Kim jest kameleon społeczny i dlaczego lepiej nie zaprzątać sobie nim głowy?
Myśli jedno, robi drugie, jednego dnia jest przeciwnikiem w danej sprawie, drugiego już gorącym zwolennikiem i nie widzi w tym niczego złego, swoje opinie dostosowuje do grona, w jakim przebywa, wszystko kosztem własnych potrzeb i uczuć, bez szczerości – po to, by uzyskać fałszywy sukces towarzyski. Kameleon społeczny.
Jak to się kończy?
Zazwyczaj chwilowym zainteresowaniem otoczenia a potem intuicyjnym odrzuceniem. Kameleon nie może pochwalić się długoletnimi znajomościami oraz posiadaniem bliskich przyjaciół. Ma tylko znajomych.
Skąd ten termin? Kim jest kameleon społeczny?
Kameleon społeczny to osoba, która w opinii Marka Snydera, psychologa z Uniwersytetu z Minnesoty, stała się mistrzem robienia dobrego wrażenia. To osobowość nieuchwytna, zmienna jak chorągiewka lub równie stała jak wiatr. Na każdym kroku oceniająca, co się jej opłaca, jakie poglądy i postawy warto w danej sytuacji zaprezentować.
Taka postawa bierze górę, gdy umiejętności społeczne stają się ważniejsze, lepiej ukształtowane niż szacunek do własnych uczuć. Kameleon tak bardzo chce być lubiany i szanowany, że swoje zachowanie dostosowuje do wymogów innych osób i robiąc to sprzeniewierza się sobie.
Jak to jest u „normalnych ludzi”? Zdrowa postawa to poszukiwanie akceptacji u wybranej grupy osób (nie wszystkich), nigdy nie kosztem własnego poczucia komfortu, integralności i bezpieczeństwa.
„Osobowość jak gdyby”
Psychoanalityk Helena Deutsch nazywa kameleonów społecznych „osobowościami jak gdyby”. Dlaczego?
Ponieważ trudno uchwycić, jaki właściwie jest kameleon, bo zmienia się na bieżąco, bardzo plastycznie, jego wizerunek i odbiór może być ciągle inny. Przechodzi jak kalejdoskop zmiennych, w których bardzo łatwo się pogubić. Jest dramatycznie ukierunkowany na to, by dostosować się do otaczających osób i zdobyć ich aprobatę. Nie zważając na nic innego…
Taka osoba nie mówi wprost, co naprawdę czuje. Jest świetnym obserwatorem i dostosowuje nie tylko własne „przekonania”, ale również sposób mówienia i gesty do poglądów towarzystwa. Może być milczkiem, gadułą, osobą sypiącą ciekawymi anegdotkami z rękawa lub skupionym i wycofanym partnerem rozmów. Wszystko po to, by wytworzyć wrażenie, że jest przyjaźnie nastawiona.
„Osobowości jak gdyby” świetnie kontrolują wrażenie, jakie wywołują. Z tego powodu najlepiej odnajdują się w aktorstwie, dyplomacji czy polityce.
Jak rozpoznać kameleona społecznego?
To ta osoba, którą wszyscy akceptują i lubią, ale niewiele są w stanie o niej powiedzieć poza ogólnikami typu „miła”, „uśmiechnięta”. Potrafi zrobić dobre wrażenie, ale trudno jej zbudować trwałe relacje. Przy bliższym poznaniu kameleon bowiem traci, dlatego tylko z garstką osób łączą go bliższe relacje (zazwyczaj w rodzinie). Pozostałe kontakty są bardzo powierzchowne.
W czym problem? Kameleon społeczny
Kameleon społeczny nie potrafi „być sobą”. Nieustannie gra, analizuje i to jest wyjątkowo męczące i niebezpieczne, bo pozbawia go możliwości stworzenia trwałych i głębokich więzi. Przez to, że nie jest szczery, nie daje się poznać. Poza tym jest to osoba o niskiej samoocenie.
Zdrowo funkcjonujący człowiek działa w zgodzie ze swoimi najgłębszymi uczuciami i przekonaniami bez względu na konsekwencje społeczne. Buduje swój świat, otaczając się osobami o podobnych priorytetach. Nie boi się odrzucenia i bycia „nielubianym”. Wie, że nie da się wszystkim dogodzić…Niekiedy też dąży do konfrontacji, bo nie jest w stanie żyć w dwulicowości. Integralność emocjonalna ma dla niego kluczowe znaczenie. Kameleon ucieka od tej odpowiedzialności i żyje tak naprawdę poza społeczeństwem.
Czy warto zaprzyjaźnić się z kameleonem?
Myślę, że odpowiedź kryje się w znanym powiedzeniu…
“Boże, chroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami już sobie poradzę”
12 komentarzy
Super napisane
sama prawda
Oj znamy, dla nas to osoby toksyczne i rzeczywiście nie należy sobie nimi zaprzątać głowy
Choragiewka na wietrze,z której strony wiatr zawieje w tą się obraca.
Tzw. dwulicowość
Ale fajny artykuł. Wydaje mi się, że kiedyś spotkałam się z takim terminem, ale gdzieś mi uciekła ta wiedza. Niestety czytając ten tekst zauważyłam w swoim otoczeniu kilka takich osób, jednak na szczęście mam chyba do nich wyczucie, bo intuicyjnie nie zbliżam się do nich zbyt emocjonalnie. Wydaje mi się też, że jest coraz więcej takich osób. Może to ta ciągła walka o sukces?
Agnieszko, dziękuję za miłe słowa 🙂
Co do coraz większej liczby kameleonów – myślę, że masz rację. Wiele osób znajduje w tej kreacji sposób na przetrwanie – sądzą, że to postawa, która wypracowuje im zyski, myślę, że jest wręcz przeciwnie…
Myślę, że stosujecie nieco błędne, krzywdzące myślenie – należy odróżnić osoby, które stosują takie strategie cynicznie, z premedytacją, dla odniesienia osobistych korzyści, od osób, króre stosują je z powodu rozpaczliwego poczucia bycia gorszym, ciągłego rozpaczliwego lęku przed odrzuceniem ze strony innych. Sprowadzanie tych dwóch rodzajów ludzi do tej samej kategorii jest ogromnie krzywdzące dla tej drugiej grupy, która często potrzebuje po prostu profesjonalnej pomocy psychologicznej.
Zdecydowanie większość kobiet taka właśnie jest.
Artykuł bardzo jednostronny. Trzeba jednak pamiętać, że ile osób tyle osobowości. Ktoś może być kameleonem, bo łatwo dostosowuje się do otoczenia, z każdym umie się dogadać, ale nie znaczy to od razu, że robi to z premedytacją i ciągle gra.
Mi dzisiaj facet przy rozstaniu powiedział że jestem kamelonem. Jestem załamana bo nie zgadzam się z nim.
Artykuł bardzo jednostronny i oceniający (a to zdanie na koniec?!). Czy to znaczy, ze osoby które mają problem z 'byciem sobą’ robią to celowo?? Ludzie, którzy wstydzą się i boją (nie potrafią?) przedstawić swoich uczuć? To rozpaczliwe poszukiwanie akceptacji, a nie działanie z premedytacją. Odróżnijcie toksyczne osoby. które wykorzystują innych do osiągania własnych celów, a te które wymagają specjalistycznej pomocy..
Myślę, że Ci którzy w komentarzach piszą że znają i widzą takie osoby grubo się mylą.. Widzicie te toksyczne, a nie te które mają prawdziwy problem..
A do autorki – osoba która uświadamia sobie właśnie problem z byciem sobą, szuka wskazówek w internecie (jak to każdy na początku) i trafia na taki artykuł.. Bardzo nieempatyczne podejście..
Mam cechy kameleona i owszem wykorzystuję je w pracy, daje mi to ogromne profity, potrafię dogadać się z każdym, większość ludzi przekonać do czegoś czego nie są pewni. Nie uważam bycia kameleonem za coś złego, bo po pracy jestem sobą, mam przyjaciół i znajomych z którymi jestem szczera i dbamy o siebie wspólnie, jednak czy wysokie umiejętność społeczne i ich wykorzystanie jest złe? Nie sądzę