Główne menu

Nowa praca po 30? Tak!

Polki powiedziały „stop. Mamy dość”. I ruszyły po nową, lepszą pracę. Przebranżowienie trwa w najlepsze. Dokształcamy się, robimy kursy, dopracowujemy CV, chodzimy na rozmowy kwalifikacyjne. Wszystko po to, by zmienić nielubianą pracę, więcej zarabiać i godnie żyć w świecie niezwykle wymagającym i szybko się zmieniającym.

nowa praca po 30

Ucz się, ucz. Nowa praca po 30

Gdy byłyśmy małe, słyszałyśmy, że należy się uczyć. Dobre oceny, odpowiednia szkoła, studia miały być drogą do wygodnej przyszłości. Gdy wkraczałyśmy na rynek pracy, byłyśmy pełne nadziei, przekonane, że wszyscy na nas czekają i przywitają z otwartymi ramionami.

Bywało różnie. Raczej obyło się bez wystrzeliwania korków szampana i czerwonych dywanów. Jedne z nas znalazły szybko pracę w zawodzie – i uznały, że to jest to. Inne mocno się rozczarowały, bo rzeczywistość z marzeń nijak się miała do tego, co zastały. Ne uwzględniły mobbingu, wyścigu szczurów, toksycznej atmosfery w biurze, podkładania nóg, obgadywania i zagrywek rodem z piaskownicy. To nie tak miało wyglądać!

Inne odczuły, czym jest szklany sufit. Przekonały się, jak trudno awansować, że są układy i układziki i nie zawsze po prostu wystarczy się starać, czasami można stawać na rzęsach, a i tak wyróżniony zostanie ten, kto ma być. Innymi słowy karty rozdawane są pod stołem. I …. niektórzy wchodzą właśnie tam, by zyskać dodatkowe argumenty przy awansie (dosłownie!). Gdy tego nie chcesz robić, to nie ma o czym gadać. Odpadasz.

A że nie chcesz, to kombinujesz, jak przeżyć od pierwszego do pierwszego, jak spiąć budżet, płacić coraz wyższe raty, mierzyć się z galopującą inflacją, itd.

Teraz wyraźnie widzisz, że nie zawsze „uczenie się” wystarczy, bo osoby mające fach w ręku, a niekoniecznie studia na renomowanej uczelni radzą sobie lepiej…Główkujesz, dlaczego? Przecież przez lata mówili Ci, że wystarczy się dobrze uczyć. No nie wystarczy.

Zarabiam za mało

Pewnie wygodniej byłoby pracować w tym samym miejscu przez całe życie. Mieć poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Jednak nie w tych czasach. Dzisiaj liczy się elastyczność.

I Polki podobnie jak koleżanki z innych krajów europejskich zrozumiały to wyjątkowo mocno, żeby nie napisać boleśnie. Nie boimy się prosić o podwyżkę, starać się o lepsze stanowisko.

Coraz częściej uświadamiamy sobie, że warto zaryzykować i rzucić bezpieczną, choć mało płatną pracę i otworzyć coś swojego lub też przebranżowić się. Po to, by zarabiać więcej, awansować i poprawiać swój byt. Swój i swojej rodziny.

Pora na przebranżowienie

Ostatnie badania wskazują, ze temat jest gorący. Nawet 65% Polaków myśli o zmianie pracy. Jesteśmy coraz bardziej skłonni szukać lepiej płatnego zajęcia.

Czasami zmiana jest prosta, bo posiadamy już potrzebne kompetencje, na przykład mówimy biegle w dwóch obcych językach. Innym razem musimy się mocno podszkolić. Dlatego siadamy do komputerów po pracy, odpalamy kursy online, sięgamy po branżowe książki, zatapiamy się w słownikach. Poszukujemy możliwości.

Na pewno warto mieć plan. Nie działać pod wpływem emocji (gdy miejsce pracy jest mocno toksyczne i czujemy, że nie damy rady ani chwilę dłużej – to niekiedy nie ma innego wyjścia), dobrze sobie zaplanować wszystko to, co chcemy osiągnąć.

Podstawa to odpowiedni plan.

I dobrze, bo inwestowanie w siebie jest najlepszym sposobem na sukces. Nie ma nic rozsądniejszego. Nowe kompetencje są nieocenione. A świat, w którym żyjemy właśnie tego wymaga, by być elastyczną, otwartą na nowe możliwości, zmiany i…umiejącą pożegnać wygodną sferę komfortu.

Przeczytaj – zmiana zawodu po 30. Dlaczego czujesz, że jest już za późno?

Zmiana zawodu po 30-stce – dlaczego boisz się, że jest za późno?

 

 

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>