Co się dzieje, gdy nie nosisz stanika…
Dla większości kobiet noszenie stanika to coś oczywistego. Nosisz codziennie, bo tak trzeba. Gdy Twoja córka dorasta, kupujesz jej biustonosz. Nie zastanawiasz się nad motywami. Po prostu to odruch. Podobny do codziennego mycia zębów. Jednak gdy się tak bliżej zastanowić nad tym faktem, to robi się ciekawie… I okazuje się, że nie brakuje kobiet, które świadomie nie noszą stanika. Dlaczego?
Skąd wzięły się staniki?
Historycy nie mają pewności, kto wynalazł biustonosz. Kto jako pierwszy go zaprojektował. Istnieją źródła, które początków staników każą szukać już w starożytnej Grecji. W „Iliadzie” eposie Homera, datowanym na VIII/VII wiek przed naszą erą Afrodyta nosi pas w obrębie piersi.
Pierwsze biustonosze miały właśnie taką formę – przepasek na piersiach.
Kiedy pojawiły się staniki, które wyglądają podobnie do tych dzisiejszych? Pierwsze biustonosze przypominające współczesne staniki odkryto w Austrii. Datuje się je na XV wiek. W średniowieczu dzięki stanikom ukrywano biust. Duże piersi nie były dobrze widziane, odpowiedni ubiór i bielizna pozwalały zmniejszyć ich widoczność. Już wtedy stosowano metody, by podtrzymywać i kształtować piersi.
Długo sądzono, że stanik z miseczkami to wynalazek XIX wieku. Ostatnie jednak odkrycia
temu przeczą. Obecnie też nie ma pewności, kto i kiedy tak naprawdę „obciął” gorset i stworzył biustonosz, który znamy współcześnie. Wskazuje się na trzy różne kobiety.
Pewne jest to, że od lat 30-tych XX wieku pracę nad biustonoszami, ich rozmiarami, typami mocno przyspieszyły. Udało się zaprojektować modele z regulowanymi ramiączkami, modelujące biust. Dopiero po latach powstały pierwsze staniki sportowe.
Staniki stały się tak powszechne i tak mocno obowiązkowe, że to właśnie one stały się symbolem kobiecości. I to właśnie je wyrzucały do śmieci wojujące feministki w ramach protestu!
Jednak czy tylko feministki miały dość biustonoszy? No nie…
Czy nienoszenie stanika jest zdrowe?
Dla wielu kobiet stanik to element obowiązkowy. Kobiety nie wyobrażają sobie bez niego wyjścia na zewnątrz.
Jednak są też takie, które gdy tylko mogą, zrzucają staniki. I chodzą bez nich.
Chodzenie bez stanika jest dla nich aktem wolności i swobody. Nie mają żadnych uwag co do wygody. Nic nie uciska, nie krępuje (choć z drugiej strony dobrze dobrany stanik powinien być wygodny, to i tak wiele kobiet podkreśla, że żaden nie daje takiej wygody jak chodzenie bez stanika).
Mając to na uwadze, nic dziwnego, że nie brakuje kobiet, które rezygnują ze stanika.
Przestają go nosić w domu, w swoim ogrodzie. Wszędzie tam, gdzie czują, że są u siebie…
Czasami rezygnują z niego całkowicie w okresie letnim, kiedy każda dodatkowa warstwa odzieży jest po prostu niepotrzebnym balastem.
Czy jednak nienoszenie stanika jest zdrowe? Okazuje się, że zdania na ten temat są mocno podzielone. Jedni twierdzą, że lepiej rezygnować ze stanika, motywując mięśnie do tego, by wzmacniały się. Inni twierdzą, że brak stanika to jak zamach na własny wygląd i proszenie się o to, by zadziałały jeszcze silniej siły grawitacji. Jaka jest prawda?
Na pewno leży gdzieś pośrodku. Kilkukrotne odpuszczenie sobie noszenia stanika w sezonie letnim raczej nie powinno mieć negatywnego wpływu na wygląd biustu. Jednak ciągłe nienoszenie górnej bielizny przez lata może niestety przyspieszyć starzenie tej partii ciała.
Bez biustonosza Twoje piersi opadają?
Noszenie stanika jest najistotniejsze w przypadku kobiet o dużym biuście, ponieważ to w ich przypadku różnica ze stanikiem lub bez jest najłatwiejsza do zauważenia. Prawdą jest, że stanik ma kluczowy wpływ na wygląd każdej z nas, niezależnie od wielkości piersi.
Noszenie stanika przede wszystkim ogranicza przed rozciąganiem więzadeł, które utrzymują piersi na odpowiednim poziomie. Dobrze dobrany biustonosz to wielkie wsparcie, wspomagające zachowanie jędrności. Trudno się nie zgodzić z tym, że dzięki noszeniu biustonosza unikamy nadmiernego opadania biustu.
To jednak kiedy i w jakim stopniu piersi stracą jędrność zależy od ich rozmiaru, codziennego stylu życia, a nawet genetyki. Stąd rola stanika wcale nie musi być w tym temacie najważniejsza.
Problem źle dobranych biustonoszy
Żeby jednak korzystać z zalet noszenia staników, trzeba wybierać odpowiednią bieliznę.
Przede wszystkim powinna być ona dobrze dopasowana. Niestety według statystyk nadal wiele Polek ma źle dobrany stanik. Wiele z nas nosi nieodpowiednie rozmiary. Dlaczego?
Bo nie mamy pojęcia, jaki rozmiar byłby u nas odpowiedni.
Źle dobrany stanik, zwłaszcza za mały, uciska piersi. Wpływa negatywnie na układ krążenia.
Nie ma sensu go nosić. Podstawa to wygodny stanik. Tylko taki dobrze wpływa na nasze
piersi. Wszelka niewygoda podczas noszenia stanika powinna nas zmotywować do poszukania lepszego modelu.
Gorszenie panów, a wcześniej chłopców…
Brak stanika to również dla wielu problem estetyczny. Niektórzy wskazują wprost, że nie ośmielą się zrezygnować z biustonosza, żeby nie gorszyć panów. Zły powód? Chyba warty podniesienia… Innymi słowy chodzi o to, żeby nie skupiać na sobie wzroku.
Niestety bez stanika nasz wygląd może wzbudzać kontrowersję, a także generować odbiór, który niekoniecznie będzie dla nas miły.
Czy zatem warto rezygnować ze stanika?
Noszenie stanika, jak pokazują badania, pozwala na dłużej zachować optymalną jędrność piersi. Spowalnia proces ich opadania, który niestety jest nieunikniony na skutek starzenia się organizmu. Pozwala również chronić plecy. Zwłaszcza przy dużym biuście odciąża kręgosłup, dzięki temu unikamy doświadczania bólu w jego obrębie.
Biustonosz ma też wpływ na aspekt wizualny. Pozwala zakryć to, czego niekoniecznie chcemy wszystkim pokazywać.
Żeby jednak cieszyć się z zalet noszenia stanika, warto go naprawdę dobrze dobrać. Mieć na uwadze, że większość Polek jednak nosi źle dobraną bieliznę.
Co jeszcze?
Na pewno nie bać się uwalniać biustu. Chodzenie bez stanika po domu, czy we własnym ogrodzie, raz na jakiś czas, to nie zbrodnia. Ani dla piersi, ani dla kobiety, która się na to zdecyduje. Można spróbować.
Zostaw komentarz