Inf. prasowa Lato – szczęśliwy czas na rozszerzenie diety malucha
Lato pełne jest warzyw i owoców, które możemy mieć prosto z ogródka, bez konserwantów i środków wspomagających ich wzrost. To raj dla mam, które właśnie mają w domu sześciomiesięczne dziecko. Oprócz mleka mamy ono właśnie wchodzi w okres, gdy będzie poznawało nowe smaki. Jak krok po kroku rozszerzyć dietę niemowlaka?
Przecier z jarzyn na dobry początek
Warzywa najlepiej podać dziecku jako pierwsze. Dopiero w następnej kolejności przyjdzie czas na delikatne przeciery z owoców. Dlaczego taka kolejność? Słodkie owoce mogą tak przypaść do gustu malcowi, że nie będzie już chciał próbować papki z jarzyn. Dlatego taka taktyka będzie lepsza, by zaprzyjaźnił się z obydwoma smakami. Nie ma żadnych sztywnych zasad, które by to określały, które warzywa powinny być pierwsze. Z marchewką właściwie się już tak jakoś przyjęło. Rzeczywiście warto od niej zacząć, bo ma i przyjemne walory smakowe (lekko słodka), zawiera karoten dobry dla skóry dziecka, a także jest pożywna. Oprócz niej, w pierwszej fazie rozszerzenia diety można śmiało wprowadzać pożywne ziemniaki oraz dynię. A te warzywa z kolei głównie dlatego, że prawie w ogóle nie uczulają, więc są bardzo uniwersalne. Na początku procesu rozszerzenia diety u niemowlęcia, powinno się unikać warzyw, jakie mogłyby powodować wzdęcia. Dlatego choć w ogródku latem pełno jest kapusty, kalarepy, kalafiora czy porów, to lepiej zaczekać z nimi te dwa-trzy miesiące do jesieni.
Po warzywach, owoce…
Najpierw dobrze jest sprawdzić, które owoce mają najmniejsze właściwości potencjalnie uczulające. Jednym z takich owoców jest jabłko. Powszechnie zaleca się wprowadzenie go do diety jako pierwsze. By zapobiec ewentualnym drobinkom, jakie mogłyby utknąć w przełyku malucha, jabłko powinno być obrane ze skórki. Dopiero później, starte staranie na drobno na tarce, a jeszcze lepiej – zmiksowane, można podawać łyżeczką maluszkowi. Dla urozmaicenia można mu je także serwować pod postacią esencjonalnego soku. Owoce powinny być pełnowartościowe, dojrzałe i soczyste.
Pierwsza zupka – z czego?
Po pierwsze konsystencja. Pierwsze zupki powinny być półpłynne. Po około 3–4 dniach, gdy dziecko przywyknie do nowego dania i jedzenia z łyżeczki, można zrobić niemowlęciu zupkę już bardziej gęstą. Najlepiej zacząć rozszerzanie diety malca od dwu-, maksimum trzyskładnikowej zupki. A więc np. marchewka, ziemniaki i dynia z dodatkiem pietruszki i selera. Jarzyny i/lub owoce trzeba ugotować do miękkości. Wystarczy 20 minut w garnczku pod przykryciem. To ważne, żeby nie gotować dłużej, bo stracą one większość swoich wartości odżywczych. Następnie miksujemy je na gładko, przecieramy przez sitko i przekładamy/przelewamy do podgrzanej miseczki. Przed podaniem sprawdzamy, czy zupka nie jest zbyt gorąca.
W szóstym miesiącu życia dziecka, można zacząć dołączać w zupce zmiksowane mięso z królika lub z kurczaka (ok. 10 dag na porcję). Do zup dla niemowląt zalecane jest nie dodawanie soli. Można wzbogacić smak zupek sezonowymi ziołami, ale też w minimalnej ilości, głównie by nie były zbyt aromatyczne. Zupki maluszków w szóstym miesiącu mogą już też zawierać ryby. Wśród nich szczególnie polecane są: sola, dorsz, lub dziki łosoś norweski (nie hodowlany). Przy stosowaniu ryb w diecie tak malutkiego dziecka, ważne są dwie kwestie. Po pierwsze uważajmy szczególnie na ości, nawet niewielka może przysporzyć wielkich kłopotów. Po drugie, ryby często alergizują. Trzeba obserwować dziecko przed i po ich podaniu, to zaoszczędzi domysłów i przyspieszy diagnozę, jeśli faktycznie, akurat dana ryba nie służy danemu dziecku.
Czym można wzbogacać zupkę?
Z czasem można do zupki dodawać małe ilości kaszek glutenowych, takich jak kasza manna. Z drugiej – bezglutenowych, czyli np. kaszki ryżowej. Ponadto zarówno w zupce, jak i osobno może już na przełomie szóstego i siódmego miesiąca pojawić się żółtko kurzego jajka. Połowę żółtka można dodać do zupki lub papki jarzynowej z mięsem czy do mlecznego kisielu.
Po wstępnym przyzwyczajeniu się przewodu pokarmowego maluszka do nowych pokarmów, można zacząć wprowadzać: kalafiora, fasolkę, brukselkę, przeciery z moreli, brzoskwiń, wiśni oraz śliwek. Wśród dobrodziejstw lata, można skorzystać też jagód, porzeczek, a z warzyw danie urozmaicić mogą brokuły czy cukinia.
Zupkę niemowlęcia można wzbogacić tłuszczami. Są one dla niemowląt bardzo ważnym źródłem energii. To składnik niezbędny do prawidłowej budowy układu nerwowego i siatkówki oka. Z udziałem tłuszczów przyswajane są też w organizmie dziecka niektóre witaminy, głownie zaś A oraz D. Jaki tłuszcz jest najlepszy? Do zupki trzeba dodać łyżeczkę masła albo oliwy z oliwek. Może to być też olej rzepakowy. Inne oleje, tak samo jak margaryna nie są wskazane dla niemowląt.
Czy dziecku podawać kaszki?
Kaszki zawierają wiele witamin, żelazo i wapń, niezbędne są zatem do prawidłowego rozwoju niemowlęcia. Z kaszkami nie należy natomiast przesadzać jeśli chodzi o ilość. Stosujemy je zgodnie z zaleceniami na opakowaniach. W celu zapoznania maluszka ze smakiem kaszek, na początku warto je wymieszać albo z mlekiem mamy, albo z mieszanką mleka modyfikowanego przeznaczonego dla określonego etapu rozwoju dziecka albo też z wodą. Istnieją kaszki bezglutenowe, które można podawać dziecku już w 5. miesiącu życia. Wszystko to jednak zależy od indywidualnych preferencji mam i zaobserwowanego smaku samych dzieci. W okresie letnim takie kaszki można wzbogacić o dodatek sezonowych owoców, np. truskawek czy wiśni. Więcej o diecie z udziałem kaszek można dowiedzieć się tu: https://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/jak-madrze-i-zdrowo-rozszerzac-diete-dziecka-0.
Źródło:
Twoje dziecko. Zdrowa dieta 0-3 lata. Praktyczny poradnik dla rodziców opracowany wspólnie z ekspertem, red. A. Sobieraj, Biblioteka Twoje Dziecko.
2 komentarze
Fajne. A co z dawaniem warzyw i owoców w kawałkach, by maluszek mógł poznać strukturę jedzenia?
U nas tak się złożyło, że akurat moment rozszerzania diety syna wypadł na początek lata 🙂