Główne menu

Nadzieja umiera ostatnia – czy to dobrze?

Człowiek ma niezwykłe umiejętności pocieszania się. Nawet w wyjątkowo trudnej sytuacji umiemy znaleźć coś, co podtrzyma nas na duchu. Nie załamujemy rąk. Rzadko się poddajemy. Nawet jeśli zaczynamy czuć rozczarowanie i obezwładniającą niemoc, to zazwyczaj unieruchamia nas to na chwilę – dłuższą lub krótszą. Dość szybko wracamy „do żywych”. Wszystko za sprawą nadziei. Bo nadzieja umiera ostatnia. Czy to jednak dobrze?

Nadzieja umiera ostatnia

Nadzieja pomaga przetrwać

Nadzieja to dar, który pomógł przetrwać wielu osobom, w bardzo trudnych sytuacjach, na skraju życia i
śmierci. Nadzieja podtrzymywała przy życiu rozbitków, osoby zaginione, porwane, głodzone. Dopóki nie
udało się zniszczyć nadziei wśród osadzonych w obozach koncentracyjnych, istniała chęć do życia. Nie
dochodziło do załamań. Nadzieja pomaga bowiem przetrwać ciężkie chwile. Sprawia, że jesteśmy w stanie znieść więcej niż można byłoby sobie wyobrazić. Zaskakujemy sami siebie.

Nadzieja nadaje sens życiu, wpływa na poczucie własnej wartości. Pomaga spojrzeć na świat z lepszej strony.

Nadzieja motywuje do działania

Nadzieja motywuje do działania. Ma bowiem w sobie coś z optymizmu i ufności, prostego przekonania,
że będzie dobrze, bo musi się udać.

Sprawia, że chce się nam ruszyć, realizować cele. Mamy bowiem wiarę, że się uda. Ona pozwala nam odroczyć sukces, poczekać na niego. Starać się o coś, czym będziemy cieszyć się dalej. Pomaga krok po kroku realizować cel. Nadzieja jest jedną z ważnych składowych rozwoju. Dzięki niej możemy czuć satysfakcję i spełniać się w życiu.

Nadzieja jest niezniszczalna?

Nawet w najbardziej przerażających czasach nie udało się zniszczyć nadziei. Odebrano ludziom wszystko, jedzenie, dom, podstawowe dobra, pracę, pasje, marzenia, często nawet wiarę. Jednak nie udało się usunąć nadziei. Nawet w najbardziej dotkliwych warunkach właśnie dzięki niej udawało się przeżyć.
Gdy ktoś zniszczy w nas nadzieję, odbierze nam życie.

Nie wszyscy zgadzają się z tym, że nadzieja umiera ostatnia. Niektórzy listę śmierci, tych elementów nas, które znikają pod wpływem nieszczęść, tworzą nieco inaczej. Na przykład tak:

„Nieprawda, co mówią, że nadzieja umiera ostatnia. Ostatnie, tuż po nadziei, umierają marzenia. Pozostaje tylko myśl, dlaczego życie potoczyło się tak, a nie inaczej, pozostaje dające otuchę poczucie dobrze spełnionego obowiązku, czasem rezygnacja, a czasem smutna tęsknota za czymś nieznanym”. Wojciech Jagielski, „Wieże z kamienia”

Jak pielęgnować w sobie nadzieję?

Skoro nadzieja jest tak ważna, ba, jest nam wręcz niezbędna do przeżycia, skąd ją w sobie wziąć? A gdy
ją mamy, to jak ją pielęgnować? O czym pamiętać, żeby nigdy jej nie stracić?
Oto kilka rad, które pomagają pielęgnować w sobie nadzieję:

  • Myśl pozytywnie.
  • Afirmuj. Wyobrażaj sobie, że Twój cel jest zrealizowany. Wprowadzaj się w ten sposób w dobry nastrój. Poczuj całą sobą, że masz naprawdę szansę zrealizować cele. Zachowuj się jak człowiek, któremu już się udało.
  • Oglądaj filmy o dobrych zakończeniach.
  • Sięgaj po książki dotyczące samorozwoju.
  • Otaczaj się pozytywnymi ludźmi, tymi, którzy działają zamiast narzekać.
  • Czytaj historie ludzi sukcesu. Sięgaj po biografie. Inspiruj się. Karm dusze.
  • Unikaj malkontentów i osób podcinających skrzydła.
  • Prowadź dziennik wdzięczności – zapisuj to, co ci się udało i z czego jesteś dumna.
  • Stwórz listę planów do realizacji i wywieś ją w widocznym miejscu lub noś ze sobą w portfelu.
  • Celebruj zwycięstwa. Nie ignoruj drobnych sukcesów. Miej czas cieszyć się tym, co się udało.
  • Wyciszaj umysł. Wychodź z domu, przebywaj wśród natury, korzystaj z kultury. Zachwycaj się.

Warto pielęgnować nadzieję. Nadzieja to bowiem pozytywne myślenie o przyszłości. To zakładanie, że będzie dobrze. A według psychologii takie podejście procentuje. Osoby, które nie boją się marzyć, częściej osiągają to, czego potrzebują. Poza tym rzadziej chorują, dłużej żyją, są bardziej lubiane i mają większą szansę na tworzenie naprawdę satysfakcjonujących związków.

Czy naprawdę nadzieja umiera ostatnia?

To ważne, aby nadzieja umierała ostatnia. Bo nadzieja nadaje sens życiu, daje siłę do zmieniania tego, co
nam nie pasuje. Pozwala ufać i zachować spokój, a także czuć radość życia.

Nadzieja to swoiste połączenie wiary i niepewności. Jednak pozwalające tej pierwszej wygrać nad drugą.
Nadzieja pomaga realizować cele i spełniać marzenia. Nadzieja przytrzymuje nas przy życiu, gdy jest źle.
Daje wiarę, że to, co przytłacza, w końcu się skończy.

Dlatego oprócz szczęścia i radości, powinniśmy chyba sobie częściej życzyć nadziei. Choć ta nazywana
jest matką głupich przez osoby wypowiadające się o niej pogardliwie, to nie da się ukryć, że drzemie w
niej ogromna moc. Moc udowodniona osobistym doświadczeniem a także w publikacjach i analizach psychologów na całym świecie.

Brak nadziei niesie pustkę i ogarniającą otchłań. Bez nadziei żyje się gorzej. Po prostu. Bo nadzieja to
matka, która wszystkie dzieci kocha. Bezwarunkowo.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>