Największe wpadki na weselu…Zabawy weselne i takie tam…
Ślub i wesele to jedyna w swoim rodzaju uroczystość, która wymaga pewnej oprawy, przygotowania, a także godnego uczestnictwa w niej. I choć jeszcze jakiś czas temu standardem na tak zwanych wiejskich weselach były bijatyki, spanie na stole i obściskiwanie w ciemnych kątach, to dzisiaj jednak zabawa wygląd trochę inaczej. I całe szczęście…
Na próżno się cieszyć, nadal zdarzają się wpadki. Oto te ciężkiego kalibru, nie sposób wymienić tu wszystkich…
Udział w żenujących konkursach
Choć coraz częściej odchodzi się od żenujących rozrywek pod tytułem transport jajek w nogawce partnera, dmuchanie balonów i skakanie po nich na kolanach partnera, to nadal zdarza się, że takie atrakcje stanowią ważny punkt w weselnej zabawie.
Zabawa „na gorąco”, na sali weselnej czasami bywa świetna, ale podczas odtwarzania jej już w spokojnej atmosferze w domu, na trzeźwo, zazwyczaj nie jest już tak śmiesznie.
Poniżej konkurs pod tytułem – test na dziewictwo.
Zbieranie do welona
Zabawa rodem z PRL-u, polegająca na tym, że za taniec z panną młodą lub panem młodym trzeba zapłacić, wrzucając drobiazg lub „papierek” do koszyczka. Z uzbieranej kwoty para młoda może zakupić wózek lub łóżeczko dla dziecka.
Dlaczego ta gra jest żenująca? Bo „wymusza” na gościach dodatkową zapłatę. Często podchmieleni rzucają zbyt wiele i następnego dnia przychodzi przykra refleksja, poza tym zazwyczaj kwotę, jaką goście uznali za słuszną, przeznaczają na zakup prezentu lub zawartość koperty.
4 komentarze
haha, zabawne
dzieki bogu nie mialam wesela ;P
Kilka dni temu byłam na weselu, oczywiście oczepiny zawsze są najfajniejsze, ale tym razem nie wiem czy było to śmieszne czy może raczej upokarzające, jednym z zadań ochotników było zdobycie cudzej skarpetki, ubranie i tańczenie w niej ( dla mnie nie pojęte jak można ubrać cudzą brudną i spoconą przecież do północy skarpetką), potem zdobycie kobiecego stanika , to było jakieś nieporozumienie jak dla mnie gdy panowie już podpici zaczynali ściągać z obcych ( bo swoje za nic nie dawały) kobiet staniki.
Choć nie powiem niektóre są śmieszne i długo się je wspomina, wiadomo chodzi o zabawę ale jednak czasem wydaje mi się , że prowadzący przesadzają
Bylam naslubie w kościele, panna mloda zgubila podwiazke…;) dobrze ze tylko to