Inf.prasowe Podkład kryjący – jaki wybrać, by ukryć niedoskonałości cery, a przy tym nie mieć efektu maski?
Przebarwienia, wypryski, drobne zmarszczki czy pękające naczynka – każda kobieta ma coś do ukrycia. Jeśli zwykły krem tonujący ci nie wystarcza, a jednocześnie chciałabyś zachować naturalny wygląd, sprawdź, jak wybrać i używać podkładu kryjącego, który zdziała cuda.
Jak wybrać podkład kryjący?
Aby wybrać kolor podkładu najlepiej pasujący do twojej cery, nałóż odrobinę kosmetyku na czystą skórę, w okolicach żuchwy (patrz na kolor szyi, a nie twarzy) i odczekaj około 10 sekund. Gdy się utleni, zobaczysz, czy współgra z twoją karnacją. Nie jesteś pewna, czy pasuje? Postaw na podkład o ton ciemniejszy niż odcień twojej skóry, szukaj kosmetyku z ciepłymi, morelowymi pigmentami (ożywią cerę zamiast nadawać jej sztuczny, niezdrowy odcień).
Pamiętaj, by trafnie ocenić też rodzaj swojej skóry:
- skóra mieszana i tłusta – twój podkład kryjący powinien również matować cerę;
- skóra sucha, naczynkowa, wrażliwa – poszukaj podkładu kryjącego o delikatnym działaniu i naturalnych składnikach (np. kosmetyku mineralnego, który pozwoli na wykonanie lekkiego makijażu, a przy tym nie podrażni skóry).
Jak nakładać podkład kryjący, by zatuszować niedoskonałości?
Oto podstawowe zasady wykonywania makijażu kamuflującego. Masz już swój podkład? To do dzieła:
Nakładaj podkład oszczędnie! Unikaj zwłaszcza nadmiernego wsmarowywania kosmetyku w okolicach drobnych zmarszczek czy fałd skórnych, bo tylko jeszcze bardziej uwydatnisz te miejsca. A makijaż maskujący musi wyglądać naturalnie.
Pamiętaj o odpowiedniej kolejności nakładania kosmetyków: krem, baza, korektor, podkład, puder. Jeśli używasz korektora, podkład nanoś delikatnie, by nie zepsuć efektu. Nigdy nie nakładaj korektora na podkład, chyba że ma podobną barwę i konsystencję.
Do nakładania podkładu używaj pędzla albo gąbki. Pod wpływem ciepła palców kosmetyk staje się bardziej płynny, przez co trudniej rozprowadzić go równomiernie.
Unikaj smarowania podkładem kryjącym okolic oczu, jeśli próbujesz zatuszować opuchnięcia i worki pod oczami. Wystarczy jasny korektor nałożony w niewielkich ilościach na granicy opuchniętego miejsca i policzka.
Masz dużo do schowania pod makijażem? Nie kupuj sypkich pudrów kryjących, zdecydowanie lepszy efekt osiągniesz za pomocą kryjącego podkładu w płynie.
11 komentarzy
Zawsze mam z tym problem, chyba przydatne byłyby jakieś warsztaty w tym zakresie, zwłaszcza dla pań dojrzałych…
A widzisz, dobrze, że o tym piszesz…Bo teoria to jedno, a praktyka drugie
Bardzo przydatne porady 🙂
Kryjący podkład w płynie? Muszę spróbować… I kupić gąbeczkę.
super te rady
Ja to bym musiał chyba glazurę sobie na twarz przykleić, żeby niedoskonałości ukryć…
A widzisz, to popełniam błąd, bo korektor nakładam na podkład, ale jakoś za wiele się nie różni. Zmienię kolejność i zobaczę, jak będzie lepiej. 😉 Wybieram tylko matujące podkłady, bo mam właśnie mieszaną cerę.
Za namową siostry od jakiegoś czasu do aplikacji podkładu używam gąbeczki, niewiarygodna różnica, nie wróciłabym już do poprzedniej metody nakładania podkładu palcami
najpierw trzeba iść do dobrego dermatologa jeśli chce się mieć zdrową piękną skorę i żeby się dobrze makijaż trzymał i tylko dodawał uroku. polecam dr witkowskiego z drlegrand.pl świetny specjalista od problemów skórnych.
Ale polecam mimo wszystko używać podkładów, które nie niszczą skóry twarzy takie jak np podkłady kryjące mineralne. Annabelle Minerals ma świetne kosmetyki, które polecam Wam zastosować. Mają aż 57 odcieni, więc można idealnie dobrać do koloru swej skóry 🙂
Ja korzystam z kosmetyków, a dokłądniej podkładów mineralnych Annabelle Minerals od dłuższego czasu i zupełnie nie podrażniają mi skóry co akurat bylo częstym problemem przy używaniu przeze mnie różnych kosmetyków wpierw z drogerii aż poprzez apteczne