, bo po prostu…nie mam już gdzie trzymać ciuchów! 😛
Dobrą zasadą jest też: jak kupisz nowe ubranie, wyrzuć jedno stare.
Tak, tylko z tym wyrzucaniem u chomików trudno. Podobno kobiety w chomikowaniu są świetne, bo przeszkadza im sentyment…Podobno 😉
Bardzo dobry przewodnik i zawsze na czasie. Już od miesiąca przymierzam się do porządków w szafie, bo chciałam przekazać odzież na Pomaganie przez ubranie. Tylko ciągle powstrzymywał mnie dylemat, co zostawić, a co oddać. Teraz już wiem 🙂 więc zabieram się za porządku zgodnie z wytycznymi z artykułu.