Główne menu

Dlaczego lubimy ładne rzeczy? Czyli zachwycanie pięknem jest nam potrzebne

Wystarczy rzut oka, by stwierdzić, czy coś jest ładne czy brzydkie. Skąd biorą się te oceny? Nie do końca wiadomo, pewne jest natomiast, że lubimy otaczać się pięknem. Podobnie jak w przypadku ludzi, atrakcyjny wygląd jakiejś rzeczy może całkowicie przysłonić inne jej cechy i bywa kluczowym czynnikiem wyboru, również gdy w głębi duszy wiemy, że efektowne opakowanie jeszcze o niczym nie świadczy.

Ale jest i bardziej pozytywna strona tego zjawiska. Obcowanie z pięknem po prostu nam służy, jest nam wtedy przyjemnie, czasem budzi się w nas nawet pragnienie, by stać się lepszym człowiekiem. Co takiego jest w ładnych rzeczach, że wywołują podobne pragnienia?

ładne rzeczy

Musi być ładnie

Lubimy ładne rzeczy, dlatego nosimy biżuterię i modne ciuchy, marzymy o uroczym domku z ogródkiem i pięknym samochodzie, kupujemy kolorowe świeczki, haftowane firanki, stylowe obrazy i wymyślne lampy, zachwycamy się zdjęciami z safari i kolorowym zachodem słońca. Możemy sobie mówić, jakie to płytkie i powierzchowne, że przecież z ładnej miski się nie najesz – koniec końców wygląd często zwycięża. Nie bez powodu spece od sprzedaży starają się ładnie opakować największe badziewie, gdyż wiedzą, że g… w złotym papierku i tak przyciągnie uwagę. Tym papierkiem właśnie, bo złotko kusi i obiecuje równie imponującą zawartość.

Co z tego, że wiemy, jak złudne bywa sugerowanie się wyłącznie wyglądem, efektowna powierzchowność i tak budzi zainteresowanie. Piękny design podnosi wartość, choć wielokrotnie nie ma to żadnego przełożenia na kwestie praktyczne – ładny samochód jest po prostu ładny, nie staje się od tego bezpieczniejszy, sprawniejszy i tańszy w utrzymaniu. Co za różnica, czy nasz obiad jest wykwintnie ułożony na porcelanowym talerzu, czy podany byle jak w wyszczerbionej miseczce, skoro to ten sam smak i te same wartości odżywcze? A jednak, druga wersja może nieco osłabić kulinarne doznania.

 

Elektroniczne gadżety muszą zachwycać nie tylko technicznymi możliwościami, ale i swoim designem. Ba, nawet samo opakowanie telewizora, krzesła czy kremu do twarzy potrafi sprawić przyjemność – ileż frajdy jest z tego, że poszczególne elementy są tak sprytnie ułożone w gustownym kartoniku, a instrukcja ma kolorowe obrazki, do tego jeszcze budzący dreszcze proces składania tego cacka w doskonałą estetycznie całość.

Wizualna otoczka podnosi wartość zwykłych, przeciętnych rzeczy, dlatego estetyka bywa często kluczową składową sukcesu – owszem, produkt jest niezły, ale gdyby nie zapadające w pamięć logo, wymuskane zdjęcia promocyjne, atrakcyjna strona internetowa, starannie zaprojektowane pudełka oraz etykietki, to baza klientów byłaby wyraźnie skromniejsza.

Oczy się radują

Najłatwiej takie podejście skwitować próżnością i płytkością, ale to niezupełnie tak. Oczywiście, że ładne rzeczy bywają wyznacznikiem społecznego statusu, wiele osób kupuje je przede wszystkim dla szpanu i powierzchownie ocenia innych na podstawie tego, ile efektownych gadżetów udało się im zgromadzić. Jednak ładne rzeczy to nie zawsze są dobra, które koniecznie musimy posiadać, a nawet jeśli, to nie żeby się nimi chwalić, lecz by tworzyć z ich pomocą rzeczywistość, w której czujemy się dobrze.

Bo obcowanie z pięknem oznacza przyjemność. Może i wydawanie grubej kasy na najnowszy model telefonu czy ubrania kultowej marki z limitowanej serii trąci materializmem, ale dla części nabywców jest to przy okazji zaspokojenie emocjonalnej potrzeby, by móc identyfikować się z pewną społecznością. Oglądanie pięknych przedmiotów, zabytkowych budowli i dzieł sztuki to z kolei podziw dla czyjejś pracy, talentu, poświęconego czasu. A natura? To dopiero demonstracja potęgi, żaden człowiek czegoś równie doskonałego nie umiałby stworzyć. Nic tylko się zachwycać.

Ciekawe jest to, że kontakt z pięknem nie wydaje się szczególnie produktywnym zajęciem – jeśli tylko się na ładne rzeczy patrzymy, to w tym czasie nie tworzymy niczego własnego. Zazwyczaj jednak nie traktujemy tego jako straty czasu, bo oglądanie obrazów przez pół dnia w przyjemny sposób zaspokoiło nasze zmysły, a to cenna nagroda. I mózg niejako to potwierdza.

Kiedy mózg uzna coś za piękne, reaguje inaczej niż na widok rzeczy zwykłych bądź brzydkich. Profesor Semir Zeki z University College London przeprowadzał badania w tym zakresie, przyczyniając się tym mocno do rozwoju neuroestetyki, czyli dyscypliny próbującej w naukowy sposób wyjaśnić nasze doznania estetyczne. Z owych badań wyszło, że obcowanie ze sztuką czy piękną muzyką pobudza te obszary mózgu, które nazywamy ‘ośrodkami przyjemności’ – zupełnie jak wtedy, gdy czujemy miłość.

Piękno inspiruje

To pobudzenie może podnieść jakość naszego życia, czyli jednak nie do końca jest to zwykłe gapienie się na kobietę trzymającą łasiczkę. Piękno podkręca naszą kreatywność, zachęca do tworzenia, podnosi wydajność. Dotyczy to zresztą nie tylko dzieł sztuki i designerskich gadżetów, ale też codziennych przedmiotów, jeśli bowiem są one ładne, uważamy je za łatwiejsze w obsłudze, a praca, do której je wykorzystujemy, zdaje się mniej uciążliwa.

Nie wiadomo dokładnie dlaczego tak myślimy, ale ciągnie nas do rzeczy efektownych wizualnie, nawet gdy mowa o prozaicznych sprzętach jak otwieracz do konserw czy szczotka do toalety. Produkt ma mieć praktyczne zastosowanie, lecz jednocześnie powinien być ‘narzędziem przyjemności’, bo właśnie wtedy uchodzi za najbardziej użyteczny – w jednym z eksperymentów, dwóch japońskich naukowców, Masaaki Kurosu i Kaori Kashimura, pytało użytkowników bankomatów o ocenę paneli z klawiszami funkcyjnymi, i okazało się, że urządzenia z ładnym interfejsem uznawano za wygodniejsze i prostsze w użyciu, choć funkcjonalność wszystkich maszyn była identyczna.

Inne badania prowadzą do podobnych wniosków. Sprzęt niezbyt atrakcyjny wizualnie zdecydowanie częściej otrzymuje łatkę bardziej awaryjnego, skomplikowanego, przestarzałego, wymagającego większego wysiłku, za to sprzęty ładne są zazwyczaj określane jako bezproblemowe, nowoczesne i aż chce się z nich korzystać. Na szczęście działa to tylko do pewnego stopnia – ciekawy design pozwala przymknąć oko na niewielkie błędy, ale gdy techniczne usterki są poważne i mocno przeszkadzają, ładna powierzchowność przestaje mieć znaczenie.

Jak poczuć się lepiej

Co nie zmienia faktu, że kiedy to tylko możliwe, staramy się otaczać atrakcyjnie wyglądającymi rzeczami. W ładnie urządzonym domu żyje się znacznie przyjemniej – nie musi być drogo, wystarczy, że będzie przytulnie. Osiedle to mogą być kanciaste, betonowe klocki, ale gdy zdobią je kolorowe graffiti, a pod blokiem będzie choćby skromny kwietnik i nowe ławki, od razu czuje się milszą atmosferę. Tworzenie ładnego otoczenia pomaga się wybić ponad szarą, przygnębiającą przeciętność, dobitniej dowodzi naszej przydatności – stać nas na coś więcej niż tylko absolutne minimum do nędznej wegetacji.

I miło jest dostać piękny bukiet kwiatów, jedwabną bieliznę albo filiżanki z miśnieńskiej porcelany, bo to z kolei udowadnia nam, że jesteśmy dla kogoś ważni na tyle, by było warto się postarać i wykosztować żeby sprawić przyjemność.

Piękno poprawia samopoczucie na wiele różnych sposobów. Łatwiej dojść do siebie w ukochanym fotelu z ulubionym kubkiem w dłoni, otulając się mięciutkim kocem i oglądając zdjęcia z najlepszych wakacji życia, niż siedząc w zagraconym pokoju, którego się nie znosi. Wypoczywać wolimy zwykle na łonie natury albo spacerując po urokliwej starówce, a nie w paskudnym, brudnym mieście ze smogowym powietrzem. Kiedy mamy w zasięgu wzroku ładne rzeczy, to szybciej pozbywamy się stresu i złości. Dużo lepiej pracuje się w dobrze urządzonym biurze ozdobionym kwiatami i ciekawą grafiką na ścianach, z oknami wychodzącymi na park, a nie śmietniki czy garaże.

Estetyka ma także znaczenie dla naszego zdrowia. Oczywiście, ładnym obrazkiem nie wyleczy się wrzodów żołądka, ale to, czy dochodzimy do siebie w czystej, przyjemnie urządzonej sali, czy w zimnym, brzydkim pokoju może mieć znaczenie dla postępów w leczeniu. Coraz więcej jest dowodów na to, że piękny ogród otaczający szpital faktycznie może przyspieszyć rekonwalescencję – wykazały to między innymi badania Rogera Ulricha z Texas A&M University. Patrzenie na rośliny, promienie słońca czy fontanny z wodą ma dobroczynny wpływ na kondycję fizyczną i psychiczną, podczas gdy nieprzyjemne dla oka widoki mogą wywoływać rozdrażnienie i nasilać ból.

Czy bieda musi być brzydka?

Ładne rzeczy cieszą, bo wiążą się z miłymi wspomnieniami albo wywołują pozytywne myśli, pobudzając do marzeń. Mogą też dawać poczucie normalności, kiedy życie jest dalekie od ideału. Z tym jednak wiąże się pewien problem – ludziom mało zamożnym często odmawia się prawa do kontaktu z pięknem.

Jeśli atrakcyjny wygląd to jedyna cecha jakiejś rzeczy, uważamy ją przeważnie za zbytek, dlatego krytykuje się biednych, którzy wydali ciężko uciułane oszczędności na drogie buty, wypasiony smartfon albo wymyślny posiłek w eleganckiej restauracji. Jak można tracić kasę na takie głupoty! Od kogoś w trudnej sytuacji oczekuje się zwykle równania w dół. Biedny, a ma drogi rower? Nie ma pracy, a chodzi w skórzanej kurtce? W domu meble z odzysku, a ona chce ozdobić pseudo-salon aksamitnymi poduszkami? Najwyraźniej wcale aż tak źle im nie jest, skoro stać ich na podobne fanaberie.

Tymczasem te ładne drobiazgi wielokrotnie ratują przed całkowitym załamaniem, dają kopa, żeby chciało się wyjść na prostą. Ta beznadzieja wokół staje się ociupinkę mniej beznadziejna. Dlatego zamiast zwykłej, drewnianej łyżki kupuje się łyżkę z kolorowym wzorkiem, żeby jakoś ożywić ubogą kuchnię. Do skromniutkiej łazienki wstawia się błyszczący kubek zamiast takiego z szarego plastiku. Starą tapetę zasłania się kolorowymi pocztówkami z bajecznym pejzażem.

Może to wydawać się śmieszne, że ktoś próbuje się w ten sposób dowartościować, ale nie czarujmy się, społeczny status ma znaczenie, a raczej nikt nie marzy o tym by go zaliczać do najniższej kategorii. Ładne gadżety nie stanowią o wartości człowieka? No nie, a jednak przychylniej patrzy się na kogoś w ładnym żakiecie. Był kiedyś taki eksperyment – po restauracji kręciła się biednie ubrana, brudna dziewczynka i większość gości odganiała ją od siebie, ale gdy tak samo zachowywała się zadbana dziewczynka w ślicznej sukience, goście uśmiechali się przyjaźnie. Nic dziwnego zatem, że ci, którym życie dało mocno w kość, chcą jak najmniej wyróżniać się z tłumu, a piękne rzeczy bywają pod względem bardzo użyteczne.

Ładne znaczy pozytywne, a pozytywne przekazy są nam potrzebne do zachowania spokoju ducha. To, czym karmimy swoje oczy, naprawdę wpływa na psychikę, determinuje nasze zachowanie, kształtuje poglądy. Nie to, że wystarczy pozachwycać się alpejskimi szczytami, pooglądać dzieła malarzy holenderskich albo zwiedzić starożytne ruiny, lecz taka strawa duchowa bez wątpienia się przyda jako urozmaicenie szarej rzeczywistości.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>