Największy koszmar synowej? Teściowa, czyli elektryzująca „Rywalka”
Podobno „dobra teściowa” to twór, który nie istnieje. Gdzieś tam ktoś słyszał, ale mało kto potrafi wskazać. Teorie są nawet śmielsze, bo idą o krok dalej: nawet troskliwa i empatyczna teściowa w końcu wystawi rogi. Wszystko jest kwestią czasu. Doświadczone mężatki lub te, które o ślubie z eks nie chcą już pamiętać, ostrzegają: jeśli teraz jest dobrze, nie ma co się cieszyć, bo będzie gorzej…. Nie dowierzasz?
Nie musisz wierzyć na słowo. Możesz przeczytać elektryzujący thriller psychologiczny „Rywalkę” Sandie Jones, który opisuje historię jej, jego…i teściowej. Powieść została tak skomponowana, że trzyma w napięciu od pierwszej strony i kończy się tak zaskakująco, że można spaść z fotela, hamaka, czy nawet z leżaka na plaży. Gdziekolwiek będziesz ją czytać, jest wielka szansa, że wciągnie Cię w pełni i nieco poturbuje Cię psychicznie…. Nawet jeśli należysz do wybrednej grupy czytelniczek, nie możesz liczyć na to, że oprzesz się lekturze. Nie ma na to szans.
Na czym polega fenomen „Rywalki”?
Emily to młoda dziewczyna, która zakochuje się ze wzajemnością w Adamie. Początki, jak to w wielu przypadkach, bywają jednak pełne napięcia, niedopowiedzenia, trudne.
Nie odpowiedziałam, że też go kocham. Nie wiem dlaczego, przecież tak jest. Może to część wbudowanego mechanizmu obronnego, z którym chyba rodzą się kobiety, a który nas ogranicza i powstrzymuje przed mówieniem tego, co naprawdę chcemy powiedzieć. Każe nam wierzyć, że wstrzymywanie się daje nam jakąś przewagę, sprawia, że jesteśmy lepsze, silniejsze. Dlatego zatem udając kogoś, kim nie jestem, czuję się taka słaba i smutna. /fragment powieści
Sytuacja między Emily i Adamem jest dynamiczna. Gdy związek wkracza na kolejny etap, przychodzi moment poznania jego mamy, z którą on po śmierci ojca jest bardzo mocno związany.
W sumie banał. Historia jakich wiele.
Wątek oklepany i przemielony na tysiące sposobów. Nawet powstały na ten temat filmy: jak poznać teściów i nie zwariować? Jak przypodobać się mamusi? Co zrobić, by wkupić się w łaski?
Czy da się napisać na ten temat coś nowego?
Okazuje się, że tak i to jak! Tworząc thriller, ale wcale nie oderwany od życia.
Historia zaczyna się podobnie jak w wielu rodzinach na całym świecie.
Jest stres, potrzeba zaprezentowania się z jak najlepszej strony…nawet miłe początki, które bardzo szybko pryskają jak bańka mydlana, gdy okazuje się, że teściowa nie jest tak przychylna związkowi jak się początkowo wydawało. Zaczyna mącić, knuć, rzucać kłody pod nogi Emily, wszystko po to, by nie dopuścić do ślubu z jej ukochanym synem. Sięga po niewybredne środki, skupia na sobie całą uwagę, łącznie z imitacją choroby, by osiągnąć cel, jakim jest skłócenie syna z ukochaną. I do tego robi to w taki sposób, że wszyscy wokoło ją prawdziwie kochają i uwielbiają, oprócz Emily, która widzi fałsz i zakłamanie kobiety.
Adam bardzo uczuciowo związany z mamą staje po jej stronie. Emily zaczyna rozumieć, że nie ma w ukochanym sprzymierzeńca…I może się poddać, albo zacząć działać, by nie dać przyszłej teściowej satysfakcji, że udało jej się rozbić związek.
Zaczyna się walka, zacięta i niestety nierówna od samego początku. Wygra ją…No właśnie kto? Synowa? Teściowa? A może nie będzie zwycięzców, bo z takiej toksycznej relacji nie da się wyjść cało?
Czy para przetrwa tę próbę? A może związek się rozpadnie, jak to jest często w prawdziwym życiu, kiedy ingeruje w niego toksyczna teściowa….?
Czy Emily i Adamowi się uda?
Nie odpowiem Wam na pytanie, bo musiałabym napisać, jak kończy się „Rywalka”. A tego Wam nie zrobię. Przeczytajcie ją sami, koniecznie! Jestem pewna, że pochłoniecie ją w kilka godzin, maksymalnie 3 dni. I że spodoba się Wam równie mocno, jak mi.
Więcej na temat „Rywalki” przeczytacie – tutaj. Premiera książki planowana jest na 4 lipca.
10 komentarzy
Jestem bardzo ciekawa tej ksiazki 🙂 Właśnie do mnie dotarła, więc czekam na wieczór żeby się w niej zagłębić 😀
Polecam 🙂
Nie do pojęcia sytuacja! Miałam świetną teściową, a mój mąż tez cenił moja mamę, nie wiem skąd biorą sie takie zołzy…
Ja też nie 😉
Coś mi się wydaje, że ta książka jest dla mnie 🙂 Zapisuje tytuł
Mam ją na półce 🙂
Nie rozumiem, dlaczego synowa ma walczyć ze starą matką. Co jej to da. Wiadomo, że matka zawsze będzie za synem, córką i nie o to tu idzie, a kto ma władzę nad chłopem i tyle. Synowa powinna zaznaczyć granice, nie pozwolić na wtrącanie, a przede wszystkim nie powinna mieszkać u teściowej, a ostatecznie może się przenieść 500 km dalej, gdy inne metody zawiodą.
Serdecznie pozdrawiam
Chyba sama mogłabym na ten temat napisac książkę 🙂
To może być dobre ;D
Nie znam, wydaje się ciekawa. Podoba mi się okładka.