Główne menu

Kiedy warto walczyć o związek? Oto sygnały, które dobrze wróżą

Z uśmiechem na ustach wspominasz Wasze początki

Jeśli nawet Twoje wspomnienia dotyczące Waszych początków mają gorzki smak, będzie bardzo trudno zawalczyć o związek i spojrzeć na niego z korzystniejszej perspektywy. Cienie, które wkradają się do przeszłości, bywają natrętne. Bardzo trudno je wygonić. Może właśnie dlatego, że były tam od początku, a Ty ich po prostu nie dostrzegałaś i teraz, gdy je widzisz, już nie da się im zaprzeczyć.

Ludzki mózg działa w dość specyficzny sposób, na przykład z jednej strony w fazie zauroczenia jesteśmy „ślepe”, z drugiej idealizujemy wspomnienia. Dlatego przykre wątki z przeszłości powinny dać nam sygnał, że relacja ma nikłą szansę na szczęśliwą przyszłość. Jeśli nawet upływ czasu nie pozwolił nam wymazać niemiłych emocji, waga tego  odkrycia powinna dać nam do myślenia.

Może być też inaczej. Jeśli z uśmiechem na twarzy wspominasz przeszłość, pocałunki, pierwsze chwile we dwoje, tęsknisz do romantycznych spotkań, wspólnych spacerów, wakacji, walcz! Jest o co! Istnieje duża szansa, że piękne chwili mogą wrócić.

Szanujesz go i podziwiasz

Widzisz w swoim partnerze interesującą osobę, którą szanujesz, podziwiasz, chętnie spędzasz z nią czas?

To podstawowe cechy, które pozwalają ożywić pasję w związku.

Nie bez znaczenia jest również tak zwana chemia, jednak sama w sobie, bez „dodatków”, o jakich mowa powyżej, nic nie da, będzie doskonałym warunkiem do wkroczenia w romans, krótkich ulotnych chwil, czasami związku dla seksu, a nie poważną ustabilizowaną relacją. Sama „chemia” nie da Ci partnera, na którym możesz polegać.

Bliscy mówią, że tworzyliście/tworzycie dobry związek

Rodzina i bliscy często szczerze ostrzegają nas, że ładujemy się w bagno, gdy widzą, że partner nas nie traktuje w odpowiedni sposób na wczesnym etapie związku. Właśnie wtedy, gdy jesteśmy zaślepione i zauroczone i po prostu nie chcemy słuchać… a potem po cichu żałujemy, że byłyśmy aż tak głupie.

Zdarza się też odwrotna sytuacja, że bliscy i to jednym chórem podkreślają, że nasz luby to wartościowy mężczyzna i warto się zastanowić, czy nie dać jemu i sobie drugiej szansy. Jeśli słyszysz podobne słowa od znajomych i rodziny, weź je poważnie do serca.

Być może bliscy widzą coś, na co Ty aktualnie z powodu pewnych okoliczności jesteś ślepa…Może warto?

 

    10 komentarzy

  • Maja

    Łatwo się czyta i niby wszystko jest prawdą, jadnak rozum i tak zrobi coś zupełnie na odwrót.

  • Olka

    Ja mówię kategoryczne NIE ponieważ gdy w związku jest dziecko i patrzy na wiecznie klócących się rodziców to nie jest dobre dla niego a zwłaszcza dla jego rozwoju . Przeżyłam taki związek i nie życzę tego
    nikomu . Jeśli partner jest chorobliwie zazdrosny i wszędzie widzi coś czego nie ma to naprawdę nie ma co się zastanawiać i trzeba to zakończyć dla dobra samej sie
    bie a zwłaszcza dla dziecka które patrząc na
    to wszystko rujnuje swoje dzieciństwo a przede wszystkim swoją psychikę . Nie jest
    łatwo żyć z myślą że własne dziecko nazywa Cię tak jak słyszało się to z ust byłego partnera . Tłumacząc synkowi że tak nie
    wolno wiem że kiedyś to mu minie ale
    trzeba dużo czasu by to nastąpiło . Rozstalam

  • Izabela

    Najtrudniejsza z walk to ta, kiedy serce krzyczy „walcz” a rozum mówi „odpuść, nie warto”.

  • Piotr

    A co jeżeli Jedna strona się „wypaliła”? A przynajmniej tak twierdzi? Moja żona chce rozwodu. Ja ją wciąż kocham i wiem w głębi duszy że u niej też cos się wciąż tli, mimo że stara się to zgasić.
    Nie wyobrażam sobie bycia bez niej.
    Drogie panie, co by was przekonało do kolejnej próby walki o małżeństwo?
    Zaznaczam: nie piję, nie biję, żona sama WCIĄŻ mówi że jestem dobrym człowiekiem (aż za dobrym, przez co często jestem wykorzystywany – to jedna z wad których żona ma dosyć). Mam chęć do walki, i wolę żeby udowodnić iż żona się myli w mojej ocenie.

    • Alicja

      Drogi Piotrze ! Jeśli widzisz choć cień nadziei,walcz,a jeśli żona się wypalila to marnujesz swój czas i jej.W takich związkach obie strony cierpią.Wiem bo sama w takim jeszcze jestem…

      • Isla

        Gdy przychodzi miłość to walcz o nią codziennie tak jak wtedy gdy walczyłaś i walczyłeś o Tą właśnie osobę i jej duszę i się połączyliście. Trzeba to pielęgnować i chronić. Będzie ciężko ale niech będzie. Ktoś powiedział, że gdy się wydaje, że wszystko się skończyło to właśnie się zaczęło.

  • Mariusz

    Moze i masz racje>lecz klotnie jesli sa z winy partnerki.jesli wymaga wiecej i wiecej i wiecej Jesli paracuje i widze jak marnowane sa pieniadze Jesli partnerka podaje mnie o alimety bo chce miec 500 plus.Jesli partnerka marnuje jedzenie.Jesli partnerka wyzywa od debili.Jesli partnerka otwiera drzwi i mowi wypir…. to jest chory zwiazek i nie liczy sie moj syn 19 miesiecy Wychowa sie bez ojca lub ktos inny mnie zastapi Poddalem sie nic juz nie zrobie

  • K4c

    Nigdy się nie poddawaj. Skup się na dziecku. Niech wie że ma zajebistego tatę i patologiczną matkę.

  • Marcin

    Kochałem swoją dziewczynę robiłem dla niej wszystko ,jestem pracowitym chłopakiem pełnym życia i energii ,miałem z nią plany dzieci rodzinę ale wszystko na spokojnie nie było dużo kłótni w naszym związku mówiła że jest zemną szczęśliwa byliśmy ze sobą 2 lata po kryjomu spotykała się ze swoim byłym który ją traktował jak zabawkę kłótnie wyzwiska płakała przez niego nie raz, gdy wróciłem z pracy do jej mamy zobaczyłem pusty pokój wyjechała z nim za granicę jej mama i siostra nie mogła sobie wybaczyć że tak się stało wydzwaniała do niej i prosiła żeby wróciła bo wiedziała że z tym momencie to koniec naszego związku jej rodzina była za mną ,jej siostra wtedy powiedziała że nie rozumie tego co się stało że zrobiła błąd życia jestem twardym facetem ale w tym momencie pękłem płakałem jak nigdy nie wstydzę się łez bo za swoją 2 połówkę oddał bym wszystko to co mam ,nie potrafiłem się pozbierać po tym wszystkim napisała mi że nie chce mnie już znać i wróciły uczucia do swojego byłego , walczyłem o tą miłość każdego dnia kocham ją nadal ale już Nigdy nic z tego nie będzie ciężko mi jest teraz zaufać kobiecie czuję że byłem tylko pocieszeniem w jej oczach nie potrafię tez zrozumieć tego że byłem jej wierny a ona mi nie. Ciężko było mi się pozbierać po tym wszystkim

  • gosia

    jeśli przez kogoś więcej się płacze niż uśmiecha to nie warto walczyć . sama walcząca z dwójką dzieci bardzo pokochałam chociaż na początku nie chciałam, nie wierzyłam że ktoś chce być ze mną [mój były mąż i jego ojciec bardzo mną poniżali , z wrażliwej wykształconej osoby stałam się zerem}. Gdy ta osoba dowiedziała się o moich przeżyciach zaczęła to wykorzystywać .odpuściłam bo i tak w tym związku byłam sama

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>