Ból brzucha po zjedzeniu – to objaw, z którym należy walczyć
Ból brzucha zdarza się każdemu. Zazwyczaj nie ma poważnej przyczyny – po prostu informuje o zbyt obfitym posiłku, zbyt szybkim jedzeniu, może też być wywołany przez stresującą sytuację, czy wskazywać na zbliżającą się miesiączkę. Problem pojawia się wtedy, kiedy dyskomfort stale powraca i w podobnych sytuacjach, wtedy warto poszukać jego przyczyny, jak na przykład w sytuacji, gdy pojawia się ból brzucha po zjedzeniu posiłku – co może oznaczać i co przy jego okazji warto sprawdzić?
Ból brzucha po zjedzeniu jest bardzo często spotykany?
Wiele osób nauczyło się akceptować ten stan rzeczy – jest posiłek, jest ból brzucha. Tym samym traktują ból żołądka po jedzeniu jako normalny element codzienności. Okazuje się jednak, że całkiem niepotrzebnie.
Trzeba bowiem sobie uświadomić, że nie jest normalne odczuwanie dyskomfortu po jedzeniu. Zdrowy człowiek nie powinien mieć żadnych negatywnych symptomów po posiłkach.
Poza tym istnieje wiele skutecznych strategii i nawyków, które pozwalają uchronić się przed bólem brzucha po posiłku. Przede wszystkim należy obserwować swój organizm i reakcje, dzięki temu w wielu sytuacjach można poznać przyczynę bólu brzucha po posiłkach.
Ból brzucha po zjedzeniu – najczęstsze przyczyny
- niestrawność spowodowana zbyt szybkim i zbyt obfitym jedzeniem. Ból brzucha po zjedzeniu jest efektem przejedzenia, sytuacji, która sprawia, że w żołądku gromadzona jest duża ilość pokarmów, której organizm nie jest w stanie szybko i skutecznie strawić.
- zatrucia pokarmowe – pojawiające się po spożyciu żywności zatrutej przez bakterie czy patogeny
- wrzody żołądka – często objawem wrzodów jest właśnie silny ból brzucha po jedzeniu
- duża ilość tłustej, wysokoprzetworzonej żywności – trudnej do trawienia przez organizm,
- zamiłowanie do pikantnej kuchni etnicznej – spowodowana dużą ilością substancji zwanej kapsaicyna, która może prowadzić do rostroju żołądka,
- nietolerancje żywieniowe – zdarza się, że nie trawimy niektórych składników i o tym nie wiemy. Przyczyną może być przykładowo nietolerancja laktozy lub glutenu
- alergie żywieniowe – to nieco inny problem niż nietolerancje żywieniowe, mające odmienne przyczyny, reakcja alergiczna może pojawić się po zjedzeniu różnych pokarmów, niekoniecznie tych najbardziej typowych – orzechów czy mleka, ale również mniej oczywistych – przypraw, dodatków do żywności, itd.
- kamica żółciowa – objawia się silnym bólem brzucha po jedzeniu skoncentrowanym zwłaszcza po prawej stronie, ból może trwać nawet kilka godzin po posiłku,
- zapalenie wyrostka robaczkowego – bardzo intensywne bóle brzucha w dolnej prawej stronie brzucha. Mogą mu towarzyszyć wymioty i łagodna gorączka,
- zespół jelita drażliwego – obejmuje skurcze, ból brzucha, wzdęcia, gazy – bardzo powszechna przypadłość. Przeczytaj więcej.
Ból brzucha po zjedzeniu – co zrobić?
Na ból brzucha po zjedzeniu dobrze wpływa przerwa…od jedzenia. Warto raz na jakiś czas zafundować sobie dzień z bardzo lekkimi posiłkami, bazującymi na warzywach i dużą ilością wody, co umożliwi układowi trawiennemu powrót do naturalnego funkcjonowania.
Doraźnie możesz zdecydować się na leki dostępne bez recepty. Szybką ulgę przyniesie również kompres położony na brzuch czy delikatny okrężny masaż brzucha. Jednak najlepszym wyjściem jest poszukanie przyczyny bólu brzucha – niestety często diagnostyka jest trudna i długa. Nie warto się jednak poddawać zniechęceniu, bardzo istotne jest, by znaleźć powód dyskomfortu i go wyeliminować. Zażywanie pastylek dostępnych bez recepty może w długiej perspektywie czasowej narobić sporo bałaganu.
4 komentarze
Bardzo pomocny artykuł.
mnie na szczęście nie dotyczy ten problem 🙂 jem wszystko i miksuje dowolnie i nic mi nie jest 🙂
Ja, na szczęście, rzadko miewam bóle brzucha 🙂
Artykuł faktycznie dobry, bo uświadamia problemy. Czasmi po prostu przyzwyczajamy się do pewnych objawów i żyjemy z tym nie wiedząc, ze poprawa jest bardzo prosta. Oprócz mięty piję np. Floradix na jelita. Uwag , oewszem jest napisany na jelita, ale mi akurat pomaga przy bólu zołoądka. Może u innych być inaczej, ale mi pomaga. Do tego termofor z ciepłą, prawie gorącą wodą, zawijam się jak kot i po chwili duża ulga. Szczerze polecam metodę kotka 🙂