Kobiece zachowania, które kastrują męskie ego…i niszczą związek. Też tak robisz?
Nie jest tak, że kobieta niczym femme fatale jest przyczyną wszystkich problemów w związku. To nie ona odpowiada za męskie oblicze lenistwa, nieuczciwość, zdrady. By jednak spojrzeć prawdzie w oczy, trzeba przyznać, że niektóre praktyki, po które sięgamy nie dość, że są mało skuteczne, to również szkodliwe. Często decydujemy się na nie z poczucia przegranej, beznadziei, bezsilności, dlatego, że odbijamy piłeczkę, bo… w podobnym tonie działa nasz partner. Niestety, jak to w życiu, również i w tym wypadku aktualna jest zasada, że negatywne emocje kumulują się, a problemy zamiast znikać – pogłębiają się. Nie da się ugasić ogniska, cały czas do niego dorzucając…Ktoś zwyczajnie musi przerwać krąg przykrych zachowań i dać szansę na zmianę.
Tak, może być to mężczyzna. Można oczekiwać, że to On się zmieni, wyjdzie z inicjatywą, zrobi coś dla związku… Możemy czekać i nigdy się nie doczekać. Nie mamy ani takiej siły, ani wystarczających argumentów, by przekonać drugą osobę do pracy nad sobą, jeśli ona sama tego nie chce. Możemy zrobić coś innego – zmienić własne podejście, obserwując, jak transformacji podlega również jego. Nie po to, by pokazać, że ustępujemy, bo jesteśmy słabe, ale po to, by w relacji, na jakiej nam zależy, rozpocząć pozytywną zmianę.
Doświadczenia tysięcy par na całym świecie pokazują, że wystarczy mądre działanie jednej ze stron, by druga poczuła się komfortowo i również zaczęła pracę nad sobą. I tu mało optymistyczna informacja – to nie zawsze zadziała, bo zwyczajnie nie ma złotych recept na życie. Szansa jednak, że się uda, jest spora. Dlatego jeśli Ci zależy, spróbuj.
Jakich zachowań warto zaprzestać? Co zrobić, by mężczyzna w związku czuł się kochany i doceniany i tym samym zadbać o to, by samej się tak poczuć? Jakich błędów unikać? Oto lista, która pozwoli uniknąć błędów, które niszczą zamiast budować.
O co chodzi z męskim ego?
Ego mężczyzny jest tym, czym uczucia dla kobiety. Mężczyzna może nie ma tak dobrze rozwiniętych zmysłów, co kobieta, przez co nie mówi się, że mężczyzna jest równie „uczuciowy”, jednak, gdy chodzi o męskie ego – tutaj jest niezmiernie wrażliwy. Narusz jego ego, a staniesz się jego największym wrogiem, wesprzyj je, a zostaniesz jego najlepszym przyjacielem. Piotr Mart
Jak skutecznie zniechęcić do siebie mężczyznę i sprawić, że związek się prędzej czy później rozpadnie? Naruszyć jego ego…Pokazać mu, że do niczego się nie nadaje, i to właśnie Ty masz rację. Oto główne grzechy, które jako kobiety popełniamy coraz częściej, także z powodu zmian kulturowych, które obserwujemy na przestrzeni ostatnich lat.
Pokazywanie na każdym kroku, że jesteś mądrzejsza/lepsza od niego
Przeciętny mężczyzna chce być mądrzejszy od kobiety. A prawdziwie mądra kobieta (a nie tylko pozornie inteligentniejsza) nie afiszuje się zbytnio swoimi zdolnościami w tym zakresie. Jest skromna i pozwala się mężczyźnie wykazać. Absolutnie nie decyduje się konkurować z ukochanym. Oddaje mu pola, bez walki i docenia tak często, jak to możliwe. Po to, by on przebywając z nią mógł…odpocząć.
Czy to oznacza, że mężczyźni wolą głupiutkie gąski i z daleka omijają silne kobiety?
Oczywiście, że nie.
Silni panowie zwyczajnie doceniają intelekt partnerek, z którymi dogadują się nie tylko w łóżku, ale są w stanie zabrać je na „poważne” spotkanie biznesowe i nie obawiać się tego, że źle wypadną. Jednak nawet szczególnie pewni siebie panowie nie chcą być przez dobrze rozwinięte umiejętności intelektualne partnerki ograniczani.
Lew Starowicz mówi o o swego rodzaju grze….pozorów. Innymi słowy o tym, by On myślał, że intelektualnie dryluje, a Ona inteligentnie „okazywała” swoje umiejętności, wspierając go w samorozwoju.
Wiele kobiet w tym momencie zaczyna się denerwować, mówi głośno – sprzeciw. W micie miłości romantycznej panuje przecież pogląd, że w bliskiej relacji nie ma miejsca na niedomówienia, zagrania, które mają pozwolić osiągnąć pewien cel poprzez manipulacje. Jednak myślenie tego typu jest dość naiwne…
Zarówno zdobywanie drugiej osoby, jak i praca nad związkiem wymaga od kobiety i mężczyzny pewnej powściągliwości, a szczerość w 100% nie zawsze jest wskazana. Tak, jak nie powiemy wprost, że mężczyzna jest głupszy od naszego byłego, tak nie powinniśmy na każdym kroku pokazywać, że jest mniej rozgarnięty od nas samych. Nawet….jeśli to prawda.
W ten sposób nie uzyskamy oczekiwanego efektu, przeciwnie „wyhodujemy” u swojego boku partnera, który będzie w to wierzył i zacznie szukać potwierdzenia własnej wartości….poza związkiem. I szybko znajdzie taką, która będzie radośnie trzepać rzęsami i z pięknym uśmiechem podziwiać jego… zalety. A on przy niej poczuje się, że może góry przenosić. I naprawdę zacznie to robić!
Krytykowanie częściej niż chwalenie
Coraz głośniej mówi się o kryzysie męskości…i tuż obok, niezależnie od tego wyrastającej sile kobiecości…Na skutek tego przeciętny mężczyzna jest coraz mniej pewny siebie, coraz bardziej zagubiony, niczym dziecko. A kobieta czuje się samotna z jednej strony, z drugiej – szczęśliwa tylko w pojedynkę.
Mądre kobiety, by osiągnąć swe cele i pomóc uwierzyć partnerowi, że jest w stanie więcej niż myśli, traktują mężczyznę…trochę jak dziecko. Jednak nie w obszarze pod tytułem: załatwię za Ciebie wszystko, niemal Cię ubezwłasnowalnie, bo nie można na Tobie polegać, ale poprzez umacnianie mężczyzny w przekonaniu, że da radę, że ma możliwości, by zmieniać się na lepsze. Jak to wygląda w praktyce? Na przykład tak, że kobieta podejmuje trud przekazywania na jedną krytyczną uwagę* trzech pozytywnych..
Na pierwszy rzut oka może wydawać się to nielogiczne, mało naturalne…Prawda jest jednak taka, że osoba, która uzyskuje komunikaty, wskazujące, że ma duży potencjał, będzie robiła wszystko, by udowodnić, że tak jest. Natomiast, gdy zostanie jej wmówione, że do niczego się nie nadaje, najpewniej spocznie na laurach. Tak właśnie działa nasza psychika.
Nie bez przyczyny mówi się, że za każdym sukcesem mężczyzny stoi….kobieta. Mężczyzna, który odczuwa podziw partnerki, chce się w związek angażować, zaczyna w niego inwestować. Staje się takim partnerem, jakiego kobieta pragnie.
*- szczególnym typem krytycznych uwag są te…przekazywane w łóżku, niekoniecznie wprost, ale mimochodem, poprzez planowanie tuż po zbliżeniu menu na obiad. Męskie ego cierpi na tym polu jak na żadnym innym.
Bycie samowystarczalną, czyli po co mi On?
Dzisiaj kobiety są dużo bardziej wyzwolone niż ich babcie, a nawet mamy. Uczy się nas, byśmy były samowystarczalne. To dobrze, bo człowiek, który nie jest zależny od drugiej osoby, zwyczajniej może więcej, ma łatwiejsze życie.
Problem w tym, że silne, potrafiące wszystko kobiety…wysyłają prosty sygnał – nie jesteś mi do niczego potrzebny.
Dlatego mądre partnerki, mimo że bez problemu wbiją gwóźdź, zmienią koło, doleją płynu do spryskiwacza, udrożnią rury, czy wymienią żarówki – nie robią tego. Nie dlatego, że są leniwe czy mało zaradne, ale dlatego, że nie muszą. Pozwalają sobie pomóc i z wdzięcznością przyjmują oznaki troski.
Każdy chce czuć się potrzebny. Mężczyzna, który kocha, pragnie być niezbędny w życiu swojej kobiety. Najgorsze, co możesz zrobić, szczególnie w trakcie trudnych okresów w życiu, to pokazać Jemu, że może spadać, bo dasz sobie radę bez niego…
Poza tym aktualna jest tu zasada kontrastu. Mężczyzna, który żyje z „idealną partnerką”, świetnie radzącą sobie w domu, w pracy, piękną, ambitną, zaradną i samowystarczalną…trudno, żeby nie poczuł się przy niej blado. Wszelkie jego wady są widoczne jak na dłoni, a niedociągnięcia wydają się dużo większe, niż w sytuacji, gdyby nie miały tak nieskazitelnego tła.
Umiem to zrobić lepiej
Taka częsta sytuaacja: mężczyzna podejmuje się wyzwania odnalezienia się w roli młodego taty. Tak, wyzwania, bo zazwyczaj nie jest to dla niego łatwe…Co robi kobieta? Chodzi za nim jak cień i na każdym kroku mówi – nie tak, pokaż, ja to zrobię…
Gdy on ma silne poczucie własnej wartości i mocną potrzebę aktywnego uczestniczenia w życiu dziecka, rzecz jasna nie da się postawić do kąta, będzie walczył. Jednak gdy trafi na „mocną osobowość” partnerki, często co gorsza w połączeniu z teściową, polegnie…I po jakimś czasie usłyszy wyrzut, czemu nie jest jak inni ojcowie, którzy mogą zostać sami z dzieckiem, a młoda mama ma czas dla siebie…
Rozwiązanie? Szalenie proste, a jednocześnie tak trudne dla wielu kobiet w praktyce – pozwól się wykazać. Nie komentuj, chyba, że możesz pochwalić. Gdy dziecku grozi niebezpieczeństwo (to rzadkie sytuacje), dyskretnie reaguj. I to wszystko. Reszta sama się zrobi.
Publiczne zachwycanie się innym mężczyzną
Mężczyzna szczęśliwy to ten, który jest doceniany, przyjmowany jak zwycięzca, najlepiej publicznie, cieszy się dobrą pozycją, szacunkiem, uznawany jest za eksperta w swojej dziedzinie, osobę zaradną, wprost bohatera, współczesnego rycerza.
Powiesz, jaki problem? Niech taki zwyczajnie się stanie. Niech facet swoją postawą się wykaże…
Problem w tym, że wysokie oczekiwania i presja, jaką kładziemy na mężczyzn (ale też na siebie same) sprawia, że zamiast działania….blokujemy się wewnętrznie. Podobny efekt bardzo szybko osiągniemy, gdy będziemy „wzdychać” ciągle do kogoś innego, poszukując lepszego kandydata na partnera…Gdy zobaczy to mężczyzna, poczuje się zazdrosny. Gdy dodatkowo dostrzeże, że inni zauważają kobiecy zachwyt i tęsknotę „za kimś lepszym”, poczuje się upokorzony…zostanie publicznie wykastrowany. Nie tędy droga…
23 komentarze
Moim zdaniem najgorsze jest krytykowanie na każdym kroku. Znam takie osoby i wiem jak bardzo takie zachowanie potrafi zniechęcać do jakiegokolwiek działania, brrrr.
To prawda. Krytykowanie i obnażanie wad do kości jest szalenie niekomfortowe, trudno to znieść przez dłuższy czas.
Z tym chwaleniem to też nie jest prawdą. Dostałam nieudacznika życiowego chwalilam i wyrósł na A la Wielkiego. Z Wielkiego zaczęły się zdrady,kłamstwa. Słowem gównu wydawało się,że jest pięknym perfumam.
Nie polecam.Polecam zająć się sobą i inwestować w siebie
Zgadzam się z Tobą, też znam takich ludzi…smutne to jest bardzo
hehe jaki trafny i pouczający artykuł 🙂
a zdjęcie i obrazek przezabawne 🙂
Uwielbiam Cię. To co napisałaś idealnie odzwierciedla relacje damsko- męskie w wydaniu: silna kobieta i … mężczyzna. Trudno to opisać, a Ty perfekcyjnie to ujęłaś. Myślę, że wiele z tych nieporozumień i sytuacji wynika ze stosunków mężczyny/chłopca z mamą. Mama opiekuje się ponad normę, skupia uwagę na „synku”, który później oczekuje tego samego od partnerki, ale jednocześnie chciałby żeby miała własne zdanie, hobby, pracę i była niebiańsko piękna.
Dziękuję za miłe słowa…Zgadzam się, że w sumie problem zaczyna się w domu, w trakcie wychowywania dzieci. Kobiety-matki mają sporo do zrobienia, ale nie zapominajmy, że Mężczyźni tak – zwłaszcza Ojcowie. Silny Tata wychowa silnego syna, słabemu będzie bardzo trudno
Tyle się pisze jak to kobiety kastrują mężczyzn i co robić a nikt nie pisze co robić, gdy facet sam się kastruje… Gdy na siłę próbuje pokazać partnerce, że jest gorszy od jej męskich znajomych i tekstami typu „leje na mnie” robi z siebie zyciowa ofiarę mówi zachowaniem kobiecie „On jest pewniejszy siebie, ciakwszy”…
Urlop to taka fajna pora, że czytając tego rodzaju teksty nie ma się poczucia straty czasu.
Brak mi słów…. artykuł szkoleniowy dla kobiet? Taki sam mozna napisać dla mężczyzn…albo najlepiej dla rodziców wychowujących dzieci… FB emanuje tytułami „jakie błędy popełniane przez kobiety niszczą związek…”, „5 błędów jakie popełniają kobiety w związku..” itp. A gdzie prawdziwi mężczyźni? Silni, pewni siebie, wiedzący czego chcą, dający poczucie bezpieczeństwa, nie małostkowi i przewrażliwieni na swoim punkcie???? Drogie Panie nie idźcie tą drogą 😉
Bea, to nie artykuł szkoleniowy. Tak, zgadzam się, podobny można by było napisać dla mężczyzn. Być może kiedyś powstanie alternatywa strona dla panów i tam się on pojawi. Pozdrawiam i udanego urlopu! 🙂
Sorry, ale gdzie tu prawda o człowieku? Udawanie głupiej i niezaradnej po to by faceci się na to nabrali by mieć ich w garści , by harowali i przynosili kasę do domu? Taka kobieta jest totalne zakłamana, to oszustka pierwszej klasy ! Dla mnie takie zachowanie mężczyzny traktującego mnie jak nieporadną osobę, głupszą, którą trzeba kierować w życiu jest upokarzające (!). Wszędzie są różne „poradniki” jak nie naruszyć męskiego ego bo facet to wrażliwa istota, która potrzebuje walczyć i zdobywać. A co z kobietami? Dlaczego nigdzie nie jest napisane jak facet ma postępować by nie urazić delikatnego i wrażliwego ego kobiety? Udawanie głupszej od faceta to upokorzenie. Jestem singielką i już na zawsze nią pozostanę. Właśnie kolejnemu mężczyźnie, który twierdził, że rolą męzczyzny jest pocieszać panie (a nie na odwrót) jasno powiedziałam, że nie potrzebuję męskiego oparcia i pomocy, bo swojej ezgystencji nie uzależniam od męskiego wsparcia. Sprawy damsko-męskie to dla mnie relacje partnerskie, gdy mężczyzna i kobieta są na rówych zasadach, bez udawania czegokolwiek, gdy facet który sobie nie radzi może się zwierzyć kobiecie i uzyskać pociechę i na odwrót tak samo. Gdy kobieta wspólnie z mężczyzną idzie upolować przysłowiowego mamuta.
W zwiazku z tzw. „Gafami” w
facecie zbiera sie frustracja i niesmak, co powiecie Panie gdy zdrowy normalny zbudowany „tam” mezczyzna słyszy łóżku tuż po zblirzeniu -zachwycanie sie przyrodzeniem ex partnera? Ktory to ja zdradzał i zastraszał no ale tekst wypowiadany z zachwytem
„ex/były to ręcznik mógł na TYM nosić”…
jest chyba szczytem chamstwa i nietaktu?..
Czy takie zachowanie jest okey?…
Oczywicie facet wypomina taka scene, a Ona wciaż opowiada ze na codzień ex partner nie był potworem etc. i odswierza wyzej wymienione porównanie w jego głowie, jednoczesnie zapewnia ze powaznie traktuje swojego obecnego faceta i rownolegle opowiada ze spotka sie na przejazdżke z internetowym kolegą ktory wyznał jej miłosc, spotka sie z nim zeby mu nieodmawiać spotkania i nie zrobić przykrosci….. i partner ma wogle nie odbierac tego jako randki,
Jednym słowem- HIT !
Treść artykułu dla panów: nie traktujcie swojej kobiety jak niezaradnej idiotki i nie oczekujcie od niej by taką miała udawać. Szanujcie ją jak człowieka, równego sobie. Uważajcie by nie urazić kobiecego ego. Nie upokarzajcie jej. Nie spychajcie do roli kury domowej czy leżącej i pachnącej. Zaproponujcie wspólne upolowania mamuta. Relacje partnerskie w życiu.
Podam przykład: kobieta i mężczyzna razem idą na wycieczkę w góry. Na początku, gdy droga jest niezbyt stroma, to kobieta niesie wspólny plecak, a mężczyzna idzie bez bagaży (zaskakujące, prawda?). Kobieta niesie plecak tylko przez połowę trasy, tam gdzie trasa jest bardziej stroma mężczyzna (nie zmęczony dźwiganiem do tej pory) bierze plecak od kobiety, teraz on dźwiga, a kobieta idzie bez bagażu. Potem schodząc z góry to kobieta znowu dźwiga plecak, a mężczyzna odpoczywa. Tak to widzę. I gdyby w góry wybrała się dwójka facetów, z których jeden byłby silniejszy fizycznie, to własnie on na początku by szedł bez bagażu. A jeśli na wycieczce to facet byłby słabszy fizycznie od kobiety (teoretycznie tak może się zdarzyć) to wówczas kobieta będzie dźwigać plecak tam gdzie jest bardziej stromo.
o widzę, że nadal uwazasz, że tylko peany są stosownymi komentarzami? Napisz proszę artykuł o tym jak nie urazić kobiecego ego, o tym, że bardzo często jest tak, że faceci poniżają kobiety: ich mądrość, zaradność, inteligencję, a udawanie że jest się idiotką dla zyskania faceta z kasą jest zwykłym oszustwem i kłamstwem.
Z drugiej strony rzeczywistość zmusza kobiety do porzucenia tzw. pierwotnych, kobiecych zachowań (troskliwość, opiekuńczość, wrażliwość, lekkie kobiece zagubienie, skupienie na człowieku i eiele innych). A teraz opiszę to jakby powiedziała moja babcia rocznik 1920 :))) „dziś kobieta musi opanować żelazny pojazd mechaniczny, walczyć o swój kawałek autostrady pędzac 140 do pracy, w ktorej skoncentrowana na realizacji celów firmy musi eliminować po kolei albo ludzi albo dane albo przeszkody w postaci konkurencji.” Nieliczne są chwile kiedy to może uruchomić swoje poklady kobiecych cech jeżeli po takiej dawce koncentracji ma jeszcze siłe na bycie troskliwą i opiekunczą. Jestem zwolennikiem rozróżniania męskości i kobiecości, mam to po Babci :)))
Witajcie drogie kobiety!
W zasadzie, jak na faceta, to uważam, że mój poziom uczuciowości i wrażliwości jest trochę ponad średnią. Nie, nie… zaraz któraś z Was pomyśli sobie: „no gej i tyle”. To prostuję, że niekoniecznie. Chodzi o to, że jak czytam czasem jakieś ogłoszenia towarzyskie i widzę jak kobiety wypisują jakie to „wyposażenie” mentalne, emocjonalne, uczuciowe i Bóg wie jakie jeszcze ma posiadać przyszły partner to ręce opadają (no i nie tylko ręce)! Może tak zamiast traktować związek jak kolejne pole do optymalizacji życia spróbować być po prostu sobą – bez tych idiotycznych kalek i schematów jakie nakładają na Was dzisiejsza kultura cywilizacyjna. Bo inaczej się całkiem pogubicie w tych wyborach…
Niestety to są dla mnie razy sprzed 100 lat. Teraz kobieta musi być silna, zaradna a nie grać lekko zagubiona kobietę. Przepraszam ale wkurzają mnie strasznie takie teksty. Każda kobieta która pracuje, ma dziecko w szkole musi twardo stąpać po ziemi. I potrzebuje partnera aby wychować dziecko i ogólnie aby być szczęśliwym. A nie niedowartościowanego faceta z dużym ego z którym musi grać aby czuł się głową rodziny. Co za bzdury tu wypisujesz.
Ciekawy artykuł, chociaż wiadome, że dość kontrowersyjny
Tak, mam dość sluchania i czytania o meskim ego. Znam takich, zadufanych w sobie egocentrykow, przykreci gwóźdź w scianie i spiewajcie mu peany bo laskawie cos zrobil. Kobieta zrobi to samo bez mrugniecia okiem i bez tego calego zadufania. Wkurzaja mnie faceci – jak nie „krolowie zycia” to jakies inne mimozy. A i tak na koncu bedzie probowal gorowac nad toba jakbys byla małą dziewczynka w przedszkolu. Jak mu nie wyjdzie to poszuka innej, młodszej, wpatrzonej w niego by wspomniane ego nie umarlo i kolo sie zamyka.
Ogólnie fajny artykuł i popieram poglądy, chociaż moje własne doświadczenie trochę się z tym gryzie.
Wspierałam mojego partnera, jak umiałam i chyba nawet mi to dobrze wychodziło, bo koledzy zazdrościli mu związku, jaki zbudowaliśmy. Sporo osiągnął, a ja cieszyłam się z jego najmniejszych sukcesów i doceniałam go. Przeżyliśmy też trudne chwile (jak śmierć jego rodziców czy utrata pracy) i miałam wrażenie, że mimo wszystko to jeszcze bardziej nas zbliżyło do siebie. Kłóciliśmy się rzadko i ogólnie pożycie było świetne.
Nawet sama namówiłam go, żeby zapisał się na jakiś sport, żeby miał hobby, zadbał o zdrowie itp. Dzięki treningom nabrał jeszcze większej pewności siebie i to wtedy dopiero go poznałam, po 10 latach. Okazało się, że od lat mnie zdradzał, ale miał zbyt niskie poczucie wartości, żeby jakaś lepsza ( w jego mniemaniu) go zechciała.
Gdy już solidnie stanął na nogi oznajmił mi, że teraz potrzebuje kobiety, która jeszcze więcej będzie mu miała do zaoferowania finansowo, bo ma teraz nowe potrzeby.
Chyba coś poszło nie tak, bo chciał wrócić, więc może jednak zatęsknił za tym kobiecym wsparciem 🙂
Dziś inwestuję już wyłącznie w siebie i trudniej mi „wierzyć” w mężczyzn, ale wiem, że są jeszcze porządni, którzy zasługują na fajne partnerki. Wszystko z umiarem.
Gary same sie nie pozmywają 😐 zapraszam
Pitu Pitu, a co na obiad
Co za bzdety! Jak facet durny, to trzeba po nim jechać, a potem wymienić na lepszy model. Mój akurat ma dużo wyższe od mojego IQ i dzięki temu JA się rozwijam. Jest ode mnie młodszy, ale uwielbiam z nim rozmawiać, oczywiście nie jest ideałem, więc też go krytykuję w niektórych sferach. Dzięki temu wreszcie się za te różne niedociągnięcia wziął! Związek z realnie głupszym kolesiem i udawanie, że jest mądrzejszy, to masakra – oboje na tym tracą. Tak więc albo sobie wziąć mądrzejszego, albo traktować jak zabawkę.