Dzień Matki po 30
Dzień Matki po 30 może mieć podwójne oblicze. Po pierwsze możesz go obchodzić jako córka, która w tym szczególnym dniu pragnie podziękować swojej mamie. Za miłość, czas, opiekę i zaangażowanie. Po drugie możesz go obchodzić jako mama. Ta, która doświadczyła, jak to jest stać po tej drugiej stronie – przeżyć długie bezsenne noce, kolki, ząbkowanie, bóle brzucha, bunty małych i nieco większych dzieci. Niezależnie, w jakiej roli występujesz, Dzień Matki to niezwykły dzień, w którym warto pozwolić sobie na nieco refleksji.
Moc mam
Dzisiaj niestety niejednokrotnie mam się nie docenia. Kobiety, które postanowiły mieć dzieci, zwłaszcza więcej niż dwójkę i jeszcze zająć się ich opieką na pełen etat – postrzegane są jako te gorsze. Patrzy się na nie z góry. Społeczeństwo, a przynajmniej spora jego część nabija się z „madek i ich bombelków”. Mówi się o tych, co „nic nie robią, tylko niańczą dzieci”. Podchodzi się do nich z pogardą. Bo pewnie głupie i płytkie. Na nic ich nie stać, tylko na rodzenie dzieci.
Rola mam i gospodyń domowych kiedyś doceniana bardziej, dzisiaj staje się niewdzięczna. Nie chcemy jej. Męczy nas ona swoją przewidywalnością, monotonią. Z urlopów macierzyńskich z ulgą uciekamy do pracy. Mówimy, że idziemy odpocząć od pieluch i wrzasków w domu.
Mimo że zauważamy, że rola mamy jest mocno absorbująca i męcząca, to same jej nie doceniamy. Uważamy, że te, które się jej oddają w pełni coś tracą. Bo przecież my, jako mamy, które pracują zawodowo – to ogarniamy i jedno i drugie. Dajemy radę bardziej. Jesteśmy lepiej zorganizowane. No lepsze po prostu… Po drugiej stronie słychać, że wcale nieprawda, że dzieci pracujących całe dnie matek są wychowywane przez przedszkole, szkołę, podwórko, że trudno porównać opiekę nad nimi do tej, którą zapewniają im mamy obecne w domu.
W tych wszystkich rozmowach, deklaracjach, licytowaniu się czuć zagubienie, niezdecydowanie. Kobiety atakują się, krytykują, wyśmiewają, zamiast iść ramię w ramię, wspierać się, wszystkie jedziemy przecież na jednym wózku…
To jest trudne
Rola mamy jest trudna. Niezależnie od tego, jaką drogę wybierzesz – czy zostaniesz w domu i będziesz mamą na 100% – w teorii i w praktyce lub tylko w teorii, bo w praktyce będziesz miała dość i włożysz zwyczajnie nos w smartfona, zmęczona i rozczarowana.
Rola mamy jest też trudna, gdy idziesz do pracy. I ciągle robisz coś kosztem czegoś. Chciałabyś mieć więcej czasu, bardziej się zaangażować, ale…nie masz jak. Wykorzystujesz skrawki codzienności na bycie razem, ale w praktyce jest tego niewiele.
Bycie mamą to nie tylko piękne chwile, obfitujące w dumę i radość. To także zmęczenie, stres, bezsenność, zamartwianie się. To ciągłe pytania, czy jestem wystarczająco dobra, czy podejmuje odpowiednie decyzje. Bycie mamą jest na tyle trudne, że nie powinniśmy sobie utrudniać tego zadania. My kobiety, trzymajmy się razem.
Dzień matki
Dzień Matki to czas na wspólne bycie razem. Na odpoczynek, miłe słowa, kwiaty, ciasto z truskawkami, lody, występy w przedszkolach i szkołach, być może wspólne zakupy i wyjście do kina.
Można potraktować ten dzień jako doskonałą okazję do świętowania międzypokoleniowo. Możesz świętować z własną córką i…mamą.
Komentarz ( 1 )
Ja nie rozumiem, dlaczego ktoś ocenia inna matki. Niech sobie żyją jak chcą – przecież same też nie chciałybyśmy być oceniane.