„Kobiety myślą, że wszystko im wolno!” Czyli jak mężczyzna się żali…
Kobietapo30.pl to nie tylko serwis odwiedzany przez kobiety, ale od początku powstania chętnie czytany i komentowany przez mężczyzn. Najczęściej trafia do nas specyficzny typ panów – rozczarowanych i bojowo nastawionych, próbujących nierzadko udowodnić, jak bardzo, my kobiety się mylimy, jak bardzo jesteśmy roszczeniowe, podstępne i zwyczajnie wredne. Przy okazji wypowiedzi panów dowiadujemy się o wielu zastrzeżeniach, które są kierowane w naszą stronę. Wnioski są przeważnie podobne. Same sobie jesteśmy winne, jak to często w życiu. A mężczyzna? Atakuje na ślepo. Bo przecież ma rację! Nawet, gdy jej nie ma…
- „Kobiety myślą, że wszystko im teraz wolno. Tak, jakby złośliwie się „mściły” za czasy, kiedy to rzeczywiście nie miały praw. Teraz jest naduprawnienie kobiet.”* Drogie panie, żyjemy w świecie fikcji. Mistyfikacji. Kto tam słyszał o tym, że kobiety na tych samych stanowiskach zarabiają mniej od mężczyzn, że trudniej im ubiegać się o pracę, że mimo równouprawnienia, nadal mamy więcej obowiązków w domu. Nie są znane dane, które wskazują, że kobieta-żona w razie choroby żyje krócej niż kobieta-singielka. Dlaczego? Bo musi nadal pracować w domu i „dbać o męża”, zamiast pomyśleć o sobie. Nie jest też prawdą, że dziewczynki w szkołach słyszą o tym, żeby były spokojne, ciche i nie próbowały sił w „męskich dyscyplinach”. Nikt nie słyszał o tym, że od najmłodszych lat dzieci słyszą jakoby matematyka była domeną chłopców, a polski i czytanie dziewczynek. Absolutnie, przecież to wszystko mity! My kobiety, mamy lepiej, tylko tego nie zauważamy!
- Podobno jesteśmy lepiej traktowane od mężczyzn. Dowody? „Wcześniejsza emerytura przy średnio dłuższym życiu o 9 lat. Ponadto w przypadku rozwodu dziecko zostaje z matką”*. Jesteśmy winne, bo żyjemy dłużej, bo tak chce biologia. Nawet za to odpowiadamy. Pochylmy głowę na znak pokory…I zamilczmy. Nie mamy prawa wspomnieć o tym, że mężczyźni-mężowie żyją dłużej niż single. Nie napiszę o tym, że zawdzięczają to swoim żonom, co wielokrotnie zostało opisane w publikacjach naukowych. Nie napiszę tego, bo moje słowa zostaną źle zrozumiane. A wojna o dziecko? Zawsze jest zła, bo rozwód, nawet kulturalny, to dramat.
- O tym, że jesteśmy lepiej traktowane świadczy również to, że otwiera się nam drzwi, dostajemy kwiaty i nie musimy płacić rachunków. Ten punkt chyba nie wymaga komentarza? A może jednak wymaga?
- Ponadto nie wiem, czy wiecie, ale „kobiety nie stroją się dla siebie, godziny w łazience są po to, by przyciągnąć podświadomie samca, bo taka jest biologia”*. Pamiętajcie o tym, gdy tuszujecie rzęsy. Nie robicie tego absolutnie dla siebie, ale po to, by mrugając, stworzyć ruch we wszechświecie, by siłą podświadomości przyciągać mężczyzn.
- Poza tym każda z nas powinna pamiętać, że: ” jak kobieta ubierze spódniczkę, że tyłek widać, dekolt i szminkę jak dziewczyna z czerwonej dzielnicy, to będzie prowokować facetów. Oczywiście gwałt to przestępstwo i nie można go usprawiedliwiać. Ale trzeba wiedzieć też, ze tam gdzie jest alkohol jest i ryzyko.„* Innymi słowy niewiele się zmienia, mimo licznych kampanii. Zarzut pod tytułem – kobieta sama jest sobie winna – nadal trwa w najlepsze. Bo przecież wiadomo, że mężczyzna to typ nieokrzesany, niczym zwierzę, gdy widzi, to nie myśli, tylko działa. Rzuca się na swoją ofiarę, bo mózgu nie posiada. A winna jest zawsze ta, co ośmieliła się założyć zbyt krótką spódniczkę.
* – cytaty z komentarzy zamieszczonych na stronie www.kobietapo30.pl
Co o tym myślicie? Rzeczywiście same jesteśmy sobie winne? Pozostajemy ślepe, nie doceniając tego, w jakiej sielance żyjemy? Mścimy się i dyskryminujemy mężczyzn?
Komentarz ( 1 )
Od dawna nie biorę sobie do serca tego co o kobietach mówią mężczyźni. Niech mówią co chcą, my kobiety wiemy swoje, no nie? Pozdrawiam 😀