Główne menu

Dlaczego warto związać się z kobietą po 30-stce?

Ma już na koncie błędy, nie chce kolejnych

Kobieta po 30-stce jest wolna od lekkomyślnych zachowań. Ma pod kontrolą swoje odczucia, w tym zaborczość i zazdrość. Zanim coś zrobi, pomyśli, rzadziej ulega chwili w negatywnym słowa tego znaczeniu, ma większą kontrolę nad tym, co dzieje się w jej głowie. Wie, jakie błędy bolą najbardziej i co trudno wybaczyć sobie i drugiej osobie.

Bardziej przewidywalna, gdy się bawi

Większość kobiet po 30-stce, już nie jest entuzjastkami zabawy do piątej nad ranem w klubie, w którym zakłada się bardzo krótkie spódniczki i równie skąpe bluzki. Nie spędza każdego weekendu w pubie, nie wybiera szalonych aktywności, w których wszystko się może zdarzyć. Woli stabilność i zabawę z klasą. Sposób spędzania czasu z nią jest bardziej przewidywalny, a szaleństwa bardziej znośnie. 🙂

 

Mniejsze ryzyko rozwodów?

Niektóre badania sugerują, że po 30-stce  rozwodzimy się rzadziej.  Według jednego z nich (The Knot), liczba rozwodów po 30-stce jest równa około 8% , w porównaniu do 20% dla kobiet w wieku 27-29 .
Niestety istnieje duże ryzyko, że te badania są mało znaczące i wiarygodne, ale świetnie pasują do tematu, dlatego warto się ich trzymać. 🙂

    62 komentarze

  • Jolka22

    Dzięki za ten artykuł, tego mi było trzeba :**

  • womenn

    wszystko się zgadza 🙂

  • martik

    Na Was zawsze mogę liczyć 🙂
    Na forum też jest ciekawie 🙂

  • Zbigniew Jerzy

    Oj Dorota, napisałaś, opublikowałaś i…. usiadłaś w fotelu z nie dającą się ukryć satysfakcją. Pa.

      • Zbigniew Jerzy

        Nie, co do zasady masz zapewne rację. Chociaż taka Trzydziestka to skarb ale nie dla faceta w tym samym wieku,absolutnie nie zgadzam się również z tezami dotyczącymi rozrywki. Jednakże każdy ma prawo do swojego zdania. Bye, bye. Zbyszek

  • Janek

    Kobieta jak wino im . . . . tym lepsza .Niema pstro w głowie i wie czego chce

  • Prawdziwy Facet

    Wiekszosc z facetow woli ulegle kobiety i nie ma co do tego watpliwosci.
    – nie wymadrzja sie
    – sa bardziej napalone
    – nie musza sie jeszcze wiazac i miec dzieci

    • dorota

      A jakie kobiety woli prawdziwy facet?

      • Zbigniew Jerzy

        Nie udzielę Ci odpowiedzi na tak postawione pytanie. Po pierwsze nie wiem co to jest prawdziwy facet, a po drugie to nie jest poletko do generalizowania. Jako +50-cio letni mężczyzna mogę tylko wyrazić mój punkt widzenia. Dla mnie kobieta musi być osobowością a nie postacią, ponad to nie ważne z kim śpisz ważne jest z kim rozmawiasz w łóżku, przy kim się budzisz i pijesz poranną kawę.

        • dorota

          Zgadzam się z Twoim punktem widzenia

          • Wojtek

            Ja mam ok 30lat i zawsze mnie kręcimy starsze kobiety i nie ukrywam że lubię właśnie kobiety po 30stce bo sa bardziej madre wiedza czego chce lepiej mi sie z takimi rozmawia ale i też 40letnie są seksowne atrakcyjne 🙂

        • pawel

          Taka ktora moze jeszcze miec dzieci. Rodzina to mezczyzna, kobieta i dzieci – nie kot i wycieczka zagraniczna.

      • madzia

        Prawdziwych facetow juz niema:-)a jak sa to zajeci:-)pozdrawiam fajny artykoł

  • Kalina

    A ja się bardzo cieszę, że przeczytałam ten artykuł
    Więcej takich poproszę

  • foremqa'79

    Wszystko prawda, poza tym, że są kobiety, które, są już po 30, są jeszcze przed inicjacją seksualną. Ale i takie mogą wyjść szczęśliwie za mąż. 🙂

  • Piotr

    Bzdura z szufladkowaniem mężczyzn nie gustujących w kobietach alfa jako słabych. Czasami tak jest, ale to bywa również rzecz gustu. Wielu mężczyzn ceni powabność, bezkonfliktowość i delikatność u kobiet, czego często brakuje „kobietom sukcesu”. Mężczyzna bez kompleksów i odnoszący sukcesy zawodowe w domu lubi mieć spokój, kobiecą delikatność bez kolejnego miejsca na ewentualną walkę. Tak jak kobiety zwykle nie gustują w zniewieściałych mężczyznach, tak mężczyźni często nie gustują w naładowanych testosteronem bezkompromisowych kobietach i nie świadczy to wcale o słabości tych mężczyzn.

    • dorota

      A kobieta sukcesu musi być „naładowana testosteronem bezkompromisowa”…?

      • dorota

        Jesteś taki sam w domu i w pracy? Czy jednak potrafisz oddzielić życie zawodowe od prywatnego?

        • Piotr

          Mało jest kobiet sukcesu o delikatnej powierzchowności -lekkich i powabnych 🙂 Zwykle są to kobiety z mało kobiecym głosem, mocno, testosteronowo uderzające szpilkami o podłoże. Oczywiście, że potrafię oddzielić życie prywatne od zawodowego. Problem w tym, że wiele kobiet sukcesu lubiących walkę na polu zawodowym nie potrafi tej dominującej roli nie przenosić do życia prywatnego. Z wieloma tezami nie zgadzam się w tym artykule -wielu delikatnych mężczyzn (zarówno dowartościowanych, jak i nie) lubi właśnie dominujące kobiety -dobrze się czują w roli pantoflarza, a silnym kobietom również taki partner często odpowiada. Naprawdę, nie szufladkujmy mężczyzn wolących prawdziwe kobiece kobiety 🙂 Tak, tak…

          • dorota

            Piotr – to pociągnijmy temat dalej – jaka to jest „prawdziwa kobieca kobieta”? Konkretnie…Nie może za mocno uderzać obcasami o podłogę to już wiem 😉

      • Piotr

        Za chwilę naprawdę pomyślę, że Twój artykuł służy próbom wmawiania mężczyznom, że silny i dowartościowany mężczyzna gustuje i chce się wiązać wyłącznie z kobietami silnymi lub odnoszącymi sukcesy 🙂 Nie generalizujmy w ten sposób, nie trzyma to ani poziomu emocjonalności, ani psychologii.

        • dorota

          A wiesz co mówi o tym psychologia?
          Polecam lekturę „Psychologii miłości” Bogdana Wojciszke…

          • Johnny

            Nie wiem co mówi o tym psychologia. Ale wiem co mówi życie. Gdy powiedziałem mojej koleżance, że ja chcę kobiety mega dowartościowanej, całkowicie pewnej siebie, nie chcę dziewczyny, która mnie do czegokolwiek „potrzebuje” – to odpowiedziała mi, że taka która nie potrzebuje – to nie będzie mną zainteresowana. I to jest prawda – bo ludzie skupiają się na tym „do czego mogę wykorzystać drugiego człowieka, do czego on mi jest potrzebny”. Zamiast po prostu na tym, żeby wspólnie isć w tym samym kierunku. No więc ja się nie pozwolę do niczego wykorzystywać. Ja nikogo do niczego nie „potrzebuję” i tylko taka sama kobieta mogłaby mi odpowiadać.

          • dorota

            A możesz być „wykorzystywany” w tym sensie, że dajesz drugiej osobie wsparcie i poczucie bezpieczeństwa? Czy to też nie bardzo?

  • tomajpoz@poczta.fm

    Zgadzam sie z tym artykulem ale tez sa kobiety po 30-stce co szukaja opiekunow .

    • dorota

      Zgadza się, też są…

    • Johnny

      To jest bardzo delikatna sprawa, i granica jest bardzo cienka. Ja mogę dawać, ale jeśli ktoś „potrzebuje” to zaczyna być niebezpiecznie, bo od „potrzebuję” do „jestem uzależniona” jest odległość mniejsza niż pierdnięcie gąsiennicy Papilio machaon. A nie można kochać czegoś/kogoś – od czego jest się uzależnionym.

      • Johnny

        Ja nie wiem o co chodzi w tym forum, ale odpowiedzi pojawiają sie absolutnie nie tam, gdzie ja je wPiSuję.

      • dorota

        Hm…Nie do końca się zgadzam. Po takim prawdziwym, głębokim związku, po rozstaniu też pojawia się żal, złość, smutek, myślę, że również dlatego, że tracimy to wszystko, co z partnerem związane. Trudno się chyba nie uzależnić – ale w tym dobrego słowa znaczeniu.

  • waldi

    Jak to przeczytałem to mogę jedynie potwierdzić ze dużo jest w tym prawdy
    Kobieta po 30 wie czego oczekuje od życia i swojego partnera i jestem szczęśliwy z powodu że się żenie z taką kobietą.

    Super opisane

    Pozdrawiam

  • darek

    TAAAAKKK….popieram słowa w artykule.
    Chętnie o tym porozmawiam osobiście realnie z Panią po 30 🙂 a nawet starszą….
    Ważne żeby miała głowę na karku, była energiczną uśmiechniętą i była tzw równa babką i fajną gospodynią i królową i fajną osobą …-taką do wszystkiego… 🙂
    –>kontakt do mnie na str,www 🙂

  • darek

    ….masaz.warszawa.pl

  • Johnny

    Mnie w kobietach w pewnym wieku przeraża tylko jedno. Mam wrażenie że strasznie szybko przechodzą na mentalna emeryturę. Sam mam 38 lat, nie mieszkam z mamą, mam pracę (chyba nie najgorszą) i parę rzeczy które mnie naprawdę pasjonują. I właśnie dlatego postrzegany jestem często, jako „chłopiec w krótkich spodenkach”. Bo moim priorytetem życiowym nie jest spłodzić dziecko, albo dwa, zapuścić bandziocha i zarabiać piniundze, dużo piniundzy żeby mieć nowszy telewizor i lepszy samochód niż sąsiad. Chciałbym gdzieś jeszcze w życiu być, coś zobaczyć, zwiedzić, kogoś poznać, czegoś się dowiedzieć, a przede wszystkim – rozwijać się, realizować i być możliwie najlepszym w tym co kocham. Ale to jest problemem dla większości kobiet – nazwijmy to umownie „po 30” (tak naprawdę to często już po 24 a nawet wcześniej)- bo nie będę siedział w domu, oglądał telewizji, pił piwa, pilnował dzieci i czekał aż jaśnie pani królowa wróci z pracy. Niby wszystkie kobiety chcą związku partnerskiego, ale tak naprawdę to poszło w drugą stronę – one chcą żeby mężczyzna był uległym pantoflarzem. Co najwyżej niech sobie wyjdzie z kumplami na piwo i ponarzekają razem jakie maja kobity. No i raz na miesiąc napie*** się do nieprzytomności. Tyle mu wolno. Ale na pewno nie wolno mu mieć swojej pasji i spędzać czasu poza domem. Z drugiej strony – kobieta „przed 30” najczęściej też nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Pod względem emocjonalnym i intelektualnym rzecz jasna, bo fizycznie to oczywiście palce lizać (i nie tylko palce 😛 ).
    Marny mój los – chyba zostanę jednak homosiem 🙂

  • dorota

    Johnny, ok.
    Nie wiem czy dobrze zrozumiałam – według Ciebie kobieta ma się realizować, ma być wesoła, otwarta na wiele propozycji. A gdy pojawi się dziecko, nie ma ograniczać mężczyzny, tylko sama się nim zajmować, tak? Czy może o to chodzi, żeby w ogóle wyrzekła się swoich pragnień, a potrzeba posiadania dziecka, nie zapominajmy, jest podstawową potrzebą człowieka (w większości przypadków rzecz jasna).

    • Johnny

      NIe Doris. O nic mi nie chodzi. Tylko dokładnie o to co napisałem. O to, że posiadanie jakichkolwiek zainteresowań (a nie daj Boże pasji) przez mężczyznę, postrzegane jest przez kobietę jako niepożądane. P.S. Pasja -> patrz wikipiedia, To nie to samo co spotkania z koleżankami, oglądanie pornosów, albo praca 12 godzin/dobę (w korpo najlepiej).

      • Karakorum

        I dochodzimy do waznego punktu. Wspominasz pasje i chęć posiadania wolnego czasu tez w związku a nie bierzesz pod uwagę ze oboje musicie pójść na pewne ustępstwa także pod względem tego jak gospodarujecie czas w swoim związku. Chciałbyś mieć dom, druga osobę która o ciebie dba i dzieci ale nie zmierzasz zmieniac swojego podejścia czy grafiku. W tym wypadku kto sie ma tym wszystkim zajmować. Dobra wróżka ? Śmieszy mnie twoje tłumaczenie ze kobiety stają sie nudne i nie maja co zaoferować. Jeżeli mąż faktycznie zostawia wszystko na głowie swojej drugiej połowy i sie „realizuje” sam wtłacza swoją żonę w role nudnej kury domowej , której tak usilnie chce uniknąć. Jestem zdania ze wszystko wymaga pracy,zaangażowania i poświęceń. Z obydwu stron. Związek również. Jeżeli nie jesteś na to gotowy albo nie chcesz rezygnować z siebie i tak pojmowanej wolności osobistej myśle ze bycie samemu jest dla ciebie lepsza opcja. Przynajmniej jesteś szczery wobec siebie i innych.

  • Aneta

    Jak to mawia mój facet – co to za sztuka uwieść młodą i naiwną nastolatkę. Sztuką jest uwieść mądrą, dojrzałą kobietę, której nie da się zamydlić oczu byle komplementem”

  • Anastazja

    Ostatni akapit jest powalający. Wszystko sie zgadza. Ja to chyba od paru lat jestem po 30 (mając 28

  • Krystyna

    Świetny artykuł…
    Pasuje nawet do Kobiet po 40

  • Nitka

    W dzisiejszych czasach zdobyć nastolatkę czy 20latke to jedynie skinienie palcem. Prawdziwym trofeum jest zdobyć dorosła kobietę, wiedząca co to jest życie, zaradna, nie będącą naiwną a znającą swoją wartość i potrafiącą wnieść do życia mężczyzny prawdziwe wartości itp….to jest dopiero wyzwanie. Niedojrzałe „dzieci” może mieć każdy. Nawet Najzwyklejszy frajer…

  • Optymizm Plus

    Świetny artykuł. Sama już przekroczyłam trzydziestkę i wszystko o czym piszesz jest prawdą. Kobieta po trzydziestce szuka przede wszystkim miłości i jest rozważniejsza w swoich wyborach.

  • Pozory

    Czasem aż trudno uwierzyć jak taki np. Wojewódzki może być z taką Renatką bodajże. To tak jakby mieć po prostu zabawkę do zabawy, bo rozmowy o życiu to chyba raczej nie wchodzą w grę. Ja bym się zanudziła na jego miejscu, no, chyba że tu chodzi tylko i wyłącznie o jędrne ciało?

  • Monika

    Jestem kobietą po 30 i wszystko się zgadza w 100% Jesteśmy niezależna wiemy czego chcemy nie czepiamy o byle co i cieszymy się życiem korzystając z niego jak najwięcej

  • Eve

    Kazdy wiek dla kobiety jest wiekiem najlepszym 🙂 a jesli chodzi o facetow ktorzy zaliczaja „zwiazki” z mlodszymi od siebie o wieki jest żenujące i smieszne

  • Justyna

    Młode siurki nie maja pojecia o życiu

  • Ania

    Mam 39 lat, od jakiegos czasu w rozmowach z mezczyznami, slysze ze te po 30 sa najlepsze..nawet te okolo 40..juz ich tak „malolaty” nie kreca..inne zycie, inny swiat, panowie tez dojrzewaja 8 na 10 moich kolezanek 40letnich, ma mlodszych mezow..

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>