Mówią, że na coś jesteś za stara? Uśmiechnij się i rób swoje
Wiek to nie balast. W żaden sposób Cię nie ogranicza.
Nie, to nie początek motywującego tekstu napisanego po to, żeby poprawić Ci humor. To fakt, z którym trudno dyskutować, skoro są setki, jeśli nie tysiące przykładów, które to udowadniają. Chcesz dowodów? No to proszę bardzo.
Poczytaj. I zrozum.
Naprawdę możesz wiele w swoim życiu zmienić. Jeśli coś Cię ogranicza, to na pewno nie to, ile wiosen przeżyłaś. Wiek co najwyżej może być wymówką. Kiepską zresztą…
Możesz nauczyć się pływać a nawet skakać z trampoliny po 50tce
Nauczyłam się pływać, gdy miałam około 13 lat. Późno. Tak mówili, gdy byłam dzieckiem. Dlaczego? Bo większość moich rówieśników umiało pływać, a ja dopiero stawiałam w tym temacie pierwsze kroki. Tak – „kroki” to dobre określenie…Na początku po prostu rozpędzając się pod wodą, zdobywając odwagę, by siłą rozpędu podnieść stopy i dać się unieść…To był początek. Potem poszło już łatwo.
Jasne, że łatwiej się nauczyć pływać, gdy jesteś dzieckiem i ma się poczucie nieśmiertelności. Jednak możesz to zrobić, gdy masz większą świadomość zagrożenia, w wieku 20, 30 lat i więcej.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nauczyć się pływać po 60-tce. Nawet jeśli panicznie boisz się wody i masz problem z zabłąkaną kroplą spływającą na oczy pod prysznicem, to nauka jest możliwa i efekty przyjdą szybciej niż myślisz, ku Twojemu zaskoczeniu. Wystarczy determinacja i chęci, no i dobry instruktor.
Możesz zrobić prawko po 80tce
Możesz zrobić prawko po 70tce a nawet 80-tce. Najstarsi kursanci dobijają 90-tki i potrafią podchodzić do egzaminu po 19 razy. I wreszcie im się udaje…Ku zaskoczeniu wszystkich sceptyków. Bo są konsekwentni i się nie poddają. Nawet w sytuacji, gdy otoczenie nie kryje zaskoczenia: po co Ci to, daj spokój, przecież masz już tyle lat…Czyli w podtekście – nie opłaca się, bo i tak niewiele Ci pozostało….Jednak czy to nie dodatkowy argument, by wykorzystać czas w najlepszy sposób?
Po co prawko w tym wieku? Ano po to, by być niezależną. Tak mówi 84 latka, która zdecydowała się zdawać. Konkretnie? Na przykład dojeżdżać na działkę. Jest cel? No jasne! I można go realizować.
Paradoksalnie starsze osoby, o ile zdrowie im dopisuje, mają szanse być doskonałymi kierowcami: ostrożnymi i przewidującymi wydarzenia na drodze.
Studiować po 70tce
Marzyłaś zawsze o studiach? Z jakichś powodów wcześniej się nie udało?
To, że od razu nie poszłaś na studia po szkole średniej nie oznacza, że nie możesz tego zrobić teraz. Jedna z najstarszych studentek ukończyła studia pierwszego stopnia w wieku 76 lat. Przez cały okres studencki aktywnie uczestniczyła w życiu uczelni i świetnie się bawiła. Jak bardzo odmłodniała to wie tylko ona…
Bawić się życiem cały czas
Niezależnie od wieku masz prawo do radości, do życia zgodnie z własnymi zasadami, a nawet do wychodzenia im naprzeciw i weryfikacji ich wartości. Możesz wychodzić poza swoją strefę komfortu, opuszczając ciepłe schronienie, które zapewnia poczucie niezmienności i stabilności. Możesz zerwać z szablonowymi rozwiązaniami, próbując czegoś nowego, innego. Dobrze znane, wypróbowane strategie nie zawsze muszą być najatrakcyjniejsze. Rutyna czasami odbiera radość życia, dlatego zdecydowanie się na nowe doświadczenia pozwala osiągnąć całkiem nowe spektrum odczuć, na nowo poznając siebie i zyskując poczucie wartości na całkiem innym poziomie.
Dlatego nie daj sobie wmówić, że jesteś za stara na jazdę na rolkach, na taniec na boso po świeżo skoszonej trawie, na zabawę do późnej nocy. Ci, którzy tak mówią uwierzyli, że już niewiele im pozostało….Ty nie musisz dołączać do ich grona. Możesz żyć inaczej, intensywniej. Jeśli tylko chcesz…
15 komentarzy
To fakt – w dojrzałym wieku można powiedzieć: „Nic nie muszę, wszystko mogę”. Mam znajomą, która zrobiła prawo jazdy po 60-tce.
Ja mam odwrotny problem – ponieważ nie wyglądam na swój wiek, niektórzy uważają, że do pewnych spraw jestem za młoda 😉
Dokładnie! Zgadzam się w 100 %! Wiek to tylko wymówka dla ludzi lubiących narzekać i takich, którzy nie potrafią powiedzieć otwarcie : nie chce mi się, jestem leniem, czy jestem domatorem! Ja kocham życie i bez względu na komentarze otoczenia będę robiła to, na co mam ochotę pomimo mojego wieku! :p Poza tym, że prowadzę dość aktywne życie zarówno sportowe jak i towarzyskie, rok temu postanowiłam zapisać się na dancehall. Zawsze kochałam tańczyć, próbowałam różnych zajęć ale akurat nigdy nie takich! I co? I się zakochałam! Co z tego, że mam grupie dziewczyny 18-20 parę, ja się dobrze bawię i wcale nie uważam bym w jakikolwiek sposób pozostawała w tyle np kondycyjnie :p Królową dancehallu już wiadomo, że nie zostanę ale jeżeli ma to służyć sprawianiu mi radości, to tak, zdecydowanie sprawia mi to radość i ubarwia życie! A rutyna nie czasami odbiera radość życia, ona ZAWSZE odbiera radość życia! Dlatego póki zdrowie mi pozwoli nie zamierzam się nudzić w życiu i czerpać z niego na maxa!!! Miłego dnia kobietki po 30! Pozdrawiam!
Kocham życie z całym jego dobrodziejstwem:) a wiek tylko uczy mnie coraz to nowszych doświadczen:)
jeszcze niedawno myślałam, że jestem już za stara na wiele rzeczy na szczęście się opamiętałam i teraz również wyznaję zasadę że wiek mnie w niczym nie ogranicza…. świetne uczucie!
Nie ma czegoś takiego,że na coś jesteśmy za starzy. Zawsze jest dobry czas na to,co chcemy. Ale to my sami się ograniczamy,często przez to odbierając sobie szczęście. Warto sobie ten schemat uświadomić,dostrzec i starać się to zmienić. Zrozumieć,że zdanie innych może mieć znaczenie,ale nie jest najważniejsze. To nasze zdanie jest decydujące,ostateczne i najważniejsze. Chcę TO zrobić? Mam na TO ochotę? Da mi TO szczęście? Więc robię TO! i nie ograniczam się. Raz się żyje i to prawda,że z czasem człowiek może żałować wielu rzeczy,żałować tych swoich ograniczeń,przez które stracił wiele okazji do radosnych chwil i szczęścia. Bo szczęście z takich właśnie chwil się składa,im więcej w nich szaleństwa tym więcej często w nich radości. Pozdrawiam.
Zawsze mówię ja nic nie muszę ale mogę wszystko 🙂
Ograniczenia są tylko w naszej głowie. Gdybym miała wysłuchiwać tych różnych pseudoporad, co w moim wieku mogę, co o nie wypada (w ubiegłym roku stuknęła mi czterdziestka), to chyba musiałabym już zawinąć się w prześcieradło i zacząć czołgać na cmentarz. Jak człowiek chce być szczęśliwy, to będzie, i metryka mu w tym nie przeszkodzi.
Bardzo mądry artykuł. Bardzo boli mnie np. to, jak widzę na ulicy kobiety po pięćdziesiątce, które nagle zaczynają się ubierać jak staruszki. Dlaczego? Czy już nie wypada im nosić szortów i jaskrawych kolorów? Inna sprawa, że można być za starą w pozytywnym tego słowa znaczeniu – na przykład na robienie z życia dramatu, tracenie czasu na nieodpowiednich ludzi itp. Chodzi tu wtedy o mądrość, którą nabywamy z wiekiem. 🙂
Życie trzeba umieć kochać bez względu na wiek, a nawet mam wrażenie, że z każdym rokiem coraz bardziej jest to świadoma miłość. Nic nas nie powinno nigdy ograniczać, bo bariery stawiamy tylko sami sobie, jeśli chcemy być wolni, to musimy sobie tę wolność dać, a za nią idą wszystkie przyjemne oblicza życia. 🙂
Bookendorfina
Ależ oczywiście!
Często muszę siebie napominać, gdy włącza mi się myślenie „jestem na to za stara”, że zaledwie dwa lata po 30-stce to nie próg do starości! Pewnie, że wszystko można, a na pewno jest lżej gdy dzieciaki są już w większym procencie odchowane 😉
Pozdrawiam!
Stary to jest pies albo koń 🙂 my jesteśmy najwyżej szarpnięte zębem czasu
Cudowny tekst, mogę się pod tym podpisać – przez trzydzieści lat mama próbowała mnie namówić na szydełkowanie, a tym prawdziwym impulsem był kupiony rok temu zestaw szydełek za pięć złotych w Biedronce – nie ma ograniczeń, jest po prostu odpowiedni moment. Dwa lata temu nauczyłam się jeździć na łyżwach równocześnie z córką, a mąż wytargał stare rolki po bracie i dołączył do nas, choć tyle lat wydawało mu się, że nigdy na nie nie stanie…
Teraz zbieram się do nauki pływania i liczę na to, że coraz szersza sylwetka pomoże mi się unieść na wodzie – dotychczas tłumaczyłam się, że jestem jak gwóźdź, a gwoździe przecież toną 🙂
Czym dalej po trzydziestce,tym mniej mi się chce i mniej siły i chęci . Przestałam jeździć na nartach bo kontuzje, przestałam jeździć na rowerze bo brak czasu, przestałam czytać bo za bardzo zmęczona i oczy bolą . Jest jeszcze wiele rzeczy, których już nie robię. Kiedy byłam młodsza to wszystko mi się chciało, teraz już brakuje siły, więc u mnie raczej się to nie sprawdza.
Lat ma się tyle na ile się czuje….Ja w dalszym ciągu na jakieś 20