Pasta cukrowa – dobry sposób na depilację?
Pasta cukrowa jest wymieniana zawsze, gdy mowa o depilacji. Uważana jest za świetny, domowy sposób na usuwanie włosków. Receptura na jej przygotowanie przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Czy rzeczywiście metoda ta jest godna uwagi? Jakie zalety i wady wiążą się z jej stosowaniem?
Pasta cukrowa – sposób na depilację znany od wieków
Pasta cukrowa jest zdecydowanie starszą metodą usuwania włosów niż depilacja przy użyciu wosku. Stosowały ją Arabki, które przy użyciu karmelu usuwały włosy niemal z każdej partii ciała. Z czasem bardzo prosta receptura została wzbogacona o dodatkowe substancje – sok z cytryny i mieszaninę łagodzących ziół. Jednak bazą nadal jest cukier, do którego dodaje się wodę.
Pasta cukrowa jako metoda depilacji sprawdzi się szczególnie u osób:
- poszukujących długotrwałej metody usuwania włosów,
- ze skórą skłonną do podrażnień, alergiczną,
- z żylakami,
- pękającymi naczynkami.
Jako metoda usuwania włosów polecana jest głównie na mniejszych powierzchniach – w okolicy pach, bikini, wąsika, ze względu na swoją czasochłonność. Pozwala idealnie usunąć włoski i osłabić je.
Pasta cukrowa przepis
Pastę cukrową można przygotować samodzielnie w domu. Nie jest to trudne, wymaga wprawy i cierpliwości.
Oto przepis:
- 2 szklanki cukru,
- 1/4 szklanki wody
- 1/4 szklanki soku z cytryny
Do garnka z grubym dnem wlewamy wodę. Gdy się zagotuje wsypujemy cukier i wlewamy sok z cytryny. Mieszamy do rozpuszczenia cukru, następnie gotujemy około 35-40 minut, co jakiś czas mieszając, aż do uzyskania koloru bursztynu i konsystencji pasty (trochę nabrana na łyżkę zmienia konsystencję na stałą). Przelewamy do chłodnej miski.
Podczas depilacji, nabieramy niewielką ilość pasty, chwilę ugniatamy, do uzyskania konsystencji plasteliny i nakładamy na skórę. Kulką masujemy skórę, zbierając włosy z jej powierzchni, tak długo aż uzyskamy idealnie gładką skórę.
Jeśli masa jest zbyt twarda, można ją nieco ogrzać. Jeśli jest zbyt lepka, należy poczekać aż ostygnie.
Najważniejsze zalety pasty cukrowej
- trwałość efektów – 2-3 tygodnie,
- wysokie bezpieczeństwo – brak ryzyka poparzenia czy podrażnień,
- możliwość depilacji już niewielkich włosków – 1-2 mm,
- oklejanie włosków, unikanie kontaktu ze skórą, co zmniejsza ból podczas depilacji,
- nie wymaga stosowania chemicznych substancji,
- pastę usuwa się ze skóry przy użyciu wody,
- pasta nie brudzi na stałe odzieży, może być łatwo sprana,
- odrastanie słabych i jasnych włosów,
- mniejsze ryzyko wrastania włosków,
- pozwala usunąć wrastające włoski, bez użycia pęsety, po której może powstać stan zapalny,
- brak ryzyka wystąpienia przebarwień posłonecznych (depilację pastą cukrową można przeprowadzić też latem),
- możliwość wyeliminowania owłosienia z niektórych partii ciała, przy regularnej depilacji.
Wady pasty cukrowej
Niestety dotąd nie wynaleziono idealnej metody usuwania włosków. Każdy sposób ma swoje wady. W przypadku pasty cukrowej są nimi:
- konieczność stosowania się do określonych proporcji, nauka przygotowywania pasty,
- dość kapryśna metoda, której trzeba się nauczyć, wymaga cierpliwości i wprawy,
- ryzyko rozjaśnienia skóry po wielokrotnym stosowaniu, co może być niekorzystne zwłaszcza latem
- ból przy stosowaniu na dużych powierzchniach, czasochłonność zabiegu na większych obszarach,
15 komentarzy
Ojej, aż mnie zabolało. Łatwiejszą wydaje się depilacja za pomocą depilatora, a na okolice bikini…krem 😉
Tylko kilka razy stosowałam inny rodzaj depilacji niż zwykła maszynka. Pasty cukrowej jeszcze nie stosowałam i bardzo mnie zaciekawiłaś tym opisem. Być może się odważę.
Pasta cukrowa rzeczywiście wymaga wprawy, bo technika jest zupełnie inna niż w przypadku wosku. Jeśli za bardzo go rozgrzejemy, albo za bardzo nagrzeją nam się ręce, to bardziej się pokleimy niż podepilujemy. No i co ważne, tutaj depilacja odbywa się „z włosem”, a nie „pod włos”, stąd mniejsze problemy z wrastaniem włosków.
Nigdy nie stosowałam, a to całkiem ciekawy sposób… 🙂
NIe słyszałam o tym sposobie, ale na pewno spróbuję, skoro mniejszy ból 🙂
Jestem ciekawa, jak długo zajmie opanowanie tego do perfekcji 😀
/troche-ironii.blog.pl
Nie słyszałam o tym, muszę spróbować. 😀
Coraz częściej myślę o depilacji laserowej – jest ona chyba najskuteczniejsza, choć chyba najdroższa!
próbowałam kiedyś, ale efekt mnie nie zadowalał. to pewnie dlatego, że moich włosków jest dużo : )
Słyszę o paście cukrowej już po raz kolejny, wszyscy mówią, że boli mniej od depilacji woskiem, na którą dałam się namówić tylko raz (właśnie ze względu na ból)… i tak sobie myślę, że chyba czas najwyższy to przetestować 🙂
Nigdy nie wykonywałam pasty cukrowej ani też nie używałam jej do depilacji
A może w końcu się skuszę… Wiecznie tylko czytam i czytam, a nic nie robię 😛 Pora to zmienić
Nigdy nie stosowałam tego rodzaju depilacji i chyba w końcu nadszedł czas, żeby spróbować. Najbardziej przekonuje mnie długotrwały efekt 🙂
Próbowałam kiedyś depilacji pastą cukrową, ale u mnie się nie sprawdziła. Jak na razie golarka i nic poza tym 🙂
Próbowałam kilka razy, ale nie znalazłam idealnych proporcji i metody. Był tylko stracony czas i nerwy. Przeprosiłam się ze „zwykłą maszynką”, z tym że planuję zakup takiej tradycyjnej, na żyletki, co by nie zaśmiecać świata plastikiem.
Ałć, aż mnie zabolało. Wolę bardziej tradycyjne metody i dobry balsam do ciała, żeby skóra łatwo nie ulegała podrażnieniom. Przepis jednak prosty, może wypróbuję.