Olej rzepakowy – cenne źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych
Olej rzepakowy uznawany jest przez naukowców za jeden z najzdrowszych na świecie, tuż za olejem lnianym, jest dużo lepszą opcję niż oliwa z oliwek. Niestety niewystarczająco docenianą w naszym kraju. Kolejne doniesienia potwierdzają, że warto go włączyć do codziennego jadłospisu, bo zawiera aż 10 razy więcej kwasów omega 3 niż oliwa z oliwek. Olej rzepakowy posiada również doskonałe z punktu żywieniowego proporcje między kwasami omega-6 i omega-3 wynoszące 2:1 (w przypadku oliwy 9:1). To nie koniec korzyści…
Jak powstaje olej rzepakowy?
Olej rzepakowy pozyskiwany jest z czarnych nasion rzepaku, wypełniających charakterystyczne żółte kwiaty porastające polskie pola. Do uzyskania 1 litra oleju potrzeba 3 kilogramów rośliny. Niestety olej powstający z rzepaku nie cieszy się w Polsce dobrą sławą, ze względu na jego historię, mianowicie fakt, że ponad 20 lat temu miał w składzie kwas erukowy, Polacy podchodzą do niego z nieufnością. Obecnie producenci zapewniają, że uprawia się ulepszoną wersję rzepaku i co ważne niezmodyfikowaną genetycznie. Pytanie, w jaki sposób pozbawiono rzepak kwasu erukowego, nie modyfikując żywności?
Olej rzepakowy dostępny jest w dwóch podstawowych wersjach – rafinowanej i tłoczonej na zimno. Podział ten wynika z dwóch odmiennych procesów obróbki nasion. Główna różnica dotyczy temperatury.
Olej tłoczony na zimno pozyskiwany jest w procesie, w którym temperatura nie przekracza 50 stopni. Jeśli stosuje się proces rafinacji, dochodzi do oczyszczenia oleju z niektórych substancji ubocznych, które mogą działać korzystnie lub wręcz przeciwnie. Z jednej strony rafinacja jest dobra, bo oczyszcza olej, ale z drugiej pozbawia go wielu cennych składników.
Olej rafinowany i tłoczony na zimno różnią się trwałością. Pierwszy jest trwalszy niż drugi, ma dłuższy okres przydatności do spożycia. Olej tłoczony na zimno posiada substancje, które mogą łatwo się utlenić. Większość ekspertów ze względu na lepsze oczyszczenie oleju parafinowego poleca właśnie ten typ oleju rzepakowego.
Olej rzepakowy jest bardziej uniwersalny
Olej powstający z rzepaku jest bardziej uniwersalny i wszechstronny w trakcie stosowania niż oliwa z oliwek. Może być wykorzystywany do smażenia w głębokim tłuszczu (niezdrowym zresztą), bo ma krótszy okres dymienia. Nadaje się do smażenia w wysokich temperaturach, bez spalania i palenia. Doskonale nadaje się jako marynata oraz do przyrządzania sosów, jak również jako dodatek do gotowania makaronu.
Ma lekki i delikatny smak, dlatego jest bardzo szybko akceptowany w kuchni podczas przyrządzania różnych dań, także jako substytut masła w ciastach.
Oliwa sprawdza się tylko do krótkiego smażenia, bo szybko dymi, co niestety nie jest korzystne dla zdrowia. Najlepiej spożywać ją na zimno.
Właściwości oleju rzepakowego
Pod względem składu i właściwości lepszy od oleju rzepakowego jest tylko olej lniany. Jednak ten typ oleju nie nadaje się on do podgrzewania, dlatego ma ograniczone zastosowanie.
- olej pozyskiwany z nasion rzepaku ma 10 razy więcej kwasów omega 3 niż oliwa z oliwek,
- jest cennym źródłem kwasu omega 6 i 9, których organizm nie potrafi sam wytworzyć, trzeba dbać o ich dostarczenie wraz z pożywieniem.
- ma doskonały stosunek kwasów omega 3 do 6 – co jest niezwykle istotne w profilaktyce chorób nowotworowych,
- zawiera niewiele szkodliwych kwasów nasyconych,
- posiada w składzie mnóstwo witaminy E,
- zawiera cenny kwas oleinowy.
Czy warto jeść olej rzepakowy?
Olej rzepakowy ma równie sporo zwolenników, co przeciwników. Mimo że utrzymuje się, że obecnie dostępna jest jego udoskonalona wersja, to trudno uwierzyć, że udało się ją uzyskać, bez ingerencji genetycznych.
Nie milkną ponadto głosy, że smażenie jako takie na olejach roślinnych powinno być zakazane, bo każdy olej się szybko utlenia a smażona potrawa zyskuje długą listę niekorzystnych substancji. Zwolennicy tej teorii zalecają smażenie na oleju kokosowym.
A jakie jest Wasze zdanie?
7 komentarzy
Pamiętam gdy mówiono także w mediach, ze olej rzepakowy jest gorszy, ze tylko słonecznikowy itd. Okazało się, że nieprawda i dobrze, bo rzepaku mamy dostatek, a pola kwitnącego rzepaku to poezja…
Niestety naukowcy w wielu tematach nie mogą się zdecydować…:/
Ja najczęściej sięgam po olej kokosowy i lniany. Rzepakowy jeszcze nie gościł w mojej kuchni 🙂
Ostatnio czytałam naukowe doniesienia o tym, że olej kokosowy nie koniecznie jest zdrowy. Dlatego, jak we wszystkim najlepiej zachować umiar. Ja jeżeli już smażę to na maśle klarowanym z odrobiną oleju rzepakowego lub z pestek winogron 🙂
Też właśnie czytałam te doniesienia, ale podchodzę do nich z dystansem…
Olej rzepakowy zawsze gości w mojej kuchni, również ten tłoczony na zimno. Smakuje wybornie 🙂
Dla mnie jest super, bo jest uniwersalny