Główne menu

„It Ends with Us” Colleen Hover

Przeczytałam sporo książek, które dobrze się czyta i nic więcej. Szczerze? Miałam obawy, że również w tym przypadku będzie podobnie. Niby książki nie ocenia się po okładce, ale cukierkowe kolory nasuwały mi na myśl lekką, banalną treść, przy której można przyjemnie spędzić czas, a potem szybko zapomnieć fabułę i bohaterów. Spodziewałam się kolejnego słodkiego romansu napisanego lekkim, żartobliwym stylem.

Na szczęście – pomyliłam się.

„It Ends with Us” to książka fenomenalna, dokładnie taka, która ma wszystko – wartką, przyjemną w lekturze akcję, opisy pięknych emocji, pytania, które pozostają bez odpowiedzi, a motywują do refleksji oraz  temat – niemal nieobecny w literaturze, a przy tym niezmiernie istotny.

Nie dziwię się, że Colleen Hover, znana i ceniona między innymi z powodu „Ugly love” i „November 9” w trakcie pracy nad tą książką informowała, że jest to dla niej wielkie wyzwanie, niezwykle bolesne, ale równocześnie oczyszczające.

Książka wzrusza i sięgając po nią, przygotuj się na prawdziwy potok łez. To lektura, która odkryje w Tobie pokłady wrażliwości, o jakich istnieniu nawet nie zdawałaś sobie sprawy…

zdjęcie: materiał wydawnictwa

Bardzo dojrzała i osobista

Nie chcę zdradzać Wam fabuły, by nie odbierać przyjemności z czytania. Napiszę tylko kilka słów, by nieco nakreślić Wam, o czym jest to książka.

Lily Bloom to główna bohaterka, która zawsze płynie pod prąd. Nie poddaje się, mimo przeciwności losu, spełnia marzenia. Nie zaskakuje zatem, że postanawia otworzyć kwiaciarnię dla osób, które…nie lubią kwiatów. Prowadzi swój  biznes z wielkim zaangażowaniem, tworząc miejsce o nieszablonowym podejściu do florystyki. Spotyka się z obłędnie przystojnym i wyjątkowo inteligentnym lekarzem. Teoretycznie ma wszystko. Problem w tym, że pewne rzeczy nie są takie, na jakie wyglądają.

„Wyobraź sobie tych wszystkich ludzi, których spotykasz w życiu. Jest ich tak wielu. Przybywają jak fale i jak fale odchodzą. Niektóre fale są znacznie większe od innych i zostawiają większy ślad. Czasami przynoszą ze sobą przedmioty z dna morza i wyrzucają je na brzeg. Ślady na piasku dowodzące, że fale tam były, jeszcze długo po przypływie”.

Bolesna droga do szczęścia

Czasami osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią najmocniej ranić.

W idealnym świecie Lily dochodzi do takiej sytuacji, kiedy bliska sercu osoba rozczarowuje…I to w taki sposób, że trzeba podjąć ważną, choć bolesną decyzją.

Jak się zakończy ta wzruszająca historia?

Koniecznie przeczytajcie, a na końcu zerknijcie na posłowie od autorki. Niewykluczone, że łzy po raz kolejny popłyną Wam po policzkach….

„„Wiesz, co się robi, jak życie dołuje? Mówi się trudno i płynie się dalej. Płynie się dalej, płynie, płynie”.
Kiedy Dory to powiedziała, Atlas złapał mnie za rękę. To nie był gest z gatunku tych pomiędzy chłopakiem a dziewczyną – Atlas ścisnął moją dłoń w taki sposób, jakby chciał powiedzieć, że to my. On był Marlinem, a ja Dory, i pomagałam mu płynąć.
– Po prostu płyń dalej – szepnęłam do niego”.

Polecam tę książkę każdemu: kobiecie, mężczyźnie, nastolatce, kobiecie po 30-tce i po 60-tce też. Niezależnie od tego, co robisz na co dzień i jaką literaturę preferujesz. Powieść przyniesie Ci rozrywkę, wzruszy i zasmuci. Przybliży również jeden poważny temat, który dotyka setki osób na świecie, a wiąże się z niezrozumieniem i krytyką.

Nie napiszę, jaki problem społeczny opisuje Colleen Hoover. Jedynie tyle, że dotknął ją osobiście. Pewnie dlatego książka ta jest tak dobra, tak głęboka i odważna. Koniecznie przeczytajcie!

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>