Inf. prasowa Liczba szkód a cena OC, czyli dlaczego warto jeździć bezpiecznie
Kolizje, stłuczki i wypadki są powszechne na polskich drogach. Każdego dnia dochodzi do ponad tysiąca tego rodzaju sytuacji, które mają wpływ nie tylko na stan pojazdów biorących w nich udział, ale również na cenę obowiązkowego dla kierowców ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. W takim razie jak kolizje, stłuczki i wypadki kształtują składkę OC? Na to pytanie odpowiadamy w poniższym artykule.
Szkoda komunikacyjna a wzrost składki ubezpieczeniowej
Jak można się domyślać, wpływ szkód drogowych na cenę obowiązkowej polisy komunikacyjnej jest negatywny, tzn. kierowcy, którzy spowodowali stłuczkę, kolizję lub wypadek, muszą się przygotować na droższe OC. To swego rodzaju rekompensata za odszkodowanie wypłacone przez towarzystwo osobom poszkodowanym przez kierowcę. Właśnie tak działa obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, co sprawia, że po prostu warto je mieć – nie tylko ze względu na ryzyko kary finansowej od UFG za jego brak, ale również z uwagi na ochronę przed roszczeniami cywilnymi. Łatwo więc dojść do wniosku, że kierowca, który nie ma OC, zapłaci za szkody z własnej kieszeni. I tak się rzeczywiście dzieje, co wiąże się z wydatkami wielokrotnie przewyższającymi koszt zakupu obowiązkowego ubezpieczenia.
Mechanizm wzrostu składki po szkodzie polega na tym, że kierowcy odbierane są uzyskane dotychczas zniżki za bezszkodową jazdę, które mogą wynosić maksymalnie 60% (niektóre firmy proponują 70%, ale to tylko chwyt marketingowy). Jeżeli kierowca nie ma żadnych zniżek, otrzymuje dodatkowe zwyżki, które są przyznawane także za młody wiek osobom poniżej 26-28 lat. W takim razie ile dokładnie traci się za szkodę?
Im więcej szkód, tym drożej
Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na powyższe pytanie, ponieważ zależy ono od polityki towarzystw ubezpieczeniowych, a ta jest różna. Niemniej jednak można przyjąć, że za pierwszą szkodę cena OC po roku wzrasta o 5-15%, podczas gdy za drugą w krótkim odstępie czasowym o 20-30%, a za kolejne nawet o ponad 40%. Im mniej czasu mija od następujących po sobie szkód, tym zasadniczo dotkliwsze podwyżki. Należy mieć bowiem świadomość, że informacje na temat szkód są uwzględniane przez towarzystwa nawet przez kilka lat po zdarzeniu.
Co ważne, zwyżki za szkody są brane pod uwagę przez każdą firmę, więc po złożeniu wypowiedzenia OC zgodnie z informacji na stronie https://kalkulator-oc-ac.auto.pl/wypowiedzenie-oc/ nie znikają one z historii ubezpieczeniowej kierowcy. Faktem jest natomiast, że towarzystwa w różny sposób traktują szkodowych kierowców, dlatego przed podpisaniem umowy warto się zorientować, z jakimi dokładnie podwyżkami wiąże się każda zarejestrowana szkoda, z tytułu której ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie. Można to zrobić poprzez analizę schematów rozpisanych w tabeli bonus malus, którą każdy ubezpieczyciel ma obowiązek udostępnić.
Skala podwyżki jest niezależna od rodzaju i rozmiaru szkody, tzn. bez względu na to, czy kierowca tylko delikatnie zarysował karoserię drugiego auta, czy doprowadził do jego kasacji, cena OC wzrośnie w identycznym wymiarze. Na szczęście podwyżki, którymi kierowca został objęty po spowodowaniu szkody, można szybko zniwelować poprzez budowanie historii ubezpieczeniowej przez kolejne lata. Warunek jest jeden: trzeba jeździć bezpiecznie, bo wszystkie następne stłuczki, kolizje i wypadki znacząco pogorszają sytuację. Poza tym zawsze warto mieć nieobowiązkowe autocasco, które gwarantuje znacznie szerszą ochronę ubezpieczeniową.
Zostaw komentarz