Kultowa okładka płyty 25 lat później, z drobną różnicą
Minęło 25 lat od wydania jednej z najbardziej znanych okładek płyt muzycznych w historii. Mowa o „Nevermind” Nirvany. Nie trzeba znać utworów zespołu, by kojarzyć znaną fotografię…
Spencer Elden był dzieckiem w 1991 roku, kiedy zrobiono mu zdjęcie w basenie, które następnie trafiło na front 26 milionów sprzedanych egzemplarzy. Po latach, dzisiaj już młody mężczyzna został zaproszony do zaktualizowania kultowej fotografii.
Niestety zdjęcie nie zostało odwzorowane w 100%, na co wyraził chęć sam model. Mężczyzna nie wystąpił nago, bo to, biorąc pod uwagę upływ czasu mogłoby być „dziwne”, jak stwierdził po przedyskutowaniu sprawy z fotografem.
Spencer wspomina, że zdjęcie sprzed lat powstało w 5 minut, gdy miał cztery miesiące. Oryginalna fotografia została zrobiona przez przyjaciela taty Spencera, a rodzice młodego mężczyzny otrzymali za sprzedaż fotografii 200 dolarów.
Fotografia „aktualizacyjna” powstała w tym samym basenie, jednak tym razem zdjęcie zrobił brytyjski fotograf John Chapple, który podobnie jak przed laty, wręczył chłopakowi taką samą kwotę, jaką otrzymali jego rodzice.
Spencer podkreśla, że nie chodzi tu o pieniądze, ale uczczenie ćwierćwiecza wydania kultowego albumu.
I co Wy na to? Podoba Wam się aktualizacja? 🙂
13 komentarzy
Bardzo fajny pomysł na aktualizację i całe szczęście, że nie w pełni je odwzorowali 😉
Bardzo słuszny krok, by aktualizacja nie była pełna. 😀
Dzięki wielkie, mam nadzieję również na brak podobnych epizodów w przyszłości. Pewne rzeczy na pewno zostaną ze mną po tym wszystkim, w końcu trzeba się uczyć na wszystkim.
Pozdrawiam!
A ja nie znałam tej okładki;p
serio? 🙂
Dziwne, nie interesuję się muzyką i nie znam piosenkarza, ale okładkę znam. 😀
Okładka znana mi jak najbardziej – od najmłodszych lat 😀 Cieszę się, że nie poszli na całość i nie zaczęli tego idealnie odwzorowywać. Moim zdaniem to fajna pamiątka, a do tego trochę głośniej zrobiło się o Nirvanie, która już przecież od tylu lat nie istnieje 🙂
Tylko gdzie banknot? 😀
Wydany 😀
No nie powiem, ładnie ten bobasek wyrósł;)
Uwielbiam ten album i chętnie do niego wracam co jakiś czas. Pamiętam, jak w Trójce przed laty po raz pierwszy rozbrzmiało „Smells Like Teen Spirit” – chłopaki pozamiatali! I pamiętam niestety również ten dzień, gdy podano informację o samobójstwie Kurta…
Kultowy zespół, kultowa okładka, fajny pomysł z aktualizacją i dobrze, że nie zdecydował się na zdjęcie z siebie wszystkiego, bo podejrzewam, że ludzie już nie byliby tak zachwyceni ;D. Tzn. kto byłby to byłby, ale trafiliby się i tacy, co byliby bardzo zniesmaczeni.
Bez względu na to, które lepsze, gość przeszedł do historii muzyki!
Jakimś szczególnym fanem Nirvany nie byłem, ale numer „Come as You are” jest naprawdę niezły, no i okładka też fajna. I proszę, jak wyrósł taki bobas. I dolara na zanętę też nie ma.
Z ciekawostek do tego albumu dodam, że kminiliśmy kiedyś jak przetłumaczyć na polski tytuł „Smells like Teen Spirit” O ile ten „Nastoletni duch” to po prostu marka dezodorantu nigdy nie dowiedziałem się czy bezokolicznik smells w tym wypadku oznacza śmierdzieć, czy pachnieć….
Świetne porównanie! Maluszek bardzo wyrósł 😀