Główne menu

Mówią możesz mieć wszystko. Kłamią

Wystarczy, że chcesz. Nie udaje się trzymać wszystkich srok za ogon? To Twoja wina. Nie nadążasz, albo…nie korzystasz z odpowiedniej pomocy.  Trzeba się po prostu mocniej postarać. Przecież jest psycholog, coach, są mądre książki, poradniki, a nawet kursy online. Nie masz na to czasu? No sama widzisz, trzeba popracować nad dobrą organizacją. Kup dziennik i wszystko planuj...Zrozumiesz, jak dzisiaj trzeba żyć, to w końcu zaczniesz ogarniać. Tak mówią…I mają rację?

mieć

Mówią, że możesz wszystko

Podobno wszystko zależy od nas. Można mieć świetną rodzinę, dzieci, które zawsze będą wysłuchane i zrozumiane, dla których mama ma czas.

Można mieć karierę, bo przecież wiadomo, że kobieta powinna się realizować nie tylko podczas opowiadania bajek, ale również budując swój zawodowy sukces.

Można mieć świetną sylwetkę, przecież wystarczy pobiegać godzinę dziennie. To tylko 60 minut. Czas się znajdzie. Nie marudź. Szukasz wymówek… Wstań szybciej, dzień rozpoczęty o świcie jest dłuższy, zobacz ile zyskasz.

Dbaj o zdrowie. Pamiętaj o tym, by się wysypiać, ma to wpływ na wagę, wygląd skóry, zapobiega depresji. Także śpij, kładź się o tej samej godzinie każdego dnia i wstawaj bez budzika. Twoje ciało samo Ci podpowie, kiedy…

Oczywiście dbaj o przyjaciół, bo nie można koncentrować się tylko na mężczyźnie. Na pewno z dobrą organizacją uda Ci się zaplanować spotkanie z przyjaciółką. Wystarczy zgrać grafiki…Nie masz czasu? Bo przecież trzeba przejechać się, koniecznie na rowerze, do sklepu ze zdrową żywnością i przygotować pełnowartościowy posiłek dla całej rodziny?

Dasz radę. Możesz ugotować zupę na wolnym ogniu i jednocześnie czytać książkę. Przecież wiadomo, nie jesteś statystyczną Polką, czytasz książki. Gdy już obowiązkowe kilka stron odhaczysz, spójrz w lustro i zrób sobie naturalną maseczkę z cytryny czy pomidora. To lepsze niż ten drogeryjny syf. Co to za problem zetrzeć na tarce ogórka czy przygotować domowy tonik?

Od razu machnij sobie koktajl i połowę zawieź do mamy. Niech zapomni o schabowym, toż to sam tłuszcz…i czerwone mięso? Tego dzisiaj się nie je! Dbaj o rodziców, oni Cię potrzebują, pamiętaj też o dalszej rodzinie, w niej tkwi siła.

Ach ta moda na ciągłą aktywność nietracenie czasu , uleganie presji społecznej w sprawach szybkiego ślubu, dziecka, dorobienia się mieszkania, takie życie na ADHD.
A potem bum i zawał w wieku 55-60 i koniec!
Czy nie można wolniej? Tak jak żyło się jeszcze 40 lat temu i wcześniej?
Po co wam te aktywności?”

I nigdy nie chodź na skróty.

Dziecko płacze? Żaden smoczek. Zabronione. Nie możesz być leniwą mamą. Nie zatykaj ust dziecku, ono Ci komunikuje swoje potrzeby. Wrzuć do chusty i wracaj do kuchni przyrządzań posiłek bio organiczny poświadczony certyfikatem.

Śpij z dzieckiem, bo ono tego potrzebuje, jednocześnie nie zapominaj o mężu, żeby ten nie poczuł się odtrącony, przecież wiadomo, że jak się za bardzo wkręcisz w to rodzicielstwo, to odstawisz go na boczny tor i on zacznie szukać na boku.  A do tego nie możesz dopuścić. Bo to będzie Twoja wina!

Czujesz presję? Nie wiesz w co ręce włożyć? No maleńka, nie denerwuj się, złość piękności szkodzi, tylko spokój Cię uratuje. Dasz radę. Nie masz innego wyjścia. 

możesz wszystko

Mówią, że możesz wszystko? Nie mówią Ci całej prawdy. Życie to sztuka wyboru

Fit celebrytki zachęcają każdą młodą mamę, by ćwiczyła, bo idealne ciało jest na wyciągnięcie jej ręki. Uśmiechają się z wystylizowanych zdjęć i motywują do wysiłku. W sumie dobrze, ruch to zdrowie…

Problem w tym, że nie dodają, że same mają o niebo łatwiej... korzystają z pomocy kilku osób, by móc trenować po kilka godzin dziennie, by rzeźbić mięśnie, gros specjalistów spełnia wszystkie ich zachcianki. Ani nie pisną o pomocy domowej, niani, sztabie stylistów, odpowiednim świetle, kosztownych kosmetykach, suplementach. Mamią kobiety mające ułamek ich budżetu sloganami, że każdy może tak wyglądać.

I w sumie mają rację, wszak wielu się udaje. Tylko jakim kosztem?

Coraz częściej pojawiają się słowa rozsądku, że nie można mieć wszystkiego, a na pewno nie od razu. Nie da się robić wszystkiego i mieć wszystko to, co najlepsze. Świetna kariera przeważnie odbywa się kosztem rodziny, super sylwetka wymaga sporego wysiłku i czasu, który można byłoby przeznaczyć na czytanie książek czy pomoc charytatywną. Można spać przepisowe 8-9 godzin, tylko co z czasem dla siebie po 10 godzinach, które średnio spędza się w pracy i w drodze do niej? Jak dbać o związek, skoro nie ma się czasu zadbać nawet o samą siebie?

Kiedy odetchnąć, skoro chce się coraz więcej, szybciej, natychmiast, teraz? I czy w ogóle wypada zwalniać, odpuszczać, skoro świat mami nas wizją – posiadania wszystkiego? Skoro inni mogą, to dlaczego nie ja? Tak po prostu wysiąść z tego pociągu? I co dalej?

    6 komentarzy

  • L.B.

    Taa, możesz mieć wszystko, jasne. Za jaką cenę? I ile czasu w zanadrzu trzeba byłoby mieć. Niektórzy osiągają wszystkie założone sobie cele, ale ile takich osób jest, które realizują tylko część albo wcale im się nie udaje? Wyidealizowane to wszystko i trochę nierealne. ,,Życie to sztuka wyboru” – i z tym trudno się nie zgodzić.

  • jotka

    Tak, mogę, tylko po co? nie jestem robotem:-(

  • Kora

    Kiedyś wątpiłam w to, że uda mi się schudnąć. Jednak osiągnęłam swój cel. Wzięłam się za siebie, zaczęłam zwracać większą uwagę na swoją dietę i stosowałam REKLAMA, żeby podkręcić metabolizm. Dzięki temu w ciągu tygodnia zgubiłam 4 kilogramy. Aktualnie nie mam problemów z nadwagą i nie wstydzę się swojej sylwetki.

  • Edyta

    I po co to wszystko? Mam wrażenie że głupiejemy od nadmiaru tego co serwują nam media. Ja przypłaciłam to depresją. Teraz wiem że nie warto. Nawet z 10 kilogramami za dużo i bałaganem w domu czuję się szczęśliwa. Bo wiem że nie trzeba mieć wszystkiego. Wystarczy że mam kilka rzeczy w których jestem naprawdę dobra i to wystarczy. Reszta to dodatek.

  • Katarzyna

    Jestem mamą mam nastoletnia córkę i roczną. Zadziwiające jest to że jestem zadowolona z tego jak córka pozwoli mi ugotować obiad 🙂 . Wyczynem jest gdy wypiore, odkurze ,umyje podlogi podam dzieciom wszystkie posiłki soczki owoce itd. Spacer z dzieckiem to wyjście do sklepu . Czytanie? o tak chętnie, tylko gdy małe dziecko zaśnie ja zasypiam tak samo zmęczona obowiązkami. Nie stać mnie na nianię i powrót do pracy ,żłobki maja takie kolejki że ho ho .. Wyjście na kijki chętnie ale zostawienie dziecka w domu ? jak ? z kim ? Drogie mamy kobiety które mają rodzinę maja inne przyjemności np . uśmiech dziecka i słowo mama itd. Wszystko zależy , w którym momencie życia akurat jesteśmy..

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>