Futrzane Crocsy – hit czy kit?
Można je kochać lub…przechodzić obok nich obojętnie. Obuwie typu Crocs mają swoich zwolenników i przeciwników i…dzisiaj już stabilną pozycję na rynku. Doceniane są za lekkość, wygodę i komfort noszenia.
Jednak idzie nowe! Zmiana, która odmieni znane na całym świecie obuwie.
Z pomysłem odświeżenia wyglądu dobrze znanego obuwia wyszedł Christopher Kane.
Idea jest prosta: futrzane Crocsy.
I co Wy na to?
14 komentarzy
My wersję letnia mamy i ja uwielbiamy:) te nam nie przeszkadzają ale posiadać ich nie posiadamy:)
Takie bambosze na wypocenie się chyba 😀
Zgadzam się 😀 sauna dla stóp! Te buty to jakaś pomyłka…
Wyglądają okropnie :/
Ja myślę, że mogą być bardzo miłe, bo te klasyczne Crocsy są wygodne bardzo 😀 oby tylko futerko było sztuczne, a nie prawdziwe. A co do Crocsów, to koleżanka kupiła kiedyś sandałki. I JAKŻE ją obcierały!
Te buty są takie okropne! Może i wygodne, chociaż ja sobie takich nie kupiłam ani razu, ale brzydkie jak nie wiem co, a to futerko to ja nie wiem czy poprawia ich wygląd, czy jeszcze bardziej je oszpeca. Poza tym gdzieś czytałam, że wcale nie są takie zdrowe dla nóg.
Jakoś mi to futerko tu nie pasuje. 🙂
Ja za crocsami nie przepadam, więc i te na mnie wrażenia nie robią.
Ja zdecydowanie nie jestem zwolenniczką tego typu obuwia.
Chyba tylko po to to żeby śmieci wynieść – tylko to futerko jakoś nie pasi
Nie bardzo mi się nawet te zwykłe podobają, ale te… Do oprawienia w ramkę, aby się pośmiać.
Ja w ogóle nie rozumiem szału na Crocsy. Nawet te bez futerka mi się nie podobają…
kicz, niestety
Pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi na myśl to stopa jaskiniowca 🙂
Jeśli jednak nadrabiają wygodą – a oryginalne Crocsy na pewno tak, to czemu sie nie skusic 🙂