Malinowy Dwór, SPA dla kobiet – recenzja z pobytu. Czy warto?
Każda kobieta – pracująca „tylko” w domu, przy dzieciach oraz ta wychodząca codziennie poza jego mury, by zmierzyć się z „wielkim światem” biznesu zasługuje na kilka chwil zapomnienia. Bez stania w kuchni, prasowania, prania, dbania o wszystkich, tylko nie o siebie…Zgadzacie się?
My też. Problem w tym, że zawsze jest coś ważniejszego. Zawsze znajdzie się wymówka, by powiedzieć „jeszcze nie teraz”, „może w następnym miesiącu”, „albo za rok”. Co w praktyce oznacza nigdy.
Dlatego w ramach akcji – raz w miesiącu weekend SPA dla kobiet – udowadniamy, że warto zadbać o siebie, bo istnieją miejsca na mapie Polski, które zachęcają do relaksu kobiety, oferując najlepsze pakiety wypoczynkowe. Odwiedzamy dla Was miejsca idealne na kobiecy wypoczynek i sprawdzamy, czy warto się do nich wybrać.
Tym razem udaliśmy się do Hotelu**** Medical Spa Malinowy Dwór w Świeradowie, na Dolnym Śląsku. Jakie są nasze wrażenia? Czy to dobre miejsce na wypoczynek?
Oto relacja z weekendu w SPA i informacje o tym, co czekało na nas na miejscu…
Spa dla Kobiet – Hotel **** Medical Spa Malinowy Dwór w Świeradowie
Pełen komfort, zero stresów, odpoczynek dla ciała i duszy, na najwyższym poziomie, przepyszne jedzenie, odprężające zabiegi i relaks w najczystszej postaci. Tak w wielkim skrócie można opisać nasz pobyt w Malinowym Dworze.
Czterogwiazdkowy Hotel jest dobrze przygotowany do tego, by miło spędzić w nim czas, nawet w przypadku niepogody (aura w trakcie naszego pobytu nie dopisała, było chłodno i deszczowo) i nawet z małym dzieckiem.
To miejsce przyjazne dla dzieci. Nawet tych najmłodszych, nieumiejących dłużej usiedzieć w miejscu, gotowych do nieustannego testowania cierpliwości rodziców, tak jak najmłodsza niespełna dwuletnia recenzentka odpoczywająca w Malinowym Dworze.
Na miejscu znajduje się sala zabaw dla dzieci, dobrze wyposażony plac zabaw, a restauracja jest przygotowana do odwiedzin rodzin z małymi dziećmi.
Świetnie wyszkolony personel świadczy pomoc na każdym kroku, szef kuchni dba o kolorowe, smaczne posiłki, a personel w SPA ma na uwadze samopoczucie gości i oferuje zabiegi dostosowane do indywidualnych potrzeb. Brzmi jak sielanka….
Położenie Hotelu
Hotel Medical Spa Malinowy Dwór to kameralny obiekt, leżący w malowniczym miejscu, u podnóża Gór Izerskich, w niewielkiej miejscowości uzdrowiskowej Świeradów – Zdrój, tuż przy granicy czeskiej.
Pierwsze co zaskoczyło nas po przyjeździe do Hotelu to sporej wielkości strzeżony parking i pięknie zagospodarowana przestrzeń przed obiektem. Nastrojowe oświetlenie hotelu zachęcało do wejścia do środka. Mimo że to, co znajdowało się obok, kusiło równie mocno – cisza i błogi spokój, atmosfera jak z bajki, zachęcająca do odbycia pieszych i rowerowych wycieczek – już od razu po przybyciu.
Zdrowy rozsądek i chęć krótkiego zregenerowania sił po dłuższej podróży jednak zwyciężyły. Najpierw postanowiliśmy wejść do środka i spojrzeć na okolicę z perspektywy hotelowego pokoju, ocenić miejsce pobytu z bliska, a potem pospacerować po okolicy.
Przywitał nas duży, czysty i komfortowy pokój. Sprawdziliśmy sprzęty dostępne dla gości i od razu zorientowaliśmy się, że lodówka nie działa. Poprosiliśmy o czajnik, który nie znajduje się w standardowym wyposażeniu pokoju.
Po telefonie do recepcji personel zareagował błyskawicznie, co niewątpliwie bardzo cieszy. Lodówka została naprawiona a czajnik (bez dodatkowych kosztów) udostępniony. Brawo!
Obsługa sprawiła wrażenie miłej i pomocnej, a tego właśnie się oczekuje od personelu hotelu. Czasami podczas podróży ma się wrażenie, że pracownicy hotelu wykonują swoje obowiązki „za karę”, co niestety wpływa na atmosferę panującą w hotelu. Zwyczajnie czuć, że coś jest nie w porządku…W przypadku odwiedzin w Malinowym Dworze odnieśliśmy wrażenie, że pracownicy wykonują swoje zadania nie tylko rzetelnie, ale również z oddaniem i życzliwym nastawieniem. A pozytywna energia ma to do siebie, że się udziela!
Krótki spacer po hotelu szybko zaprowadził nas na duży hotelowy taras, z którego roztacza się piękny widok na okolicę. Miejsce to świetnie nadaje się na spotkania i odpoczynek.
Na tarasie można skorzystać z kąpieli w ciepłym jacuzzi, także po zabawie w krytym basenie – wszystko za sprawą bardzo wygodnego przejścia, umożliwiającego łatwe korzystanie z wszystkich wodnych atrakcji hotelu. My również w drugim dniu pobytu skorzystaliśmy z kąpieli na tarasie w jacuzzi, mimo niesprzyjającej pogody, woda w wannie z hydromasażem pozwoliła się zrelaksować, wyciszyć i podziwiać piękno otaczającej przyrody. Szum wiatru, śpiew ptaków i kojąco działająca zieleń sprawiły, że czas płynął wyjątkowo szybko….
Pobyt w SPA to zabiegi!
Być w hotelu spa i nie wybrać się na zabiegi? Nie ma takie opcji!
Na miejscu można skorzystać z sauny fińskiej, ziołowej i parowej, a po seansie odpocząć w pokoju relaksu. Bez dodatkowych opłat dostępne są szlafroki (niestety nie dla dzieci, najmniejszy rozmiar 140 cm). Ręczniki wymieniane są sprawnie, niemal niezauważalnie. Taka dyskretna pomoc personelu sprawia, że czujemy się świetnie, komfortowo, zadbani. I o to właśnie chodzi!
Tym bardziej, że Malinowy Hotel kusi wieloma opcjami. By skorzystać ze wszystkim, trzeba byłoby spędzić tu co najmniej tydzień! Tyle nie mieliśmy, dlatego wybraliśmy kilka najbardziej kuszących propozycji.
W ramach pakietu SPA Standard można skorzystać z dwóch zabiegów na dzień. Do wyboru jest bogata lista usług pozwalających zadbać o skórę twarzy i ciała:
- masaż relaksacyjny 30min. na dowolnie wybranym olejku
- kąpiel kosmetyczna 20min.
- relaksacyjny masaż twarzy 30 min.
- Soft Pack 30min. głębokie odprężenie w falującym łóżku wodnym Soft Pack
- Medy Jet 15min. suchy masaż na łóżku wodnym
- Nordic Walking 60 min.
- Hand Energizer 30min. regenerująco – przeciwzmarszczkowy zabiegi dla skóry dłoni
- Feet Vitalizer 30min. rewitalizująca pielęgnacja stóp
- maseczka na twarz 30min. nawilżająca lub odżywcza dobrana do typu cery
- rozluźniająca kąpiel borowinowa 15 min.
- masaż bańką chińską 30 min.
- biosiarczkowa maska łagodząca na ciało 15 min.
Co według Was zasługuje na szczególną uwagę?
My podczas pobytu skorzystaliśmy z masażu bańką chińską, masażu relaksacyjnego, maseczki nawilżającej na twarz, kąpieli borowinowej.
I co o tym sądzimy?
W gabinetach przywitała nas nastrojowa muzyka, blask świec i atmosfera zachęcająca do odpoczynku. Czyli wszystko dokładnie tak, jak być powinno… Zdecydowanie zabiegi trwały zbyt krótko! Było tak miło, że chciałoby się zostać w środku znacznie dłużej.
Jedzenie: lekkie i urozmaicone
Czy w Malinowym Dworze można zatęsknić za domową kuchnią?
Absolutnie nie. Na miejscu serwowane są lekki, zdrowe, urozmaicone posiłki, z dużą ilością warzyw i owoców. Zapach porannej kawy skutecznie pobudza, a duży wybór ciepłych dań sprawia, że można się naprawdę dobrze najeść. Wszystko jest pięknie podane.
Wrażenia? Czujemy się jak najważniejsi goście, próbując najlepszych dań. W karcie szczególnie kusząco prezentują się polędwiczki flambirowane, filet z kaczki z puree szafranowym, zupa z małż, a z deserów malinowa niespodzianka i kokosowa fantazja.
Restauracja jest elegancka a odpoczynek w kawiarni umila widok na pięknie zaprojektowany miniogród. Wszystko dopięte na ostatni guzik i blisko natury. Na każdym kroku zieleń nas niemal otacza, co jest niewątpliwie wielkim atutem Malinowego Dworu.
Klasyczny wystrój w kolorach ziemi świetnie wpisuje się w zamysł projektantów. Idealnie komponuje się z ideą odpoczynku blisko przyrody.
Na miejscu w restauracji bez problemu można skorzystać ze specjalnych fotelików dla dzieci. Jest ich kilka, co pozwala mieć pewność, że nie zabraknie dla nikogo odpoczywającego z małym dzieckiem.
Personel w Hotelu w trakcie kiedy spożywamy posiłki, obserwuje poczynania naszej dwuletniej córki. Nie musi tego robić, bo to nie Ich obowiązek, ale służy pomocą i zaskakuje nas po raz kolejny bardzo pozytywnie!
Weekend w kobiecym SPA – to nie tylko sielanka
Na co można narzekać podczas pobytu w Malinowym Dworze?
I tu dochodzimy do nieprzyjemnych informacji…
Zarzut jest poważny i obawiam się, że obsługa będzie musiała stanąć na rzęsach, żeby się poprawić, bo ewidentnie w pełnym relaksie przeszkadza coś, nad czym trzeba popracować.
Co?
Zbyt szybko mijający czas. Tak, właśnie on. Wskazówki zegara w Malinowym Dworze się nie zatrzymują, a zdecydowanie powinny. Przeciwnie – pędzą jak szalone, czego skutkiem jest poczucie, że chciałoby się dłużej, więcej, lepiej, a tymczasem czas zbierać się do domu….Wszystko się buntuje. No bo jak? To już?
To po prostu niedopuszczalne.
Weekend w SPA powinien trwać co najmniej tydzień.
Pocieszająca informacja?
Doba hotelowa w Malinowym Dworze jest dłuższa niż w wielu hotelach. Trwa do godziny 14 przy pobycie weekendowym, co jest miłym gestem.W ten sposób można pół niedzieli spędzić w SPA (tak też zrobiliśmy) i skorzystać z pobytu w maksymalny sposób.
20 komentarzy
zazdroszcze wypoczynku 🙂 super miejscowka
Świetny wypoczynek miałaś :)) Super miejsce 🙂
prezentuje się super
Już same fotki zachęcają!!!!!!
Oj tak….:)
Rewelacja 😉
Zgadzam się 🙂
wow, super miejsce
Wystrój nie w moim stylu, ale propozycje dań brzmią świetnie 🙂
ja też chcę, ja też 🙂
świetne miejsce na wypoczynek 🙂 szkoda, że pogoda nie dopisała.
Nigdy nie byłam w Spa, bo wydaje się to nudne. Jeśli więc mnie się spodoba…
Ja bardzo chetnie na masaz do spa ……tyle ze z Rodzinka mezem i synem popatrza jak mama sie relaksuje moze sie zdrzemne przy masazu bo od 15msc kiepsko mi to wychodzi
Wymarzony odpoczynek po rowerowej eskapadzie na sąsiednich ścieżkach! Idealne miejsce na zebranie sił na dalsze podróże na dwóch kółkach!
No ja nie pogardzę takim weekendem
A ja byłam tam również i nie podzielam ekscytacji autorki. Byłam w wielu polskich SPA, wliczając w to Irenę Eris i inne wysokiej klasy obiekty i niestety Malinowy Dwór rozczarował mnie dość mocno. Przede wszystkim jedzeniem, raczej sanatoryjnym i masowym niż wysmakowanym i dobrze doprawionym, aromatycznym. Cieszyłam się, że na miejscu znajduje się stół do ping-ponga tymczasem jest on umieszczony w klaustrofobicznym pokoiku tak blisko ścian, że wpada się na nie co chwila. Równie małe jest jacuzzi na świeżym powietrzu. Jeśli chodzi o ofertę wellness to także bez rewelacji. Zabiegi bazują na balneokosmetykach siarczkowych, to jedne z tańszych, a ceny jakie pobiera za nie SPA znacząco zbyt wygórowane. To co zachwyca to okolice, między innymi pobliski zamek Frydland (po stronie czeskiej)-trzeba koniecznie odwiedzić!!! Dla amatorów jednośladów fenomenalnie przygotowane trasy rowerowe. Podsumowując-hotel ok, ale max *** nie więcej. Dla Pań, które nigdy nie były w SPA może się spodobać-tak na dobry początek, ale (nie)stety apetyt na SPA rośnie w miarę korzystania i jeśli macie odłożone pieniążki na tego typu relaks to zapewniam, że są znacznie bardziej trafione, urokliwe i profesjonalne adresy niż Malinowy Dwór
W ubiegłym roku w sierpniu byłam w SPA w Zieleńcu z moją przyjaciółką, trzy dni błogostanu z pysznym jedzeniem i strefą spa dostępną całe popołudnia i wieczory. Rewelacja 😉
edzenie bylo pyszne (nie do przejedzenia). Zabiegi dostosowane dla wszystkich, nawet najbardziej wygórowanych potrzeb. Pan masażysta miał magiczne rece- odlot! To miejsce okazalo sie idealne na zlapanie wiatru w żagle i regeneracje ciała i ducha. Z chęcią tam wrócę
Od dość długiego czasu marzy mi się chociażby kilka zabiegów na ciało i twarz. Ale niestety nie mam morzliwości pozwolić sobie na taki luksus. Ale moze kiedys mi sie uda spełnić choć jedno z takich marzeń. Wierzę że są kobiety w gorszym położeniu ode mnie ,więc im zycze szczęscia i zby skorzystały z takiego wypoczynku.
Przez jakiś czas mieszkałam w Świerdowie..i znam go „od kuchni”..także..