Kogo dotyka niepłodność?
Jesteśmy wychowywani w duchu płodności. Towarzyszy nam poczucie, że gdy zapragniemy dziecka, to ono się pojawi. Nie dopuszczamy do siebie myśli o problemach. Nawet jeśli gdzieś tam towarzyszy nam z tyłu głowy obawa, że może być przecież różnie, to bardzo szybko jest wypierana i uciszana.
Tymczasem niepłodność jest schorzeniem, które nie wybiera. Dosięga każdej grupy wiekowej, kobiet, mężczyzn, osób chorujących przewlekle i tych, którzy nigdy nie mieli żadnych problemów zdrowotnych. Nie omija bardzo zadbanych, uważających na to, co jedzą, piją, stroniących od alkoholu i używek, osób zamożnych. Jednym słowem niepłodność może być udziałem każdej osoby.
Niepłodność to nie tylko sprawa kobiet
Gdy pojawia się problem z poczęciem dziecka, zazwyczaj głowy odwracają się w stronę kobiety. Tymczasem czynnik kobiecy odpowiedzialny jest za miej więcej 35-40% problemów z płodnością. Kobiety mogą mieć problemy:
- z hormonami,
- z jakością komórek jajowych,
- z transferem nasienia, jajeczka lub embrionu przez jajowody,
- z zagnieżdżeniem się zarodka w endometrium macicy.
Za około 30-35% problemów z płodnością odpowiadają mężczyźni. U panów problemem jest jakość nasienia:
- pod względem liczebności,
- morfologii,
- ruchliwości plemników.
Mogą też wystąpić problemy uniemożliwiające uwolnienie spermy lub inne nieprawidłowości, które uniemożliwiają efektywne funkcjonowanie plemników.
Szacuje się, że od 15 do 25% problemów z płodnością odpowiada kombinacja kobiecego i męskiego czynnika. Aż 10% przypadków pozostaje niezdiagnozowanych, w tej grupie znajdują się wszystkie te przypadki, w których nie są znane przyczyny, dla których nie dochodzi do zapłodnienia i poczęcia dziecka.
Ludzie, którzy zawsze chcieli mieć dzieci
Niepłodność nie dotyczy par, które „chcą za bardzo”, a nawet także nie tych, które „chcą za mało”. Tu „chcenie” nie ma nic do rzeczy.
Około 50% par, które doświadczają niepłodności mówią, że zawsze chcieli mieć dziecko. Decyzja o posiadaniu dziecka była tylko kwestią czasu, doświadczenia „odpowiedniego momentu”.
Niestety gotowość społeczna, ekonomiczna, ma zazwyczaj niewiele wspólnego z gotowością biologiczną. Chociaż bywa też inaczej, kiedy osoby około 20-letnie zaczynają staranie o dziecko i są zbywane komentarzem, że „są młode” mają jeszcze czas, gdy tymczasem prawdziwy powód ich kłopotu nie jest zdiagnozowany. Zdarza się też tak, że niepłodność pojawia się dopiero przy planowaniu drugiego, trzeciego dziecka…Dlatego można zaryzykować stwierdzeniem, że jeśli chodzi o niepłodność nie ma żadnych reguł.
Ludzie, którzy sądzili, że rodzicielstwo nie jest dla nich
Wiele par, które doświadcza niepłodności, długo nie widziało siebie jako rodziców, aż przyszedł czas, kiedy zapragnęli potomka i pojawiły się problemy. Bywa, że priorytety zmieniają się właśnie po 30-stce, czy dekadę później, kiedy zegar biologiczny zaczyna głośno tykać, a kobieta ma coraz większą świadomość, że nie ma już zbyt wiele czasu na zwlekanie z decyzją.
U mężczyzn zazwyczaj odbywa się to trochę inaczej, ze względu na inne warunki biologiczne, nie czują oni najczęściej presji czasu. Natomiast w pewnym momencie życia uświadamiają sobie kruchość własnego losu, zwyczajnie po ludzku doświadczają tego, że są śmiertelni. Pragną po sobie zostawić kogoś na tym świecie, często za taką dojmującą refleksją idzie chęć spłodzenia potomka.
Doświadczenie niepłodności i kryzys życiowy
Doświadczenie problemów z poczęciem dziecka to spory wstrząs, niezależnie od tego, czy dotyczy pary, która zawsze chciała zostać rodzicami, czy też tej, która nigdy tego nie planowała. Prowadzi do poważnego przewartościowania w życiu, potężnego kryzysu kobiecości i męskości i spadku poczucia własnej wartości.
Ponadto gdy para zaczyna starania o dziecko, a to się nie udaje, instynkt rośnie a jego siła staje się dominująca. Myśl o kłopotach staje się nieznośna, nie opuszcza ani na chwilę, często przysłania codzienność. Pragnie się efektu natychmiast, tymczasem droga do rozwiązania problemu jest zazwyczaj długa, trudna i przykra. Towarzyszą jej różne emocje – strach, gniew, rozpacz.
Doświadczenie niemożności posiadania dziecka porównywane jest do śmierci bliskiej osoby. Jest także jedyne w swoim rodzaju, ponieważ może towarzyszyć parom bez przerwy przez wiele lat ich wspólnego życia.
5 komentarzy
Wiele małżeństw nie przetrwało lat starań o dziecko….
Nas akurat chyba to wszystko bardziej nawet zbliżyło! Mieliśmy szczęście 🙂
Niestety, ale w moim bliskim otoczeniu kilka, zdrowych, młodych par nie może mieć dzieci. Co najdziwniejsze leczą się, ale nie z niepłodności w sensie biologicznym, tylko psychicznym.
Słyszałam, że teraz coraz więcej mężczyzn ma problemy z płodnością. To smutne, gdy ktoś chce własnego dziecka, wyczekuje go, stara się, a nie może go mieć i nie dziwię się, że to się wiąże z poważnymi kryzysami, tym bardziej wtedy, kiedy inni członkowie rodziny oczekują pojawienia się nowego członka rodziny i ciągle o tym mówią. Dochodzi też takie poczucie winy, że to ze mną jest coś nie tak, to moja wina, że nie możemy mieć dziecka.
Jest to strasznie frustrujące i nie będę wylewać żali na ten temat, ale dla związku jest to bardzo ciężka próba. Nie tylko dla związku… zawsze chciałam mieć dzieci i dużą rodzinę, ale nie jest to takie proste. Każda z Twoich koleżanek albo jest w ciąży, albo w ciąży z drugim dzieckiem. Co zrobić, gdy wszyscy zadają Ci pytanie… a kiedy Wy? 🙁
Wiele osób pyta, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo rani. Nasi przyjaciele ostatnio podzielili się informacją, że się starają i na razie nie wychodzi. Nawet nie wyobrażam sobie, jak to musi boleć…