Moda na bezglutenowość?

Życie bez glutenu nie jest proste. Zwłaszcza na początku. Jednak bardzo łatwo się przyzwyczaić i odkryć w żywieniu bez glutenu wiele korzyści.

Nawet wtedy, kiedy jesteśmy skazani na jedzenie bez glutenu w związku z alergią, nadwrażliwością lub nietolerancją bardzo szybko okazuje się, że nasze nowe menu to coś więcej niż tylko jedzenie. To sposób na życie. Niosący za sobą większą świadomość tego, co i jak jemy.

Można w końcu zrozumieć wyświechtany frazes: jesteś tym, co jesz, odkrywając nowe, zdrowsze oblicze kuchni…

Czym jest gluten?

Gluten to mieszanina białek: gluteniny i gliadyny występujących w pszenicy, życie, jęczmieniu, orkiszu. Pod względem praktycznym to składnik, który pełni funkcję kleju, nadaje odpowiednią strukturę, sprężystość oraz puszystość wypiekanym produktom.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu gluten można było spotkać w pieczywie i ciastkach. Dzisiaj coraz częściej jest dodawany do gotowych, wysokoprzetworzonych produktów: niektórych wędlin, pasztetów, parówek, mrożonek, lodów. Niektórzy twierdzą, że powszechne użycie glutenu jest  podyktowane silnym działaniem uzależniającym tego białka. Im więcej jemy glutenu, tym więcej go potrzebujemy.Wszystko pod przykrywką „zdrowych, pełnoziarnistych produktów” – przekąsek, pieczywa, makaronu.

Rośnie sprzedaż, zwiększa się zysk. Teoretycznie wszyscy są zadowoleni…Teoretycznie – to dobre słowo.

Moda na gluten free?

Wielkimi krokami wkracza do Polski moda na żywność bezglutenową. To, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych dawno przekroczyło rozmiar „pandemii”. Za oceanem każdy, nawet mniejszy market ma bogato wyposażone stoisko z żywnością bezglutenową. Bez glutenu je się w domu, restauracjach, na wakacjach. Do diety bezglutenowej przyznają się celebryci i zwykli ludzie, opisujący przemianę, jaka następuje po wyeliminowaniu glutenu.

Czy to kolejna moda? Zwariowana teoria? A może coś w tym jest? Może gluten rzeczywiście szkodzi większości osób? Także dlatego, że dzisiejsza pszenica – najczęstsze źródło glutenu – nie ma nic wspólnego z pszenicą sprzed kilkudziesięciu lat? Wielokrotnie zmieniona genetycznie, „dopracowana”, tak, by ludzkość zapomniała o głodzie, stała się składnikiem, który na wielu poziomach jest po prostu nietolerowany. Sceptycy nie wierzą…zwracają uwagę na…

Niezłe pieniądze?

Fox News wylicza, że każdego roku Amerykanie wydają 7 miliardów na żywność bezglutenową.

Autor „Diety bez pszenicy” – bestselleru ostatnich miesięcy – wskazuje, że to pułapka. Choć w wersji bezglutenowej można dostać dzisiaj niemal wszystko, to kluczem do sukcesu – schudnięcia, poprawy samopoczucia, wyników – nie jest „przerzucenie” się na wysoko przetworzoną żywność bezglutenową, którą produkuje się na wysoką skalę, ale wybieranie najprostszych składników i przyrządzanie z nich smacznych i bogatych w składniki odżywcze dań. Chodzi o to, by sięgnąć po naturalnie bezglutenowe produkty: owoce, warzywa, ryż, kaszę jaglaną, kaszę gryczaną, tapiokę, sorgo, amarantus, soczewicę, mięso, ryby, itd.

Czy dieta bezglutenowa działa?

Moda czy nie moda, jednak wiele osób podkreśla, że zwyczajnie dieta bezglutenowa działa, powołując się na własne doświadczenie. Dzięki wyeliminowaniu glutenu możemy poradzić sobie z następującymi problemami:

• trądzik, wysypki i inne zmiany skórne, w tym zmiany atopowe – które dieta bez glutenu pozwala zmniejszyć,
• zwiększony apetyty – dieta bez glutenu pozwala zmniejszyć apetyt, za sprawą wyeliminowania nagłych wahań glukozy i insuliny we krwi, w ten sposób menu bez gluteny ułatwia odchudzanie,
• problemy żołądkowe,
• opuchlizny,
• zmęczenie,
• depresja
• wahania nastroju,
• tak zwany pszeniczny, rozlany brzuch,
• problemy z kośćmi, osteoporoza.

Dieta bezglutenowa to nie kolejna moda. To zadziwiająco prosty sposób, który pozwala wielu osobom poradzić sobie z niepokojącymi dolegliwościami, których przyczyn nie można było wcześniej ustalić. Za sprawą prostej (w teorii) metody, choć trochę trudniejszej w praktyce mamy szansę na znaczną poprawę samopoczucia i zdrowia.

Czy warto?Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy sam. Najlepiej…spróbować.