Informacja prasowa Baleriny a Coco Chanel – klasyka wiecznie żywa?
Coco Chanel i jej styl, który zrewolucjonizował modę znają wszyscy, bo od jej czasów w modzie wygoda wzięła górę i tak (na szczęście) zostało do dziś.
Projektantka, w poszukiwaniu wygodnego obuwia, w którym mogłaby chodzić cały dzień, ok. 1920 r. roku trafiła do warsztatu ubogiego włoskiego emigranta przy Rue de la Paix w Paryżu i tak, w poszukiwaniu połączenia wygody z elegancją i stylem powstały pierwsze współczesne baleriny.
Na dzień: z cielistej koźlej skóry, z czarnym materiałowym czubkiem, a do kreacji wieczorowych ze złotym, z kwadratowym czubkiem – do dziś symbol stylu CC. Klasa sama w sobie!
Dziś nie sposób wymienić wszystkie modele balerinek, które w kolejnych sezonach pojawiają się na wybiegach i wyroczniach tzw. must have. Co roku projektanci zaskakują ilością nowocześniejszych wersji… Tradycyjne, gładkie i na płaskiej podeszwie, wypierają coraz częściej te obite ćwiekami, różnorodnymi błyskotkami, a nawet futerkami. Kolorystka i deseń są przeogromne – od paseczków po kropki, kwiatki i kratkę, falbanki, kokardki, broszki, ozdobne kamienie. Te ostatnie z powodzeniem możecie założyć do eleganckiego stroju i małej czarnej. Wybór wśród materiałów też jest spory. Najczęściej spotykane tworzywa to skóra naturalna, ekologiczna oraz wszelkie tekstylia.
W tym sezonie największą popularnością ciszą się baleriny o nieco szpiczastym nosku, które jednak nie ściskają palców oraz tradycyjne chanelki, z noskiem kwadratowym i kokardką. Sporo modeli ma też zaokrąglony nosek, wykończony skórą w kontrastowym kolorze lub fakturze skóry.
Marka obuwnicza, zgodnie z obowiązującymi trendami, w kolekcji na wiosnę/ lato 2015 ma wiele wygodnych modeli, które sprawią, że w każdej stylizacji, od rana do wieczora, poczujemy się komfortowo i stylowo, bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów.
2 komentarze
Uwielbiam baleriny, mam ich z 10 par 🙂
Ale fajne te baleriny, tak bardzo w moim stylu