Moja przyjaciółka…nadwrażliwość. Co zrobić, by wzbogacała życie a nie je zatruwała?
Życie bywa brutalne, smutne, zbyt przytłaczające. Dlatego wymyślono mnóstwo sposobów, by się „znieczulić”, nieco odpłynąć i dzięki temu zdystansować. Mamy dobre wino, głośną muzykę na koncercie, teatr często zahaczający o granice absurdu…Wszystko po to, by przenieść nas z trudnego „tu i teraz” do świata, w którym kłopotów nie ma…
Problem w tym, że te metody dają krótkotrwały efekt, poza tym rzadko są pozbawione efektów ubocznych…i nie można ich stosować w każdej sytuacji. Poza tym nie na każdego działają one równie mocno.
Na przykład w przypadku osób nadwrażliwych zamiast wyciszenia pozwalają uzyskać efekt wzmocnienia przeżyć, od których chciałoby się uciec. To dlatego, że nadwrażliwe osoby to te, których umysł nastawiony jest na wieczne czuwanie, wzrok funkcjonuje w opcji największej ostrości pozwalając w mig przenikać dusze, słuch jest wyczulony na wszelki fałsz w głosie, a serce nigdy nie śpi, odczytuje wszystko intuicyjnie i prawdziwie.
Osoba nadwrażliwa najpewniej po lampce wina…zacznie sporo mówić, wylewając dzban pełen emocji niekoniecznie przed tym, kto na to zasługuje. W trakcie koncertu zamiast pozwolić mięśniom na radosne wibracje i bez namysłu podskakiwać w rytm dźwięków, ona będzie słuchać słów piosenki i mimochodem analizować to, co słyszy… a w teatrze znajdzie od razu mnóstwo powiązań z tym, co się dzieje na scenie z jej własną sytuacją życiową.
To dlatego osoby nadwrażliwe rzadko odpoczywają w 100%. Trybiki w ich głowie ciągle działają, analizują, odbierają sygnały płynące z zewnątrz. Świat odczuwany jest przez nie intensywniej, mocniej. Każda radość jest większa, ale też każdy smutek głębszy. Trudniej też dać się oszukać wymuszonej grzeczności, fałszywym uśmiechom czy kłamliwym komplementom. Tam, gdzie inni widzą jedynie otoczkę, osoba wrażliwa prześwietla sytuację jak rentgen. I od razu wie, co jest grane. A to niestety…znacznie utrudnia jej robienie dobrej miny do złej gry. Osoba nadwrażliwa ma problem z wtopieniem się w towarzystwo…
Bycie osobą nadwrażliwą czasami cieszy, ale częściej chyba męczy. Trudno się wyłączyć, pozbyć natrętnych myśli, wymazać rozwiniętą poza granicę wszelkiej logiki empatię. Poza tym emocjonalność czyni nas słabszymi w towarzystwie ludzi, którzy potrafią ją wykorzystać, a niestety takich osób nie brakuje…Dzisiejszy świat to miejsce silnych osobowości, które mają twardy tyłek i rzadko, czym się przejmują. Potrafią żyć na luzie…a nie z zaciągniętym hamulcem ręcznym.
Czy jest zatem sposób, by nadwrażliwość emocjonalność przekuć w zaletę? Jak ją oswoić i jak uchronić się od wykorzystywania?
Przestań się nakręcać
To, jak widzimy świat zależy od nas. Nasze emocje wcale nie muszą być kulą u nogi, mogą pomagać nam w codziennym życiu. Ważne jest jednak to, by mieć nad nimi kontrolę. Dawać sobie czas na ich przeżywanie, ale mieć również odwagę powiedzieć „stop”, by nie dopuszczać do sytuacji, kiedy się zbytnio nakręcasz. Nie jesteś w stanie przestać? Wyrób sobie nawyk bohaterki „Przeminęło z wiatrem” i powiedz: „Pomyślę o tym jutro”.
Powiedz sobie, nie mam na to wpływu
Choć swoimi codziennymi nawykami jesteśmy w stanie wiele zmienić, to nie na wszystko mamy wpływ. Są obszary, które są poza naszym zasięgiem. I należy sobie to uświadomić. Dlatego nawet jeśli wiesz, co jest „lepsze” dla drugiej osoby, nie próbuj jej na siłę zmieniać. Tak, robisz to, po to, by ją uchronić, jednak nikogo nie da się uratować wbrew jego woli. Być może da się zmienić bieg wydarzeń na chwilę, jednak nie da się przeżywać życia za cały świat.
Kłopoty przyjaciółki są dla Ciebie ważne? To naturalne. Jednak przeżywanie ich tak samo jak własnych to przekroczenie pewnych granic. Poza tym tendencja do tego niesie niezbyt miły komunikat z kategorii „wiem lepiej”, „sądzę, że Ty sobie sama nie poradzisz…” A chyba nie takie sygnały chcemy wysyłać innym?
Znajdź realny punkt odniesienia
Mąż, partner, przyjaciółka. Bliska osoba jest niezbędna osobie nadwrażliwej jak powietrze. Pozwala spojrzeć na pewne wydarzenia z dystansem, innymi oczami. Potrzeba jednak wiele taktu, by ten układ się sprawdził. Powiernik osoby nadwrażliwej musi wykazać się zrozumieniem, wielką cierpliwością i sympatią, bez misji „zmieniania nadwrażliwca na siłę.
Nie masz osoby, która pozwoli Ci wyrobić sobie dystans? Warto sięgnąć po książki, które pozwolą Ci lepiej zrozumieć, co się dzieje w Twojej głowie. Dobre efekty przynieść też może wizyta u psychologa…
Miłość do bliskich i…pomoc
Warto przełożyć wrażliwość na miłość do bliskich i selektywną wartościową przyjaźń. Sprawdza się także kontakt z przyrodą, która pozwala się wyciszyć. Można również wyrobić w sobie nawyk pisania. Nadwrażliwcy świetnie sprawdzają się na scenie w roli aktorów…Większość znanych pisarzy, muzyków i aktorów cechowała ponadprzeciętna nadwrażliwość. Dobrze znaleźć swój sposób na radzenie sobie z silnymi emocjami…w kreatywny sposób.
Empatia i potrzeba niesienia pomocy może być spożytkowana, poprzez angażowanie się w wolontariat.
Na koniec ….
„Posłanie do nadwrażliwych” Kazimierza Dąbrowskiego
Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie
Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia
Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie
Bądźcie pozdrowieni
za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym
i praktyczność w nieznanym
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego
Bądźcie pozdrowieni
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich
za wasze zachłanne przyjaźnie i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami
Bądźcie pozdrowieni
za waszą twórczość i ekstazę
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno
Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was
Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą
za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego
za samotność i niezwykłość waszych dróg
bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
9 komentarzy
Próbowałam z wolontariatem – do tego też niestety potrzebny jest dystans, a ja nie potrafię się do niczego zdystansować. Wchodzę w to cała, bez reszty się poświęcam, aż do autodestrukcji…
Czyżbym była nadwrażliwa? Tak czytałam, czytałam i kurczę, myślę sobie: to o mnie. Fakt, jestem wrażliwa i to wiedziałam od zawsze. Za nadwrażliwą się nie miałam, ale to, co napisałaś mi pasuje… Będę się teraz nad tym zastanawiać. Świetny tekst, wiersz już gdzieś widziałam, spodobał mi się również. 😉
Znam to wszystko z autopsji. Z czasem nauczyłam się z tym zyć i się nie zadręczać, ale gdzieś we mnie wciąż pracują te małe trybiki.
Bardzo lubię ten wiersz. 🙂 Mam wrażenie, że to nieco o mnie i faktycznie czasami bardzo to męczy. Cieszę się jednak, że dzięki nadwrażliwości może widzę więcej, może mogę bardziej pomagać…? Nie wiem, czasami się w ten sposób pocieszam.
A ja tam nigdy takich problemów z nikim nie miałam 🙂
Też to znam, choć wydaje mi się, że pewne sytuacje nie działają na mnie tak źle jak kiedyś to nadal zdarza mi się wpaść niemal w rozpacz od nadmiaru różnych bodźców i sytuacji.
No ale ja tam jako narzekacz mogę rzec, że przejście od zimy na plusie do zimy na minusie ze śniegiem przeszło za szybko jak dla mnie. Ale poza tym zgadzam się z Tobą odnośnie śniegu i ogólnie pogody. 🙂
Pozdrawiam!
tak czytam i się zastanawiam, czy nie piszesz o mnie :O! ekstra wpis! w sumie nigdy się na tym nie zastanawiałam ale możliwe, że w niektórych sytuacjach jestem nadwrażliwa! ;o muszę się w to wgłębić!
Wychodzę z założenia, że..lepiej być wrażliwym, nawet nadwrażliwym człowiekiem, mieć serce otwarte na drugiego człowieka i widzieć więcej 🙂
Nadwrażliwość faktycznie potrafi utrudnić życie. Ja jestem może nie nazbyt wrażliwą, ale bardzo wrażliwą osobą i wiem, że niektóre rzeczy mogą bardzo uprzykrzyć życie.