Główne menu

Czy warto być niegrzeczną dziewczynką?

Kobieta musi być miła i dobra. Uległa i skłonna do poświęceń. Wolna od egoizmu. Żyjąca według jasno określonych, „właściwych” priorytetów. No niemal święta. I nie byłoby w tym może i nic złego, gdyby nie fakt, że takich kobiet zwyczajnie się nie ceni. One same też na tryskające szczęściem nie wyglądają i coraz częściej mają wrażenie, że dostają od życia zdecydowanie mniej niż na to zasługują.

niegrzeczną dziewczynką

Ale są i takie kobiety, które nie czekają biernie na uśmiech losu, tylko biorą sprawy w swoje ręce. Mówią zdecydowane „nie” stereotypom i nie zamierzają marnować własnego życia na spełnianie oczekiwań innych niż swoje. Osiągają wytyczone cele, jednak nic za darmo – za swój bunt nierzadko płacą niezadowoleniem rodziców, plotkami sąsiadów albo brakiem przyjaciółek. Czy ich życie rzeczywiście jest lepsze?

Chadzanie własnymi ścieżkami

Jakiś czas temu w księgarniach pojawiła się książka Ute Ehrhardt: „Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą”. Abstrahując od jakości samej książki, tytuł świetnie obrazuje problem wielu współczesnych kobiet. O co dokładnie chodzi?

W telegraficznym skrócie: nie potrafimy być asertywne, nie robimy kariery i zapominamy o swoich marzeniach, a wszystko dlatego, że jesteśmy zbyt grzeczne. Tego nas uczą od dziecka – być grzecznymi dziewczynkami, które z wiekiem zamieniają się w uległe, posłuszne kobiety. Dziewczynce nie wypada dopominać się o cukierka – przecież dostanie go, jak będzie grzeczna. Nie uchodzi pociągnąć koleżankę za warkocz, gdy ta zabierze nam lalkę. Przedstawianie swoich racji? Zwykłe pyskowanie. I jeszcze te obowiązki… bo przecież naturalne jest, że przy sprzątaniu mamie pomaga córeczka, nie synek. A chłopcom wolno więcej i łatwiej się im wybacza. Na szczęście rodzice odchodzą od takiego stereotypowego chowania swoich dzieci. Różnic tych jednak nie udało się jeszcze całkowicie zamazać. Takie wpajanie od małego, że kobieta zawsze coś powinna robić, i to dla innych, a nie dla siebie, oczywiście bez słowa skargi, skutkuje tym, że gdy dziewczyna dorasta, nie umie dopominać się o swoje, a gdy to robi, dręczą ją wyrzuty sumienia.

Ale nie niegrzeczną dziewczynkę. Ona ma te normy w nosie. Nie podoba się jej wciskanie w ramy wymyślone dla prababek i głośno to manifestuje. Bo niegrzeczna dziewczynka jest pewna siebie, niezależna, ambitna. Jak nie chce mieć męża i dzieci, to ich nie ma, a komentarze o smutnym życiu w samotności skwituje ciętą ripostą. W pracy rywalizuje z mężczyznami jak równy z równym i nie zadowala się byle stanowiskiem. Poza pracą też robi to, na co ma ochotę i nie martwi się, czy to wypada. Skoro bowiem mężczyźni mogą tak żyć, to i jej nie przyniesie to uszczerbku. Komuś się to nie podoba? Nie musi, grunt, że sama zainteresowana ma z tego masę radochy.

 

Taka bezkompromisowa postawa dziś już specjalnie nie szokuje, tylko przyciąga kolejne naśladowczynie. Deklaracje „nie myśl sobie, że jestem grzeczną dziewczynką!” słyszy się coraz częściej, bo bycie ułożoną, pokorną niewiastą znaczy po prostu bycie bezmyślną, ciepłą kluchą. Dużo ciekawiej jest być nieobliczalną, przebojową, nieco „sukowatą” dziewczyną, która nie boi się łamać zasad.

Wyjść z szeregu

Dlaczego chcemy być niegrzeczne? Bo to zwyczajnie się opłaca. Życie pokazuje, że przemiłe kobietki uszczęśliwiają cały świat tylko nie siebie i nikt im za tą ofiarność nie dziękuje. A tu wystarczy, że człowiek tupnie nogą i nagle reszta zaczyna go słuchać. Na przykład w pracy.

Niegrzeczna dziewczynka nie przyjmuje do wiadomości, że jest jakiś świat zarezerwowany tylko dla mężczyzn, a ona może być co najwyżej ich sekretarką. Ma świetne kompetencje, ale co ważniejsze – umie je „sprzedać”, czym budzi respekt i uznanie. Co z tego, że bywa samolubna i zdarza się jej podnieść głos, skoro dzięki temu awansuje i dostaje podwyżkę, podczas gdy wiecznie uśmiechnięta i pomocna szara myszka zostanie na wieki przy swoim biurku na końcu korytarza?

Bycie niepokorną jest wygodniejsze i mniej frustrujące. Grzeczna dziewczynka dzień w dzień dźwiga swój krzyż, wszystkich próbuje zrozumieć, usprawiedliwić, nikogo nie chce urazić. Niegrzeczna wcale nie udaje, że lubi każdą koleżankę z pracy. Toksyczne i nudne znajomości zrywa, a inwestuje wyłącznie w te związki, które przyniosą jej coś dobrego. Jak ją coś zezłości, to o tym powie, zamiast płakać w poduszkę. Nie zadręcza się tym, co autor miał na myśli, tylko zadaje konkretne pytania albo ignoruje całą sprawę jako niegodną rozważania. Nie da sobie wejść na głowę, a jak ktoś nadepnie jej na odcisk… no, właśnie na takie okazje wymyślono powiedzenie „piekło na ziemi”.

    22 komentarze

  • kamila

    Bardzo dobry tekst. Trzeba się zdecydować na jedną drogę , ale najlepiej starać się nie zwariować. Osobiście wybieram , bycie złą dziewczynką, tylko w seksie będę stawiać na swoje zachcianki a nie te z poradników dla facetów.

  • Agata

    Na pewno warto być sobą;)

  • Maja

    Warto, być niegrzeczna dziewczynką, a jak się przyjaciółki odwracają to znakiem tego przyjaciółkami nie były.

  • Alexandra

    co by to było za zycie ciagle byc grzecznym,raczej nudne trzeba korzystac z zycia puki jestesmy młode,i nie załujmy niczego to moja dewiza:)

  • Kristin

    Trzeba być sobą i nie patrzeć na to, co myślą inni. Inaczej będziemy okłamywać same siebie. Jeśli komuś coś nie pasuje, to ma prawo do własnego zdania, ale nie ma prawa nam go narzucać, czy wymuszać na nas określonych zachowań, opinii, itp.

  • Anna

    Nie widzę nic niegrzecznego, jeśli spełnianie własnego życiowego scenariusza nie wyrządza innym krzywdy. Każda z nas to mieszanka wybuchowa i jak tu jedna z nas napisała, ważne jest by być sobą

    • Edyta

      Anna, masz rację, tylko problem w tym, że to niby nic niegrzecznego, a jednak ciągle kobiety za życie po swojemu muszą się tłumaczyć…

  • Joanna

    Świetny tekst!

  • M

    To nie jest mądre, bo przez taką postawę mężczyźni stają się zniewieściali i lalowaci. Nie oczekujmy potem od nich że kiedy mamy „słabsze dni” pomogą nam męską silną ręką.

    • Edyta

      M, dlaczego niemądre? Uważasz, że lepiej rezygnować z własnego „ja”, żeby mężczyźni poczuli się lepiej? To chyba niezbyt dobry sposób na to, by obie strony były zadowolone z życia 🙂 Dla mnie to straszne, że męskość można zbudować tylko na poddaństwie kobiet. Jak to świadczy o facetach, że mając „przeciwnika” w postaci pewnej siebie, szczęśliwej kobiety oni od razu kapcieją?

  • Iza

    Wszystko się zgadza ale z tym bym tak nie generalizowała…’ tatuaży, kolczyków w pępku’ to, że ktoś ma tatuaż czy kolczyk nie świadczy o byciu zadziorną.

    • Edyta

      Iza, oczywiście że nie 🙂 chodziło mi raczej o to, że część dziewczyn chcących uchodzić za bardzo niegrzeczne skupia się tylko na tym, by „szokująco” wyglądać i uważa, że wystarczy mieć tatuaż na całe plecy by uchodzić za wielką buntowniczkę 🙂

  • Pola

    Nigdy nie zrozuniem skrajności. Nie sądzę aby dobre było bycie totalnie grzeczną bądź spektakularnie niegrzeczną. Nie lubię skrajnych tez. Każda kobieta, każdy człowiek powinien znaleźć swój środek. Warto być dobrym człowiekiem, być dobrym dla innych. Należy też być asertywnym i umieć walczyć o siebie. To się wcale nie musi kłócić. Skrajności są dla frustratów.

  • Ewa

    Warto być sobą, ze wszystkimi odcieniami kobiecości.

  • Monika

    Zawsze przed siebie , zawsze własná drogą….

  • Ewelina

    Jestem niegrzeczna dziewczynka prowadzę biznes mam dziecko, tatuaże w widocznych miejscach, kopie świat po pypsku.. Fakt jest czasami ciężko….Ale na łożu śmierci będę mogła powiedzieć że wszystko wymagała sama od życia swoimi paznokciami i nie zawdzięczam to facetowi rodzinie czy dana losu. .. I nie chodzi o stawianie się czy psyche…. Tylko o realizację możliwości i spektrum poznania…. Polecam być niegrzeczna dziewczynka charowa ale zadowolenie wielkie

  • Iwona

    Warto być niegrzeczną dziewczynką. Wiem, bo byłam grzeczna, się zmieniłam i teraz jest mi dobrze. A reszta świata może mnie pocałować… w obcas moich najbardziej odjechanych szpilek!

  • Wojtek

    Niegrzeczne dziewczynki może i bawią się doskonale ale do czasu… I chyba wiadomo o jakim „czasie” mowa. My faceci mamy tą przewagę że pod koniec dnia to my decydujemy z kim będzie ślub. I niegrzeczne dziewczynki są na końcu kolejki jeśli w ogóle drogie Panie ;]

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>