Główne menu

Najlepszy krem matujący na lato – jaki wybrać?

Jeśli jesteś posiadaczką skóry tłustej lub mieszanej,  w okresie letnim możesz mieć szczególny problem ze świeceniem cery i rozszerzonymi porami. Czy jest na to sposób? Podstawa to dobry krem matujący, który poradzi sobie z nadprodukcją sebum i wyrówna powierzchnię skóry. Co prawda sam nie rozwiąże wszystkich problemów, jednak w połączeniu z innymi kosmetykami pielęgnującymi jest w stanie w bardzo konkretny sposób wpłynąć na wygląd.

Dla kogo krem matujący?

Krem o właściwościach matujących to świetna baza pod makijaż zwłaszcza latem, kiedy skóra jest narażona na działaniem wysokiej temperatury, szybciej się poci i zaczyna świecić. Najczęściej sięgają po niego posiadaczki skóry tłustej i mieszanej. Krem matujący może być stosowany również przez kobiety mające skórę normalną, która w okresie letnim wymaga szczególnego traktowania.

 

 

Wiele produktów z tej kategorii posiada właściwości antybakteryjne i polecana jest osobom mającym problemy z trądzikiem. Krem matujący z jednej strony matuje, ale z drugiej świetnie nawilża. Trzeba bowiem pamiętać, że niezależnie od typu cery – każda z nas powinna dbać o optymalne nawilżenie, wysuszenie skóry wzmaga bowiem produkcję sebum i pogarsza wygląd skóry.

Jak znaleźć dobry krem matujący?

Niestety poszukiwanie dobrego kremu matującego to wielkie wyzwanie. Producenci mają bowiem spory problem z jednoczesnym spełnieniem dwóch obietnic – optymalnym nawilżeniem i zmatowieniem skóry. Często krem  świetnie matowi, ale niestety mocno wysusza skórę, co de facto prowadzi do wzmożonej produkcji sebum i pogłębia problem.

Dobry krem o właściwościach matujących będzie miał w składzie cynk lub kwas salicylowy wykazujące właściwości matujące oraz nawilżający – panthenol, alantolinę, wyciąg z aloesu lub kwas hialuronowy. 

 

Przegląd najwyżej ocenianych kremów matujących

Skuteczny krem matujący nie musi kosztować dużo. Istnieje sporo dobrych preparatów ze średniej półki.

Matt Cream Clarena około 55 złotych

krem matujący

Lekki krem matujący, polecany na dzień dla skóry tłustej i mieszanej. Zawiera kwas salicylowy i kaolin, które zwężają pory i chronią przed świeceniem się skóry. Nawilża, wygładza i blokuje przed gromadzeniem zanieczyszczeń. Ma bardzo dobre opinie.

Bielenda Ogórek i Limonka krem matujący – 16 złotych

Krem polecany do pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej, narażonej na występowanie przebarwień i niedoskonałości. Szybko matuje skórę, pochłania nadmiar sebum, zwęża i zamyka pory oraz intensywnie nawilża, dodatkowe działanie to rozjaśnienie przebarwień.

Normaderm Pro Mat firmy Vichy matujący około 60 złotych

Krem matujący z filtrem UVA/UVB, który, jak zapewnia producent, działa wewnątrz porów, gdzie usuwa problem z błyszczeniem i zapewnia długi efekt matujący. Dzięki filtrowi 15 SPF chroni skórę przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym. Ma dość skrajne opinie, wśród których oprócz mocno negatywnych opinii są również pozytywne.

krem matujący

Dermika, Hydralogiq krem matujący na dzień, ok 40 złotych

Krem dedykowany osobom 30+, wyróżniający się technologią złuszczającą martwy naskórek i motywującą cerę do odbudowy. Sprawia, że skóra ma ładne, matowe wykończenie.

Krem od Dermiki wyróżnia się lekką, aksamitną konsystencją, szybko się wchłania i idealnie współgra z podkładem.

krem matujący

    7 komentarzy

  • L.B.

    Mam właśnie taką skórę i kosmetyki matujące pod ręką muszą być. Ten krem z Bielendy jak znajdę gdzieś, to wypróbuję.

  • Megly

    Bardzo przydatny wpis!
    Kremy matujące to nie moja bajka. A przynajmniej tak myślałam 😉
    Koleżanka za to ciągle poszukuje ideału.
    Pozdrawiam!

  • Matka na Szczycie

    Ja mam tłustą cerę, ale z klei dłuższe używanie kremów matujących sprawia, że staje się nagle sucha, więc i tak źle, i tak niedobrze.

  • Joanna

    Z przedstawionych znam i polecam krem Buelendy ogórek i lomnka.
    Z innych: Soraya ideal beauty, Perfecta, Lirene z nowej serii Bio oraz derma matt

  • Martana

    Nie istnieje na świecie krem, który zmatuje moją skórę. Dodam, że mam ją bardzo suchą i przed posmarowaniem świeci się,bo jest napięta do granic, a po posmarowaniu czymkolwiek można się we mnie przeglądać jak w lustrze. Ryj świeci mi się ohydnie i żaden krem nie umie tego zmienić. Gdybym malowała się jak 99,99% kobiet, nie byłoby problemu, nie maluję się jednak, więc mam problem. Z drugiej strony, jeśli mam wybierać pomiędzy świecącą się, ale zdrową, gładką i naturalną cerą a wyglądaniem jak maska wenecka, wolę to pierwsze – przynajmniej mogę podrapać się po policzku, gdy zaswędzi, bez ryzyka utopienia po łokieć ręki w zaprawie murarskiej :).

    • Losia

      Martana – a szukałaś czegoś co ma skrobię modyfikowaną w składzie? Z reguły kremy z skrobią mocno absorbują nadmiar sebum.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>