Masz dojrzałą duszę? 10 cech, które wskazują, że tak
Dojrzała dusza to stara dusza zamknięta w młodym ciele. Gdy ją posiadasz, lepiej dogadujesz się ze starszymi osobami. Na rówieśników spoglądasz z zaskoczeniem, nie rozumiejąc ich życiowych wyborów. Już od najmłodszych lat sprawiasz wrażenie osoby bardziej dojrzałej, starszej niż jesteś w rzeczywistości, mającej jasno sprecyzowane cele, kierującej się szczytnymi ideałami. Umiesz spoglądać na życie z szerszej perspektywy. Szybciej niż inni dochodzisz do ważnych prawd, które pozwalają Ci żyć świadomie. I wydawać by się mogło, że dzięki temu masz ułatwione zadanie, jednak to nie do końca prawda…
Czujesz się inna
Często towarzyszy Ci uczucie osamotnienia. Patrzysz na rówieśników, i widzisz, że postępują głupio. Jak na dłoni dostrzegasz ich błędy i w myślach przewidujesz dalsze ich losy. Wiesz, co się wydarzy i tak się zazwyczaj dzieje, ale wcale Cię to nie cieszy. Kto lubi rolę proroka?
Nie chcesz innych ostrzegać, bo wiesz, że to nic nie da. Wyjdziesz na nudziarę lub mądralińską. Więc siedzisz, patrzysz i milczysz, tracąc przy tym coraz bardziej humor.
Zazwyczaj nie znajdujesz radości w przebywaniu z osobami w swoim wieku. Wolisz towarzystwo o 10-15 lat starsze, ale to z kolei patrzy często na Ciebie pod kątem tylko Twojego młodego wieku. W konsekwencji masz wrażenie, że nigdzie nie pasujesz.
Na szczęście dobrze czujesz się w swoim towarzystwie. Lubisz rozwój i chętnie inwestujesz w siebie.
Nie rozumiesz, jak inni mogą być tacy bezwartościowy
Ciągle dziwisz się światu. Zadajesz sobie pytania, skąd tyle zła, zawiści, zazdrości…
Patrzysz na innych i nie rozumiesz, jak mogą być tak słabi, pospolici czy nawet głupi. Obserwujesz płytkie zachowania i nie pojmujesz, jak to możliwe.
Bardzo często czujesz rozgoryczenie i rozczarowanie zastaną rzeczywistością. Masz wrażenie, że mówisz w obcym języku. Ze swoją życiową misją, odważnym i niespotykanym podejściem do życia czujesz się często samotna.
Czy naprawdę szczerość i uczciwość nic dzisiaj nie znaczą? Serio osoby grające fair są nieudacznikami, bo nie potrafią wykorzystać okazji? Mówią przecież, że postępować trzeba tak, żeby się opłacało. Nieważne, że nieczysto…
Jesteś wrażliwa i z tego powodu często czujesz niepokój
Starsze dusze są zazwyczaj nadwrażliwe, innymi słowy cechuje je wyjątkowa wrażliwość. Przez to, że bardziej przeżywają rzeczywistość, więcej widzą i intensywniej czują, bardzo szybko się męczą. Stają się bezbronne wobec zdarzeń i emocji, które je przytłaczają. Nie potrafią się zdystansować i odpocząć w towarzystwie innych osób. Często szukają odosobnienia. Poza tym są bardzo podatne na lęk, niepokój i zamartwianie się na zapas.
Szukasz głębi
Masz problem z rozmową o niczym. Nie interesują Cię błahe tematy, dlatego masz tendencję do szybkiego przechodzenia na głębsze poziomy relacji. Tylko takie Cię interesują. Albo uważasz, że warto kogoś lepiej poznać, albo szkoda czasu na nic nieznaczące znajomości. Życie jest za krótkie, by żyć przeciętnie, oszukując siebie, prawda?
Nie przywiązujesz się do materialnych rzeczy
Nie potrzebujesz drogiej torebki, markowych butów pięć razy droższych od porządnego obuwia, metek i znaczków, które u wielu osób budują poczucie wartości. Dla Ciebie wartościowsze są relacje oraz osobisty rozwój. Wszystko inne to tylko dodatki.
Zazwyczaj nie lubisz zakupów, a na pewno nie w wielkich centrach handlowych. Przymierzanie, przeglądanie nowych kolekcji to dla Ciebie mordęga. Męczysz się niemiłosiernie. Na dłużej zatrzymasz się w księgarni…Tam możesz przepaść i stracić poczucie czasu.
Od zawsze byłaś dojrzalsza
Gdy byłaś dzieckiem, dorośli chwalili Twoją dojrzałość, zaradność, prawdomówność i odpowiedzialność. Często opiekowałaś się młodszymi dziećmi, a nawet rówieśnikami. Inne mamy nie obawiały się wypuścić z Tobą nastoletniej córki na imprezę. Każdy wiedział, że nie robisz głupot, że można na Tobie polegać. Czasami mówiono, że jesteś poważna, jakby o kilka lat starsza….
Byłaś tą, której można było wierzyć i na której opłacało się polegać.
Czerpiesz przyjemność z prostych rzeczy
Nie potrzeba Ci wiele. Wystarczy dobra herbata, świetna książka, wieczór spędzony na oglądaniu seriali, spotkanie ze znajomymi. Doceniasz drobnostki, za które szczerze jesteś wdzięczna. Ładujesz akumulatory, celebrując uważność.
Problemy traktujesz jak ważną lekcję
Upadki są pretekstem, żeby wstać silniejszą. Potknięcia po to, by nauczyć się lepiej chodzić. W kłopotach widzisz szansę, a w trudnych zdarzeniach pretekst do spojrzenia na świat z lepszej perspektywy. Nie załamujesz się, choć płacz nie jest Ci obcy, to działa oczyszczająco. Wiesz, że trudno Cię złamać.
Inni przy Tobie się otwierają
Niezależnie gdzie się pojawisz, wzbudzasz szacunek. Jesteś postrzegana jako osoba, której można wiele powiedzieć, wyżalić się, uzyskać pomoc i wsparcie.
Często zaczepiają Cię osoby na przystankach autobusowych, w poczekalni u lekarza, w parku…W ten sposób wysłuchujesz setki ludzkich historii…Inni chcą przy Tobie mówić. Zresztą często słyszysz, że…kogoś komuś przypominasz, czy ktoś Cię skądś zna, albo że na pewno się gdzieś spotkaliście już. I to nie w formie taniego podrywu.
Masz w sobie mnóstwo empatii
Przyciągasz do siebie również z powodu wysokiej empatii. Bez problemu wczuwasz się w rozmówcę, rozumiesz jego emocje. Umiesz słuchać przyjaciół bez osądu, rozumiesz ich i zawsze wiesz, jak pocieszyć….Masz świadomość, że zazwyczaj wystarczy być obok. Nie zawsze trzeba mówić. Ważniejsze, żeby słuchać i wspierać obecnością.
28 komentarzy
No właśnie nie wiem czy się cieszyć czy martwić 😉
no tak… a potem taką starą duszę trzeba jeszcze oddać, a przed oddaniem powstydzić się za to, czym ona nasiąkła w trakcie żywota.
Piękny tekst ,cała prawda.
Zdecydowanie mam starą duszę. Fajny tekst.
Tak, jestem starą duszą. Choć czasem to w życiu przeszkadza.
Miałam tak od zawsze i na zawsze, ale na szczęścia mój narzeczony ma też tak jak ja i nie czuję w świecie osamotnienia:-) Z nadwrażliwością sobie poradziłam i złapałam dystans do wielu spraw 🙂
Właśni, czy cieszy się z posiadania takiej duszy, czy jednak niekoniecznie.
Czytając miałam wrazenie, że to o mnie. Chyba powinnam być zadowolona, ale oznacza to jednak osamotnienie.
no dobra, ja bym się cieszyła, tylko to określenie „stara dusza” jest takie jakieś… Może dojrzała dusza?
Nie, „stara dusza”. Poczytaj więcej na ten temat 😉
Jeśli większość się zgadza to juz ze mną dobrze? )
Mam wrażenie, że trochę tak mam, ale zawsze sądziłam, że to kwestia bycia jedynaczką, która wychowywała się z dorosłymi. 🙂 Nie ustrzegło mnie to również przed głupimi błędami młodości. 🙂
Tak jak myślałam
Prawda życiowa
Tekst napisany jakby o mnie
Ten artykul – jakbym czytała o sobie będąc w wieku szkolnym. Wróciły wspomnienia. To pocieszające, że wiele z nas tak się czulo/czuje i że nie jesteśmy z tym osamotnieni.
Dziwne uczucie, jestem bardzo ciekawa czy zaniknie wraz z wiekiem.
Na szczęście sporo tych Mamutów, pozdrawiam
Właśnie tak „obserwuje płytkie zachowania i nie pojmuje, jak to możliwe.”
I ja i mój 10 letni syn mamy stare dusze. Ja już się nauczyłam z tym żyć. Ale o ile jestem niesamowicie dumna że moje dziecko jest od zawsze mega odpowiedzialne i uwielbia czytać książki zamiast bawić się w infantylne zabawy (jego słowa) o tyle martwię się trochę że beztroskie dzieciństwo ucieka mu sprzed nosa.
Skoro jesteś taka „stara” jak twierdzisz to powinnaś to pojmować.
Mnie to czasami przerasta a wręcz męczy. Ale reasumując cieszę się z tego, że taka właśnie jestem.
Czlowiek nie ma duszy ,czlowiek jest dusza. Mozemy byc jedynie bardziej lub mniej dojrzali duchowo,emocjpnalnie lub fizycznie.
Działasz na ego. Teraz same stare dusze na około tylko ze rzecz jasna w młodym ciele.
Ja tez tak mam. Czasem jest to bardzo wygodne I juz to polubilam. Ciesze sie ze taka jestem
No cóż…przynajmniej nie jestem sama. Czuje, że ten tekst opisuje mnie w 100%. Niepokoi mnie tylko to, że mam dopiero 14 lat…
Witam w klubie Każdego kto ma wrażenie, że czyta o sobie. Jak zachowujecie równowagę przy sytuacjach które wam nie odpowiadają a z racji zależności musicie się do nich dopasować.?
Tak wszystko się zgadza.Jednak cięzko się z tym żyje.