Podejmij decyzję, zmień swoje życie
Wszytko jest w naszej głowie, jeśli czegoś naprawdę chcemy, to o to walczymy.
A gdy boimy się podjąć decyzję, to marudzimy. Taka jest prawda. Dlaczego tak jest ?
Ponieważ podjęcie decyzji to ogromna odpowiedzialność
Myślisz o czymś czasami po cichu i się zastanawiasz: „a możne to, a może tamo”. Ale lepiej machnąć ręką i nie zrobić NIC. Niech samo się dzieje.
Co się samo zrobi? Każda decyzja nawet ta zła, to nasza własna decyzja. Prywatna, osobista i przede wszystkim nasza własna. Odpowiedzialność to miara naszej dorosłości. Przy każdym działaniu najpierw jest myśl, jakiś pomysł. Pierwszym krokiem jest podjęcie decyzji, Ja Chcę ……! To znaczy Ja mogę zrobić i to zrobię.
Nie uda się, to się nie uda. Sama droga, walka o wyznaczony cel, to już podjęcie decyzji. Dobrej decyzji.
Chcę zmienić pracę! Często powtarzasz, że w tej Ci mało płacą i koleżanki są jakieś takie niemiłe, nie jest Ci tu dobrze. Narzekasz, marudzisz, nie odpowiada Ci stan obecny. Mówisz jak Ci źle, a kolejne miesiące siedzisz za biurkiem i robisz, co Ci każą.
Chcesz zmienić pracę? Super. A co zrobiłaś w tym kierunku? Napisałaś CV, poszukałaś ofert, powiedziałaś znajomym, że szukasz pracy, aby dzwonili z informacjami, gdy się czegoś dowiedzą. NIE ! Absolutnie nie zrobiłaś NIC.
Siedzisz w miejscu chociaż jest Ci źle , bo tak jest zwyczajnie łatwej, nie podejmujesz żadnych zmian w pracy, w domu, nawet meble stoją w tym samym miejscu, no bo po co je ruszać. Jak się wprowadzałaś, ktoś to tak zostawił. Posprzątałaś, bo wypadało i mieszkasz tak jak jest. Postawa pasywna. Oczekuje najlepszego. Nie robisz Nic.
Marzysz o pięknym domu, widzisz się w nim piękna i szczęśliwa, a jaka jesteś szczupła. Kolejne niesamowite podejście kobiety do działania.
Patrzysz na kobietę biegnącą po parku. Jest spocona, uśmiechnięta i szczupła. A ty idziesz wolnym krokiem, liżąc loda ze swoją najlepszą przyjaciółka nadwagą. Widzisz wysportowane ciało mijającej kobiety i już wiesz, że gdybyś Ty tak wyglądała, to też biegałabyś po parku, aby utrzymać kondycje i atrakcyjny wygląd. Ale nie jesteś szczupła i bieganie zdecydowanie nie jest dla Ciebie. Jeszcze się spocisz.
Mogłabyś pójść na siłownię. Jednak sama? Nie, to zły pomysł. „Samej mi się nie chce. Nie mam butów sportowych, no i pewnie jakiś modny dres by się przydał. Na siłowni wszyscy wiedzą, co robić, bo tam chodzą regularnie, no pewnie wszystkie dziewczyny mają fajne ciała, ja tam nie pasuje ze swoja niewiedzą i niezdarnością. Muszę poczekać z tym planem. Kupię sobie ubrania, wybiorę siłownie i może za miesiąc. Zdecydowanie tak będzie dobrze. Wszytko zacznę przygotowywać od jutra”.
Jutro to taki piękny dzień, bo nie nadchodzi nigdy. Jutro idę na dietę , wiec dziś muszę się najeść. Zasłużyłam na lody, przecież od jutra będę fit. Kupię dwie gałki dla siebie i mojej ,,anoreksji”.
Czym różni się Twoje dziś, od dziś w zeszłym roku?
Jaka pojawiła się zmiana, jakie wprowadziłaś kroki? Czy jest Ci dobrze w tym miejscu, w którym stoisz teraz? Gdzie będziesz za rok o tej porze i co zrobisz, aby być w tym miejscu, w którym się chcesz zobaczyć?
To strach lub lenistwo powstrzymuje nas przed zmianami. Sytuacja, którą znamy, daje nam poczucie bezpieczeństwa, wygody, brak zaskoczenia to brak rozczarowania. Wybieramy mniejsze zło, i obojętne stoimy w miejscu, gdzie rzucił Nas los. Jesteśmy jak statek na morzu bez steru.
Płyniemy tam, gdzie wiatr nas znosi, bez celu nie wiemy, gdzie chcemy dotrzeć. Cel daje nam silę i motywację, prowadzi nas nawet pod wiatr. Podróż nigdy nie jest łatwa, ale warto ją przejść z sukcesami i porażkami. Jeśli wiemy, gdzie chcemy iść, stajemy się odważniejsze.
Stawiamy więc każdego dnia mały krok w tamtą stronę. Gdy stoimy w tym samym miejscu, robimy krok do tylu, każdego dnia powoli się cofamy. Gdy to w końcu zauważymy, jest już tylko wielka nicość.
Warto przed samą sobą zastanowić się czego JA chcę, czego pragnę, gdzie chce być za rok o tej porze. Warto zapisać w terminarzu na przyszły rok swój plan. Dziś jestem zdrowa, szczęśliwa. Moja nowa praca daje mi satysfakcję, codziennie biegam i dbam o moje atrakcyjne ciało. Podjęłam decyzje !
5 komentarzy
Kamila, z którego to szkolenia? Skoro dla ciebie liczą się tylko chwile, gonisz wiatr i ulotny zapach bzu, ba jesteś jak ogień to zechciej proszę wyjaśnić ten manifest. Chwila słabości, czy bipolarna osobowość. Żona i córka pytają co jarałaś bo trawka tak nie sieka mózgu?
Chwila słabości, zdecydowanie tak !
Nie pale, tytoniu i innych roślin też nie. W moim optymistycznym świcie nagromadził się niebezpieczny poziom narzekania, marudzenia,….negatywnych emocji spływający na mnie z otoczenia. Wszytko na NIE. Bez kawy podniosło mi to ciśnienie tak wysoko, że musiałam wykrzyczeć z siebie : Chcesz coś zmienić zrób to, albo chociaż spróbuj nie narzekać.
Ok, ja stosuję się do swojej zasady znajdowania pozytywów w negatywnie (taki skrót myślowy) . Obrazując, jeśli wpadłeś w gówno to ciesz się że, nie twarzą bo to byłoby mało sympatyczne. Pozdrawiam i spróbuj posłuchać deszczu.
I co słyszysz, gdy słuchasz deszczu?
Spokój, ciszę, uśmiech…..