Główne menu

Jak spowolnić czas i zyskać zdrowie?

Im jesteśmy starsze, tym czas biegnie szybciej.  Mówi się, że z roku na rok życie przyspiesza.

Z przerażeniem, zauważamy, że ani się obejrzymy, a poniedziałek zmienia się w piątek. Gdy jesteśmy optymistkami, możemy się nawet z tego powodu cieszyć, gdyby nie to, że humor nam pogarsza fakt, że czas nie zwalnia w sobotę czy niedzielę. Weekend jest jeszcze krótszy niż tydzień pracy, pozwala jedynie złapać oddech, rzadko w pełni zregenerować siły.  Ciągle pozostawia uczucie niedosytu.

Jak spowolnić czas i zyskać zdrowie?

Nie wiadomo kiedy zrywamy kolejne kartki z kalendarza, nastają kolejne pory roku, wiosna przechodzi dynamicznie w lato, a już za rogiem czai się jesień. Przyjmujemy życzenia z okazji urodzin i nadziwić się nie możemy, że jesteśmy o rok starsze.

Czy tak musi być? Czy to odwieczne prawo natury?  Dlaczego tak się dzieje? Co się takiego zmienia, że życie dynamicznie przyspiesza, gdy idziemy do pracy, rodzimy dzieci, obserwujemy, jak rosną? Czy można coś z tym zrobić i nieubłagane wskazówki nieco spowolnić?

Czas to złudzenie?

„Przeszłość, przyszłość i teraźniejszość to jedynie złudzenia, choć uporczywie nam się narzucające” – mawiał Albert Einstein. I wiele osób twierdzi, że miał rację.  Czas sam w sobie jest nieuchwytny, nie istnieje, wszystko zależy od naszego postrzegania rzeczywistości, od bardzo subiektywnego odbioru. Dlatego na pierwszy rzut oka, wbrew logicznemu rozsądkowi, możemy nieco spowolnić upływ czasu i zacząć go doświadczać  inaczej.

Co zrobić, by godziny subiektywnie trwały dłużej? Czy można sobie pomóc w tym temacie i żyć „bardziej”? Bez przykrego uczucia przeciekania chwil między palcami?

 

Ćwicz uważność

Świadomość ucieka, bo nie odbieramy jej w prawidłowy sposób. Żyjemy na automatycznym biegu, autopilocie, wykonujemy poszczególne czynności mechanicznie, w konsekwencji tego, nie wszystkie bodźce do nas docierają.

Na pewno choć raz zdarzyło Ci się „niepostrzeżenie” zjeść całą paczkę paluszków, chipsów, kanapkę, a potem nie być w stanie powiedzieć, jakiego smaku one były. Wybierasz się na spacer i nawet nie wiesz, kiedy trafiasz w ulubione miejsce, nogi same Cię niosą do celu, to co dzieje się po drodze jakby nie istnieje. Podobny scenariusz w drodze do pracy. Wszystko w pośpiechu, jakby w półśnie, z wyraźnym nastawieniem na punkt końcowy. Z jednej strony to dobrze, bo mózg eliminuje bodźce, które nie są mu do końca potrzebne, z drugiej strony sprawia, że nie zauważamy zmian, drobnych różnic, które czynią każdy dzień innym, niepowtarzalnym. W konsekwencji poniedziałek niemal w niczym nie różni się od piątku a kolejny tydzień od poprzedniego. Dopada nas rutyna, która ma pewne pozytywne strony, ale w nadmiernym wydaniu bywa mocno męcząca.

Czy jest na to sposób? Może istnieje metoda, by otworzyć się na przeżywanie codzienności nieco inaczej?

Psychologowie zalecają ćwiczenie uważności. Wykonywanie prostych, codziennych czynności z pełną koncentracją na nich, z wysoką świadomością tego, co się aktualnie robi, nie tylko poprzez koncentrowanie się na celu, ale również środkach do niego prowadzących. Chodzi o to, by cieszyć się smakiem sezonowych owoców, doceniać walory przyrody, celebrować wolny czas, głęboko oddychać, odbierając wszystkie zapachy, itd. Uważność pozwala docenić swoje otoczenie i może prowadzić do poczucia, że czas płynie wolniej…

Niestety dla wielu osób zatrzymanie się nie jest proste, zwłaszcza dla tych, którzy żyją pod presją czasu, w stresie, ciągłym napięciu,  że nie zdążą, że się spóźnią. Zazwyczaj problem ten dotyczy osób dobrze zorganizowanych, wszystko szczegółowo planujących, jednocześnie jednak niejako zniewolonych, czujących wielki dyskomfort, by nieco odpuścić, dać się ponieść chwili, doświadczyć piękna ulotnych momentów.

Usadowienie się „tu i teraz”

Psychologowie podkreślają, że najważniejsze i najcenniejsze, co możemy zrobić dla siebie to „ulokowanie się w czasie, tu i teraz”. Porzucenie ciągłego myślenia o tym, co nas czeka i zrezygnowanie z bolesnego rozpamiętywania.

Doświadczenie mijających chwil pozwala uwolnić umysł i znacznie ułatwia codzienne funkcjonowanie. Pozwala zminimalizować poziom kortyzolu, hormonu stresu, korzystnie wpływa na ciśnienie krwi, podnosi odporność, często rozwiązuje problemy ze snem, na dłużej zachować młodość.

Niech każdy dzień przynosi coś niesamowitego

„Jeżeli każdy dzień jest taki sam jak wszystkie, to wszystkie one są jak jeden dzień i przy zupełnej jednostajności, najdłuższe życie wydawałoby się całkiem krótkie i uleciałoby niepostrzeżenie. Przyzwyczajenie jest jakby uśpieniem albo przynajmniej osłabieniem zmysłu czasu i jeżeli lata młodości upływają wolno, a późniejsze życie coraz szybciej, to z pewnością polega to również na przyzwyczajeniu”. Tomasz Mann „Czarodziejska góra” 
Rutyna jest w wielu sytuacjach potrzebna. Pozwala poczuć się bezpiecznie i zadbać o siebie. Jednak gdy jest jej za dużo, mocno przytłacza. Zdecydowanie się na „nowe”, otwarcie się na całkiem nieznane doświadczenia sprawia, że mijające dni różnią się od siebie, przestają być takie same. Poza tym połączenie uważności z aktywnym spędzaniem dnia, sprawia, że dostarczamy sobie nowych bodźców, które z jednej strony działają aktywizująco, a z drugiej pozwalają nam doświadczać mijającego dnia na innym poziomie, doceniając bogactwo doświadczeń.

Zrób coś pierwszy raz

Im mamy więcej lat, tym czas mija szybciej, niczym pendolino. Dzieje się tak również dlatego, że coraz mniej nas w życiu dotyka, jesteśmy coraz bardziej przyzwyczajeni do tego, co nas otacza, żyjemy utartymi schematami, czynności wykonujemy niemal mechanicznie, bywamy zachowawcze, ważymy, co nam się opłaca a co nie. Coraz rzadziej nam się chce, coraz mniej chętnie stawiamy na niestandardowe rozwiązania.
Warto od czasu do czasu odmienić ten negatywny bieg, postawić odważniejszy krok, zrobić coś, co jeszcze nigdy nam się nie zdarzyło. To pozwala nabrać wiatru w żagle i sprawić, że na nowo poczujemy prawdziwy smak życia.

Odpoczynek to nie strata czasu

Niewyobrażalne tempo życia sprawia, że nasze ciała się buntują. Krzyczą – mamy dość. Sygnały tego stanu są bardzo różne – mniej energii, rozkojarzenie, apatia i coraz częściej uciekające myśli i spojrzenie dryfujące po ścianach.
Każdy, absolutnie każdy potrzebuje co jakiś czas odskoczni, odpoczynku. Najlepiej celebrować wolne chwile, traktować je jak świętość, coś, co się absolutnie należy i co nie powinno wywoływać wyrzutów sumienia.
Sama zdecyduj, co sprawi Ci najwięcej przyjemności – długa relaksująca kąpiel, trzy kwadranse z książką, bieganie po parku a może coś innego?
Zadbanie o odpoczynek pozwala znaleźć energię do tego, by powalczyć z czasem, wyciągając z niego wszystko to, co najlepsze. Przeciwdziała stresowi i zapobiega depresji, stanom, które sprawiają, że zamartwiamy się, a nasze myśli odpływają i nie pozwalają nam dostrzec tego, co dzieje się „tu i teraz”.

Powalcz ze złodziejami czasu, zadbaj o ćwiczenia pamięci

Czasami jesteśmy tak zmęczone, że nie stać nas na nic więcej niż bezmyślne oglądanie telewizji czy klikanie w internecie. Oczywiście media te są przydatne, jednak jak żadne inne pochłaniają nasz czas w coraz większym wymiarze, w konsekwencji czego trudno znaleźć go na coś bardziej kreatywnego. Siedzenie przed odbiornikami paradoksalnie nie pozwala na kojący odpoczynek, ale odbiera energię. Wprowadza w dziwny stan otępienia.
Warto w wolnym czasie zadbać o ćwiczenia dla szarych komórek, dobrą stymulację – świetną książkę, krzyżówki, grę logiczną. Im bardziej szczegółowa pamięć, im większe możliwości percepcji, tym większa szansa na spowolnienie upływu czasu.
 A Wy, co robicie, by codzienność mijała Wam możliwie owocnie i spokojnie?

    7 komentarzy

  • Salvador Dali

    bardzo, ale to bardzo fajny post! 🙂 zwraca uwagę na to, na co na co dzień my nie zwracamy.. a czas biegnie.. haha 😀

  • Dorotka

    Zawsze mam z tyłu głowy, że odpoczynek tylko przyczyni się do tego, że nie zrobię czegoś na czas – próbuje z tym walczyć ale to nie takie proste niestety. =/

  • Mom on top

    Mnie czas płynął wolno do momentu urodzenia dziecka, potem zaczął pędzić jak szalony 🙂

  • Sport to Pestka

    Słyszałam, że do 18 -stki czas płynie wolno, a potem…pstryk…i nie wiadomo kiedy on mija.. 😛
    .
    Z drugiej strony, kiedyś w jakimś artykule zostało napisane, iż dlatego dzieciom czas mija wolniej, ponieważ jeden dzień, to duża część ich życia. Wiem, że było to fajnie rozłożone procentowo, ale na tę chwilę tego nie przytoczę.
    .
    Myślę, że dobrym sposobem jest wcześniejsze wstawanie i zaplanowanie sobie dnia.
    .
    Bardzo podoba mi się Twój wpis. Człowiek od razu zastanawia się nad swoim czasem 🙂 Chwila refleksji….
    .
    Najbardziej podoba mi się punkt – Niech każdy dzień przynosi coś niesamowitego…

  • mojamalakuchnia

    czas biegnie jak szalony. a ja ciągle muszę się uczyć właśnie tego, że odpoczynek to nie marnowanie czasu. pozdrawiam ciepło!

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    Bardzo sympatyczny post. To „zrób coś pierwszy raz” bardzo do mnie przemawia. Obecnie szukam takich właśnie wyzwań. 🙂

  • m.

    To nie czas biegnie, tylko ludzie.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>