Chcesz żyć w szczęśliwym związku? Kłóć się!
Tłumiona złość wybucha ze zdwojoną siłą. Poza tym prowadzi do absurdalnych sytuacji, kiedy zaczynamy się kłócić i nie wiemy sami, o co nam chodzi.
Ba, nie jesteśmy w stanie następnego dnia powiedzieć, dlaczego się pokłóciliśmy. Dlatego też wszystkie uczucia – złości, poniżenia, bezsilności – trzeba wyrażać. Szczególnie w bliskich relacjach z drugą osobą.
Najgorsze, co możemy – to robić dobrą minę do złej gry. Tam, gdzie w grę wchodzą wielkie uczucia – tam ukrywanie emocji niestety szybko się zemści na nas, na partnerze i związku.
Kłóć się na zdrowie!
Dlaczego warto wyrażać swoją złość i gdy jest taka potrzeba, kłócić się?
W 2008 roku przeprowadzono eksperyment w Stanach Zjednoczonych w Michigan. Zbadano tam 192 małżeństwa, osoby w wieku od 35 do 69 lat, obserwując je przez 17 lat. Wynik? Dość niepokojący. Okazało się, że pary, które nie wyrażały złości, ale tłumiły ją w sobie, były dużo bardziej narażone na problemy zdrowotne, w tym wzrastało u nich ryzyko śmierci.
Konkrety? Wśród 26 par, u których obie osoby unikały konfliktów, ryzyko śmierci wzrastało aż 4-krotnie w stosunku do tych par, w których choć jedna z osób w związku regularnie wyrażała swoją złość. 23 par, które się nie kłóciły, nie wyrażały skrajnych emocji, obydwoje małżonkowie umarli w czasie trwania badań (źródło).
Konflikty są nieuniknione
Warto zacząć od zmiany perspektywy, uzmysławiając sobie, że konflikty są nieuniknione. Są one obecne w każdej relacji, na każdym jej poziomie. To naturalne, ponieważ każda osoba ma inne potrzeby, poglądy, inaczej odbiera rzeczywistość. Dlatego zamiast traktować spór jako przeszkodę, warto spojrzeć na niego jako na coś, co cementuje związek, wyzwanie, które pomoże go wzmocnić.
Dlaczego lepiej nie tłumić emocji?
Jest jeszcze jeden powód, dla których lepiej nie tłumić emocji. One nigdy nie znikają. Jeśli nie damy im ujścia, będą się kumulować i wybuchną w najmniej oczekiwanej sytuacji i wtedy nasza reakcja na daną sytuację może zaskoczyć nawet nas samych.
5 komentarzy
Jak nie umiemy ze sobą się kłócić to nie umiemy ze sobą żyć.
Coś w tym jest…
Ostatnio wszystko się sypie, a kłótnie nie prowadzą donikąd :/
Konstrukcyjnie czy konstruktywnie?
A jeżeli słyszę odpowiedz „nie” bo jestem zmęczony i rzeczy te o które proszę czekają na „lepszy czas”. To co mam zrobić, rozstać się? Potraktować poważnie jego opór dobrego stopnia żeby powiedzieć pass?