Liczy się obecność
Często unikamy kontaktu z ludźmi, którzy przechodzą przez trudne okresy w życiu. Po śmierci bliskiej osoby, w okresie choroby, w trakcie trudnych życiowych dramatów. Trzymamy się na uboczu, bo się boimy. Nie wiemy, co powiedzieć, jak kogoś pocieszyć. Tymczasem prawda jest brutalna i szalenie prosta. Nie musimy nic mówić. Wystarczy, że będziemy. Obecność jest najważniejsza.
Zadzwoń. Przyjdź
W trudnych okresach życiowych wiele osób narzeka na samotność. Nagle okazuje się, że nie ma wokół nich nikogo. Nikt nie dzwoni, nie pojawia się, nie pyta. Ta cisza, która się pojawia, bywa jeszcze gorsza niż trudna diagnoza, czy wypadek.
Z jednej strony to zrozumiałe. W obliczu ludzkich tragedii nie chcemy się narzucać. Nie bardzo wiemy, jak rozmawiać, co robić. Boimy się odrzucenia, czy też, że kogoś przypadkowo zranimy.
Źle się czujemy, że się dystansujemy, ale też nie umiemy inaczej. Jesteśmy w kropce. Nie wiemy, co robić.
Psychologowie mówią jedno. Bądźmy. Dajmy sygnał. Jeśli nie umiemy lub nie chcemy przyjeżdżać (bo np. relacja nie jest tak bliska, by od razu komuś się pojawić w progu domu), wyślijmy wiadomość. Napiszmy, że jesteśmy, że wystarczy sygnał, a będziemy.
Możemy też zadzwonić, choć ta perspektywa czasami przeraża. Bo jak się zachować, gdy ktoś stracił naprawdę bliską osobę i to zbyt wcześnie? Zapytać, jak się czujesz, skoro wiadomo, że źle? Może jak sobie radzi? Narażać kogoś na dodatkowy stres, może swoimi słowami wywołać płacz? Dla osób wrażliwych wykonanie takiego telefonu może być nie do przejścia. Stąd lepsza może okazać się wiadomość, którą druga strona przeczyta w dogodnej chwili i odpowie, gdy będzie gotowa.
Być
Najważniejsze to być z drugą osobą. Czasami przyjazd jest naturalny, bo udajemy się do szczególnie bliskiej osoby i zwyczajnie nie wyobrażamy sobie inaczej.
Innym razem czekamy na sygnał, że możemy.
Niezależnie od tego, nie musimy bać się, że nie znajdziemy słów. Słowa nie są najważniejsze. Liczy się obecność i idące za nią wsparcie.
Nie myśl, co powiedzieć. Przyjdź, przytul, daj swoją postawą wsparcie. Wysłuchaj, pozwól się wypłakać. Bądź cierpliwa. To trudny test, również dla naszej wrażliwości. Pokazuje, na ile akceptujemy własne uczucia. Im mniej, tym trudniej będzie nam patrzeć na cierpienie innej osoby. Będziemy silnie dążyć do ucieczki, żeby tylko nie musieć mierzyć się z tym, co trudne. Doświadczenie bliskości z osobą w trudnym momencie życia stanowi nie tylko pomoc dla niej, ale również dla nas. Warto również spojrzeć na to pod tym kątem…
Nie uciekać
Wnioski są proste. Nie uciekajmy od ludzkich dramatów. Bądźmy wsparciem. Nie trzeba dużo mówić, nikt nie oczekuje od nas prostych rozwiązań. Po prostu bądźmy.
Zostaw komentarz