Facet potrzebny do szczęścia…Czy aby na pewno?
Mężczyzna potrzebny od zaraz. Albo i nie! Bo dlaczego kobieta, nawet w dzisiejszych czasach, uzależnia swoje uczucie szczęścia od mężczyzny? Czy to kwestia wychowania w przekonaniu, że przed trzydziestką powinnaś mieć już męża i dzieci? A może presja społeczeństwa narzucającego kobiecie takie właśnie role jako te najważniejsze? Mit, że szczęście można odnaleźć tylko poprzez małżeństwo, a potem życie toczy się wspaniale i bez żadnych problemów?
Rozczarowana małżeństwem
Otóż tak nie jest. Wiele kobiet czuje się rozczarowana już w pierwszych latach małżeństwa. Szał ciał gdzieś zniknął, rozmyło się w codzienności i obowiązkach łączące was gorące, namiętne uczucie.
Teraz związek to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim ciężka praca nad tym, by przetrwał. Dodajmy, że głównie Twoja praca. O tym nikt nie mówi przed ślubem, o tym się nie wspomina. Kobiecie wydaje się, że z czasem obojętnieje mężowi, dla którego ważniejsze stały się mecz i piwo, a nie spacer pod gwiazdami i szeptanie miłosnych wyznań do ucha ukochanej. Takie podejście zdarza się niestety często gdy, on wychodzi z założenia, że już Cię zdobył i więcej nie musi.
Tak mu się przynajmniej wydaje…
A kobieta cierpi
Dlaczego ten ideał nagle przestał kupować jej kwiaty bez okazji i zapraszać na kolacje? Dlaczego do kina wychodzicie na filmy akcji, a nie komedie romantyczne? Dlaczego ilość uprawianego seksu spadła z pięciu razy na dzień do dwóch razy w tygodniu?
Wiele pytań i żadnej odpowiedzi, bo według niego „nic się przecież nie zmieniło”. On jest szczęśliwy i zadowolony, szczególnie jeśli rodzina się powiększa. To Ty, kobieto, nie przesypiasz nocy i masz piersi obolałe od karmienia. To Twoje ciało zmieniło się, zniekształciło, Ty będziesz musiała nad nim pracować, żeby znów spodobać się temu samcowi, którym nagle stał się Twój mąż.
On jest szczęśliwy. Ty nie. A wiesz dlaczego? Bo on swojego szczęścia nie definiuje Tobą, a Ty owszem. Dla Ciebie ten mężczyzna, za którego wyszłaś, stał się centrum Wszechświata, pępkiem rodziny, Twoim słońcem na niebie.
To błąd.
Bo ty czekasz na niego całe dnie, kiedy jest w pracy, podajesz mu obiad, gdy wraca i oczekujesz, że choć trochę Cię odciąży przy dzieciach. Ale on jest zmęczony, a może poirytowany ciężkim dniem w pracy i nie ma ochoty. Więc wycofujesz się, jak posłuszna żona i nic nie mówisz, a w środku albo gotujesz się ze złości, albo jesteś cholernie zawiedziona i smutna. I żałujesz małżeństwa.
Być może słusznie.
W większości tych przypadków kobiety same są sobie winne. Dla mężczyzny mogą porzucić swoich przyjaciół i pasje. Mężczyzna nigdy tego nie zrobi. Zauważ, że jego czas wolny jest cenny, prawie święty. On nie poświęci się dla ciebie tak jak Ty dla niego. Nie zrezygnuje z czegoś, co jest dla niego ważne.
Kobiety po ślubie zbyt często zamieniają się w bezwolne, nastawione na spełnianie męskich zachcianek pralko-kucharko-sprzątaczki. I później dziwią się, że zmarnowały życie. Kiedy dzieci wybędą z domu, a starość pojawi się na horyzoncie, czują się rozgoryczone i pełne żalu za zmarnowane życie.
Kobieto! Nie pozwól sobie na to. Nawet jeżeli kochasz go nad życie (albo tak właśnie Ci się wydaje), nawet jeśli chcesz wziąć upragniony ślub i mieć dzieci, to nie rezygnuj z siebie. Dbaj o przyjaźnie, rozwijaj się, jeżeli masz ambicję i jesteś nastawiona na karierę – nie rezygnuj z tego. Życie daje mnóstwo możliwości i nie można ograniczać się jedną czy dwoma rolami. Zorganizuj sobie życie tak, byś to Ty była szczęśliwa. Niezależnie od tego, czy on jest obok, czy nie.
Każdy jest w pewnym stopniu egoistą (a zdrowy egoizm jest dobry) i Ty też powinnaś. Zadbaj o siebie najlepiej, jak potrafisz. Odnajduj szczęście w tym, co robisz, ale nie opieraj go na kimś. Bo się rozczarujesz i w pewnym momencie staniesz się zgorzkniała.
Kobieta szczęśliwa, to kobieta świadoma: swoich uczuć, potrzeb. To kobieta, która spełnia marzenia i ani mąż, ani dzieci, ani obowiązki jej w tym nie przeszkadzają.
I myślę, że dopiero wtedy, kiedy jesteś zorientowana, co dla Ciebie jest ważne, kiedy realizujesz się i spełniasz (jakakolwiek nie byłaby to rola), wtedy możesz tworzyć naprawdę dobry związek.
Patrycja Żurek
16 komentarzy
Zgadzam się, nasz błąd polega na tym, że swoje szczęście definiujemy drugim człowiekiem, a to niestety prowadzi tylko do rozczarowania. Człowiek jest tylko człowiekiem, popełnia błędy, zawodzi, dlatego nie powinno się uzależniać swojego szczęścia od drugiej osoby. Po jakimś czasie takie związki się rozpadają.
Bardzo dobry tekst. Rozsądny i prawdziwy. Zgadzam się, że kobiety same są sobie winne i dopóki tego nie zrozumieją, będą siedzieć zgorzkniałe i rozpamiętywać swoje niespełnione marzenia.
To zleży, jak kto postrzega szczęście, dla mnie to przede wszystkim stan umysłu i docenianie tego, co się ma 🙂
Ciekawe, że wiele bajek kończy się słowami: „I żyli długo i szczęśliwie”, ale ciągu dalszego nie ma. A tam dalej zaczynają się schody.
Potem to jest bajka o Kopciuszku
Błędem jest myśleć, że ktoś nam da szczęście, jeśli nie umiemy być szczęśliwi sami ze sobą. Nie da się jednak ukryć, że presja jest i sama ją czułam naście lat temu zanim wyszłam za mąż. Znalazł się sam, gdy nie szukałam
Dopiero jak sie z kims rozstanie to widzi sie tyle bledow ktore sie popelnilo…
Każdy człowiek potrzebuje partnera do szczęścia, bo jak tu żyć samemu?? Oczywiście partner nie da nam szczęścia ale z nim możemy je dzielić.
Część kobiet określa siebie, to kom jest poprzez mężczyznę. Część nie umie być sama, choć to stan sprzyjający poznawaniu swpich możliwości. Udatność związlu jest w dużej części zależna od dojrzałości i poczucia autonomii (odrębności) partnerów.
Ja do 30 postaralam sie o dziecko. A facet? No coraz trudniej go znalezc….chyba, ze sie zadowolisz tym co jest….nieciekawa perspektywa
A może ani wychowanie, ani inne czynniki zewnętrzne, tylko po prostu hormony?
Ale tak właściwie po co nam mężczyźni ? Nie widze ani jednego powodu do którego jest mi potrzebny stały partner. Sama potrafię o siebie zadbać , utrzymać siebie i moje dziecko. Zrobić remont, ugotować.
Nie tylko kobiety pragną znaleźć partnera na życie. Mężczyźni też chcą mieć partnerkę. Nie jest to oczywiście gwarant szczęścia, jednak jeśli trafisz na dobrego partnera to masz towarzysza na całe życie. Takiego przyjaciela w tylko że w domu
Od zaraz to mozna zwiazac sie z chlopcem. Mezcxyzne wychowuje sie dlugo, z bolem i w trudach.
Sama po sobie zauważyłam,że za wiele potrafię zrobić,wymysleć,wziasć ba swoje barki. To chęć wiedzy i bycia lepszym.. nawet od mężczyzn.. i oni staja się tymi nieporadnymi biedactwami,bo i po co w domu ma być dwóch macho..? Ktoś musi odpuścić 🙂 To,że ja wiem,że wiem XD powinno zostac w.damskim gronie,obrębie 😉 To ów on ma się więcej postarać,by nie zatracić bądź dać mu szansę na budowanie prawdziwego,meskiego „ja” na tu i teraz.
„Bo dlaczego kobieta, nawet w dzisiejszych czasach, uzależnia swoje uczucie szczęścia od mężczyzny?”
To chyba nie tak…
Czasy się zmieniły kobiety stały się bardziej świadome i nie ograniczają swojego poczucia szczęścia tylko do kwestii bycia lub nie w związku.
To rzeczywiście ważny aspekt naszego życia ale przecież świat nie kończy się na drugiej osobie. Wystarczy otworzyć oczy i trochę pomyśleć co jeszcze jest dla mnie ważne. Robić to i kto wie… Będąc spełnionym i szczęśliwym łatwiej nawiązywać kontakty tak więc jest duże prawdopodobieństwo na stworzenie udanej relacji z „tym jedynym”.