Ekstrawertyk zamknięty w domu…ma trudniej
Świat nie jest sprawiedliwy. I nigdy nie był. Także teraz w czasach ogłoszonej pandemii. Nie każdy ma tak samo. Nie chodzi co prawda o licytacje, ale o zwyczajne stwierdzenie faktów. Są osoby, które mają gorzej. W tych szczególnych tygodniach dużo trudniej jest przykładowo ekstrawertykom niż introwertykom! Bo jak przetrwać ma osoba, która karmi się relacjami, rozrywką i działaniem, gdy ma siedzieć na dupie w domu? Introwertyk odpocznie z książką w ręku, a ekstrawertyk już niekoniecznie.
Jak znieść kwarantannę? To zależy, jakim człowiekiem jesteś
Sam dyskomfort pozostania w domu jest zdecydowanie mniej dotkliwy dla osób introwertycznych niż ekstrawertyków (choć prawdę mówiąc dotyka każdego!). Odmienna budowa mózgu sprawia bowiem, że inaczej funkcjonujemy i potrzebujemy innych bodźców z otoczenia.
O ile dla introwertyka cisza, spokój, powolne funkcjonowanie są naturalne, o tyle dla ekstrawertyka to jak tortury. Ekstrawertyk potrzebuje bowiem nowości, kontaktów z innymi i energii z otoczenia. Czuje się jak ryba w wodzie, gdy ma obok siebie sporo ludzi, gdy wchodzi z nimi w interakcje, gdy coś się dzieje, jest głośno, radośnie.
Odpowiednie, bo oczekiwane tempo życia dla ekstrawertyka jest dużo szybsze. Gdy jest zbyt cicho, pusto, ekstrawertyk cierpi podwójnie.
W tym samym czasie introwertyk odpoczywa, czyta książki, myśli, rozważa, wkracza w swój wewnętrzny świat. Dla introwertyka życie w czasach pandemii jest prostsze. Nie oznacza to, że jest łatwe, bo dla nikogo nie jest, ale jest zwyczajnie znośniejsze.
Jak ekstrawertyk może radzić sobie w okresach ogłoszonej pandemii?
Przymusowy okres odosobnienia jest szczególnie trudny dla osoby, która nie może usiedzieć w miejscu, która czerpie energię z działania i z kontaktów z otoczeniem. Jak ma sobie poradzić w tej szczególnej sytuacji ekstrawertyk?
Istnieje kilka odpowiedzi:
- dla niektórych ekstrawertyków, którzy nie wychodzą z domu, objawem normalności może być założenie eleganckich butów i wyjściowych ubrań w miejscu dresów i kapci,
- sprawdza się możliwość pobiegania w samotności lub z osobą, z którą się mieszka,
- warto prowadzić wideo rozmowy. Niektórzy decydują się nawet na wspólne picie wina przed ekranem smartfona,
- utrzymywanie kontaktu przez komunikatory,
- zajęcia fitness lub zumby online,
- różne formy wyzwań internetowych, które pobudzają kreatywność i zaspokajają ducha rywalizacji,
- szkolenia i podnoszenie kompetencji online.
A Wy jak radzicie sobie w tym szczególnym czasie?
2 komentarze
Oj, mój tato, gdyby dożył, to chyba nie zniósłby tego…specjalnie chodził w miejsca, gdzie łatwo spotkać znajomych.
Przez całe wieki to ekstrawertykom żyło się łatwiej, więc teraz niech introwertycy choć przez chwilę nacieszą się tym, że mają lżej.
Pandemia kiedyś się skończy i wtedy wszystko wróci do „normy”.