Główne menu

Dlaczego warto związać się z kobietą po 30-stce?

Kobieta zrealizowana

Przeciętna kobieta po 30-stce co najmniej od 5 lat pracuje, ma już ustabilizowaną pozycję w firmie. Jeśli nawet nie udało się jej tego osiągnąć, to ma już wiedzę dotyczącą dobrych i słabych stron oraz tego, czego chce od życia – a to już sporo.
Z tego powodu taka kobieta nie poszukuje mężczyzny, któremu będzie wszystko zawdzięczać. Jej motywacje są najbliższe ideałowi. Poszukuje miłości, miłości i jeszcze raz miłości. Mężczyzna ma być dla niej wsparciem. Wszystko inne chce zdobyć sama. Samorealizacja i ambicje są dla niej bardzo ważne.

Mniejszy wpływ teścia i…teściowej

Gdy zaczynasz się spotykać z kobietą po 30-stce, wpływ jej rodziców na życie córki jest nieporównywalnie mniejszy niż wtedy, kiedy umawiasz się z nastolatką czy dwudziestolatką. Oczywiście młodsze kobiety lubią się buntować, ale zazwyczaj muszą żyć zgodnie z zasadami rodziców, szczególnie, gdy z nimi mieszkają.
Kobiety po 30-ste są już dojrzałe i odcięły pępowinę…A to czyni je niezależnymi i odpowiedzialnymi za to, co robią.

Wie czego szuka w partnerze i chce być szczęśliwa

Kobieta po 30-stce wie, jakiego partnera szuka, co jest według niej najważniejsze w związku, jakie cechy akceptuje, a których niekoniecznie. Ma już pewne doświadczenie, które czynią ją mądrzejszą. Dlatego nie chce marnować czasu na związki bez przyszłości. Umie docenić to, co między dwoma osobami się nawiązuje, dlatego jest szczęśliwsza i uszczęśliwia partnera.

    62 komentarze

  • Jolka22

    Dzięki za ten artykuł, tego mi było trzeba :**

  • womenn

    wszystko się zgadza 🙂

  • martik

    Na Was zawsze mogę liczyć 🙂
    Na forum też jest ciekawie 🙂

  • Zbigniew Jerzy

    Oj Dorota, napisałaś, opublikowałaś i…. usiadłaś w fotelu z nie dającą się ukryć satysfakcją. Pa.

      • Zbigniew Jerzy

        Nie, co do zasady masz zapewne rację. Chociaż taka Trzydziestka to skarb ale nie dla faceta w tym samym wieku,absolutnie nie zgadzam się również z tezami dotyczącymi rozrywki. Jednakże każdy ma prawo do swojego zdania. Bye, bye. Zbyszek

  • Janek

    Kobieta jak wino im . . . . tym lepsza .Niema pstro w głowie i wie czego chce

  • Prawdziwy Facet

    Wiekszosc z facetow woli ulegle kobiety i nie ma co do tego watpliwosci.
    – nie wymadrzja sie
    – sa bardziej napalone
    – nie musza sie jeszcze wiazac i miec dzieci

    • dorota

      A jakie kobiety woli prawdziwy facet?

      • Zbigniew Jerzy

        Nie udzielę Ci odpowiedzi na tak postawione pytanie. Po pierwsze nie wiem co to jest prawdziwy facet, a po drugie to nie jest poletko do generalizowania. Jako +50-cio letni mężczyzna mogę tylko wyrazić mój punkt widzenia. Dla mnie kobieta musi być osobowością a nie postacią, ponad to nie ważne z kim śpisz ważne jest z kim rozmawiasz w łóżku, przy kim się budzisz i pijesz poranną kawę.

        • dorota

          Zgadzam się z Twoim punktem widzenia

          • Wojtek

            Ja mam ok 30lat i zawsze mnie kręcimy starsze kobiety i nie ukrywam że lubię właśnie kobiety po 30stce bo sa bardziej madre wiedza czego chce lepiej mi sie z takimi rozmawia ale i też 40letnie są seksowne atrakcyjne 🙂

        • pawel

          Taka ktora moze jeszcze miec dzieci. Rodzina to mezczyzna, kobieta i dzieci – nie kot i wycieczka zagraniczna.

      • madzia

        Prawdziwych facetow juz niema:-)a jak sa to zajeci:-)pozdrawiam fajny artykoł

  • Kalina

    A ja się bardzo cieszę, że przeczytałam ten artykuł
    Więcej takich poproszę

  • foremqa'79

    Wszystko prawda, poza tym, że są kobiety, które, są już po 30, są jeszcze przed inicjacją seksualną. Ale i takie mogą wyjść szczęśliwie za mąż. 🙂

  • Piotr

    Bzdura z szufladkowaniem mężczyzn nie gustujących w kobietach alfa jako słabych. Czasami tak jest, ale to bywa również rzecz gustu. Wielu mężczyzn ceni powabność, bezkonfliktowość i delikatność u kobiet, czego często brakuje „kobietom sukcesu”. Mężczyzna bez kompleksów i odnoszący sukcesy zawodowe w domu lubi mieć spokój, kobiecą delikatność bez kolejnego miejsca na ewentualną walkę. Tak jak kobiety zwykle nie gustują w zniewieściałych mężczyznach, tak mężczyźni często nie gustują w naładowanych testosteronem bezkompromisowych kobietach i nie świadczy to wcale o słabości tych mężczyzn.

    • dorota

      A kobieta sukcesu musi być „naładowana testosteronem bezkompromisowa”…?

      • dorota

        Jesteś taki sam w domu i w pracy? Czy jednak potrafisz oddzielić życie zawodowe od prywatnego?

        • Piotr

          Mało jest kobiet sukcesu o delikatnej powierzchowności -lekkich i powabnych 🙂 Zwykle są to kobiety z mało kobiecym głosem, mocno, testosteronowo uderzające szpilkami o podłoże. Oczywiście, że potrafię oddzielić życie prywatne od zawodowego. Problem w tym, że wiele kobiet sukcesu lubiących walkę na polu zawodowym nie potrafi tej dominującej roli nie przenosić do życia prywatnego. Z wieloma tezami nie zgadzam się w tym artykule -wielu delikatnych mężczyzn (zarówno dowartościowanych, jak i nie) lubi właśnie dominujące kobiety -dobrze się czują w roli pantoflarza, a silnym kobietom również taki partner często odpowiada. Naprawdę, nie szufladkujmy mężczyzn wolących prawdziwe kobiece kobiety 🙂 Tak, tak…

          • dorota

            Piotr – to pociągnijmy temat dalej – jaka to jest „prawdziwa kobieca kobieta”? Konkretnie…Nie może za mocno uderzać obcasami o podłogę to już wiem 😉

      • Piotr

        Za chwilę naprawdę pomyślę, że Twój artykuł służy próbom wmawiania mężczyznom, że silny i dowartościowany mężczyzna gustuje i chce się wiązać wyłącznie z kobietami silnymi lub odnoszącymi sukcesy 🙂 Nie generalizujmy w ten sposób, nie trzyma to ani poziomu emocjonalności, ani psychologii.

        • dorota

          A wiesz co mówi o tym psychologia?
          Polecam lekturę „Psychologii miłości” Bogdana Wojciszke…

          • Johnny

            Nie wiem co mówi o tym psychologia. Ale wiem co mówi życie. Gdy powiedziałem mojej koleżance, że ja chcę kobiety mega dowartościowanej, całkowicie pewnej siebie, nie chcę dziewczyny, która mnie do czegokolwiek „potrzebuje” – to odpowiedziała mi, że taka która nie potrzebuje – to nie będzie mną zainteresowana. I to jest prawda – bo ludzie skupiają się na tym „do czego mogę wykorzystać drugiego człowieka, do czego on mi jest potrzebny”. Zamiast po prostu na tym, żeby wspólnie isć w tym samym kierunku. No więc ja się nie pozwolę do niczego wykorzystywać. Ja nikogo do niczego nie „potrzebuję” i tylko taka sama kobieta mogłaby mi odpowiadać.

          • dorota

            A możesz być „wykorzystywany” w tym sensie, że dajesz drugiej osobie wsparcie i poczucie bezpieczeństwa? Czy to też nie bardzo?

  • tomajpoz@poczta.fm

    Zgadzam sie z tym artykulem ale tez sa kobiety po 30-stce co szukaja opiekunow .

    • dorota

      Zgadza się, też są…

    • Johnny

      To jest bardzo delikatna sprawa, i granica jest bardzo cienka. Ja mogę dawać, ale jeśli ktoś „potrzebuje” to zaczyna być niebezpiecznie, bo od „potrzebuję” do „jestem uzależniona” jest odległość mniejsza niż pierdnięcie gąsiennicy Papilio machaon. A nie można kochać czegoś/kogoś – od czego jest się uzależnionym.

      • Johnny

        Ja nie wiem o co chodzi w tym forum, ale odpowiedzi pojawiają sie absolutnie nie tam, gdzie ja je wPiSuję.

      • dorota

        Hm…Nie do końca się zgadzam. Po takim prawdziwym, głębokim związku, po rozstaniu też pojawia się żal, złość, smutek, myślę, że również dlatego, że tracimy to wszystko, co z partnerem związane. Trudno się chyba nie uzależnić – ale w tym dobrego słowa znaczeniu.

  • waldi

    Jak to przeczytałem to mogę jedynie potwierdzić ze dużo jest w tym prawdy
    Kobieta po 30 wie czego oczekuje od życia i swojego partnera i jestem szczęśliwy z powodu że się żenie z taką kobietą.

    Super opisane

    Pozdrawiam

  • darek

    TAAAAKKK….popieram słowa w artykule.
    Chętnie o tym porozmawiam osobiście realnie z Panią po 30 🙂 a nawet starszą….
    Ważne żeby miała głowę na karku, była energiczną uśmiechniętą i była tzw równa babką i fajną gospodynią i królową i fajną osobą …-taką do wszystkiego… 🙂
    –>kontakt do mnie na str,www 🙂

  • darek

    ….masaz.warszawa.pl

  • Johnny

    Mnie w kobietach w pewnym wieku przeraża tylko jedno. Mam wrażenie że strasznie szybko przechodzą na mentalna emeryturę. Sam mam 38 lat, nie mieszkam z mamą, mam pracę (chyba nie najgorszą) i parę rzeczy które mnie naprawdę pasjonują. I właśnie dlatego postrzegany jestem często, jako „chłopiec w krótkich spodenkach”. Bo moim priorytetem życiowym nie jest spłodzić dziecko, albo dwa, zapuścić bandziocha i zarabiać piniundze, dużo piniundzy żeby mieć nowszy telewizor i lepszy samochód niż sąsiad. Chciałbym gdzieś jeszcze w życiu być, coś zobaczyć, zwiedzić, kogoś poznać, czegoś się dowiedzieć, a przede wszystkim – rozwijać się, realizować i być możliwie najlepszym w tym co kocham. Ale to jest problemem dla większości kobiet – nazwijmy to umownie „po 30” (tak naprawdę to często już po 24 a nawet wcześniej)- bo nie będę siedział w domu, oglądał telewizji, pił piwa, pilnował dzieci i czekał aż jaśnie pani królowa wróci z pracy. Niby wszystkie kobiety chcą związku partnerskiego, ale tak naprawdę to poszło w drugą stronę – one chcą żeby mężczyzna był uległym pantoflarzem. Co najwyżej niech sobie wyjdzie z kumplami na piwo i ponarzekają razem jakie maja kobity. No i raz na miesiąc napie*** się do nieprzytomności. Tyle mu wolno. Ale na pewno nie wolno mu mieć swojej pasji i spędzać czasu poza domem. Z drugiej strony – kobieta „przed 30” najczęściej też nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Pod względem emocjonalnym i intelektualnym rzecz jasna, bo fizycznie to oczywiście palce lizać (i nie tylko palce 😛 ).
    Marny mój los – chyba zostanę jednak homosiem 🙂

  • dorota

    Johnny, ok.
    Nie wiem czy dobrze zrozumiałam – według Ciebie kobieta ma się realizować, ma być wesoła, otwarta na wiele propozycji. A gdy pojawi się dziecko, nie ma ograniczać mężczyzny, tylko sama się nim zajmować, tak? Czy może o to chodzi, żeby w ogóle wyrzekła się swoich pragnień, a potrzeba posiadania dziecka, nie zapominajmy, jest podstawową potrzebą człowieka (w większości przypadków rzecz jasna).

    • Johnny

      NIe Doris. O nic mi nie chodzi. Tylko dokładnie o to co napisałem. O to, że posiadanie jakichkolwiek zainteresowań (a nie daj Boże pasji) przez mężczyznę, postrzegane jest przez kobietę jako niepożądane. P.S. Pasja -> patrz wikipiedia, To nie to samo co spotkania z koleżankami, oglądanie pornosów, albo praca 12 godzin/dobę (w korpo najlepiej).

      • Karakorum

        I dochodzimy do waznego punktu. Wspominasz pasje i chęć posiadania wolnego czasu tez w związku a nie bierzesz pod uwagę ze oboje musicie pójść na pewne ustępstwa także pod względem tego jak gospodarujecie czas w swoim związku. Chciałbyś mieć dom, druga osobę która o ciebie dba i dzieci ale nie zmierzasz zmieniac swojego podejścia czy grafiku. W tym wypadku kto sie ma tym wszystkim zajmować. Dobra wróżka ? Śmieszy mnie twoje tłumaczenie ze kobiety stają sie nudne i nie maja co zaoferować. Jeżeli mąż faktycznie zostawia wszystko na głowie swojej drugiej połowy i sie „realizuje” sam wtłacza swoją żonę w role nudnej kury domowej , której tak usilnie chce uniknąć. Jestem zdania ze wszystko wymaga pracy,zaangażowania i poświęceń. Z obydwu stron. Związek również. Jeżeli nie jesteś na to gotowy albo nie chcesz rezygnować z siebie i tak pojmowanej wolności osobistej myśle ze bycie samemu jest dla ciebie lepsza opcja. Przynajmniej jesteś szczery wobec siebie i innych.

  • Aneta

    Jak to mawia mój facet – co to za sztuka uwieść młodą i naiwną nastolatkę. Sztuką jest uwieść mądrą, dojrzałą kobietę, której nie da się zamydlić oczu byle komplementem”

  • Anastazja

    Ostatni akapit jest powalający. Wszystko sie zgadza. Ja to chyba od paru lat jestem po 30 (mając 28

  • Krystyna

    Świetny artykuł…
    Pasuje nawet do Kobiet po 40

  • Nitka

    W dzisiejszych czasach zdobyć nastolatkę czy 20latke to jedynie skinienie palcem. Prawdziwym trofeum jest zdobyć dorosła kobietę, wiedząca co to jest życie, zaradna, nie będącą naiwną a znającą swoją wartość i potrafiącą wnieść do życia mężczyzny prawdziwe wartości itp….to jest dopiero wyzwanie. Niedojrzałe „dzieci” może mieć każdy. Nawet Najzwyklejszy frajer…

  • Optymizm Plus

    Świetny artykuł. Sama już przekroczyłam trzydziestkę i wszystko o czym piszesz jest prawdą. Kobieta po trzydziestce szuka przede wszystkim miłości i jest rozważniejsza w swoich wyborach.

  • Pozory

    Czasem aż trudno uwierzyć jak taki np. Wojewódzki może być z taką Renatką bodajże. To tak jakby mieć po prostu zabawkę do zabawy, bo rozmowy o życiu to chyba raczej nie wchodzą w grę. Ja bym się zanudziła na jego miejscu, no, chyba że tu chodzi tylko i wyłącznie o jędrne ciało?

  • Monika

    Jestem kobietą po 30 i wszystko się zgadza w 100% Jesteśmy niezależna wiemy czego chcemy nie czepiamy o byle co i cieszymy się życiem korzystając z niego jak najwięcej

  • Eve

    Kazdy wiek dla kobiety jest wiekiem najlepszym 🙂 a jesli chodzi o facetow ktorzy zaliczaja „zwiazki” z mlodszymi od siebie o wieki jest żenujące i smieszne

  • Justyna

    Młode siurki nie maja pojecia o życiu

  • Ania

    Mam 39 lat, od jakiegos czasu w rozmowach z mezczyznami, slysze ze te po 30 sa najlepsze..nawet te okolo 40..juz ich tak „malolaty” nie kreca..inne zycie, inny swiat, panowie tez dojrzewaja 8 na 10 moich kolezanek 40letnich, ma mlodszych mezow..

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>