Przyjaźń z „bonusem”- czy taka relacja jest dla Ciebie?
Jesteś singielką. Być może niedawno zakończyłaś długoletni związek, dużo pracujesz, lub po prostu na tym etapie życia nie masz ochoty, lub czasu na szukanie nowego partnera. Chcesz cieszyć się życiem w pojedynkę, korzystać w wolności i swobody. Jednocześnie zauważasz, iż brakuje Tobie zalet stałego związku, takich jak poczucie bliskości czy regularny seks. Zaś przygody na jedną noc nie są dla Ciebie. Być może rozwiązaniem jest „przyjaźń z bonusem”.
Przyjaźń z „bonusem”- co to takiego?
Być może spotkałaś się z anglojęzycznym określeniem „friends with benefits” „sex friends”. Opisują one w skrócie to, na czym polega ta relacja. Dwie przyjaźniące się osoby utrzymują ze sobą stosunki seksualne, jednak bez wchodzenia w typowy, monogamiczny związek. Taka relacja łączy w sobie zalety niezobowiązującej relacji opartej na seksie, zabawie i wolności, z takimi pozytywami związku jak: poczucie bezpieczeństwa (w końcu znamy osobę, z którą uprawiamy seks, możemy jej zaufać), wzajemne towarzystwo i sympatia. Nic więc dziwnego, że na całym świecie coraz więcej osób decyduje się na tego typu relacje.
Kto decyduje się na połączenie przyjaźni z seksem?
Jak wynika z przeprowadzonych badań, tym typem przyjaźni najbardziej zainteresowani są młodzi ludzie (oczywiście nie brakuje też ludzi po 50 i 60 roku życia), przeważnie mężczyźni, którzy chcą mieć regularny seks bez komplikacji i ograniczeń (takich jak np. wierność, zazdrość, zobowiązania), jakie nakłada na nich stały związek.
Układ wydaje się być idealny, dwie osoby lubią się, miło spędzają ze sobą czas i jak tylko mają ochotę uprawiają ze sobą seks. Jednocześnie każde z nich może umawiać się bez przeszkód z innymi osobami. Aktualnie nie szukają specjalnie kandydata na męża czy żonę, chcąc się jedynie zabawić. W sytuacji, gdy jedno z sex friends zakocha się w kimś innym, element łóżkowy zostaje wyłączony z relacji. Zostaje stara przyjaźń i miłe wspomnienia. Wszystko to, wydaje się być proste w teorii, jednak w praktyce może nieść ze sobą mnóstwo komplikacji.
Wady przyjaźni z bonusem
Przede wszystkim zanim wejdziesz w taką relację, zastanów się jak podchodzisz do spraw związanych z seksem i miłością. Warto odpowiedzieć sobie szczerze na kilka istotnych pytań: Dlaczego interesuje cię wejście w taki układ? Czy chodzi o dobrą zabawę, czy też w głębi duszy coś czujesz do swojego przyjaciela? Co będzie, jeśli Ty się w nim zakochasz a on nie odwzajemni Twoich uczuć? Czy będziesz umiała nadal kontynuować zwykłą przyjaźń, bez łez i scen zazdrości, gdy Twój przyjaciel znajdzie sobie stałą partnerkę? Czy potrafisz oddzielić seks od miłości, czy też dla Ciebie te dwie sprawy są nierozłączne? Robisz to, bo tego naprawdę chcesz, czy też czujesz presję, bo to „modny” układ?
Najtrudniej bowiem zapanować nad swoimi emocjami a tego przeważnie nie bierze się pod uwagę, zaczynając taki układ. Piszę „układ”, bo przyjaźń z bonusem nim jest i jak większość z nich, ma swój koniec, o czym należy pamiętać. Owszem, może przerodzić się w poważny, monogamiczny związek.
Z badań przeprowadzonych przez brytyjskich psychologów wynika, iż na 1000 ankietowanych osób utrzymujących (lub mających w przeszłości) takie relacje, aż 53% z nich na taki scenariusz właśnie liczy. Niestety, badania wykazały również, iż blisko 20% takich przyjaciół ostatecznie zrywało znajomość. Dla 35% udzielających odpowiedzi o chęci kontynuowania znajomości – przyjaźń, już z wyłączeniem elementu erotycznego była pozbawiona bliskości i swobody, jaka towarzyszyła początkom wówczas platonicznej znajomości.
Jeżeli nie potrafimy zagwarantować sobie, że damy radę bez wysiłku oddzielić uczucia od seksu i traktować znajomości w „lekki” sposób, to taka relacja zdecydowanie nie wyjdzie nam na dobre. Z biegiem czasu, w związku z naszym uczuciowym zaangażowaniem i jednoczesnym jego brakiem z drugiej strony (na to się w końcu umawialiście), mogą pojawić się negatywne, niszczące uczucia. Wśród nich: zazdrość (przyjaciel ma przecież prawo do spotykania się i sypiania z innymi) , zmniejszone poczucie własnej wartości, malejąca satysfakcja seksualna, frustracja, złość czy wręcz nienawiść – w przypadku odrzucenia ewentualnych uczuć. Dodatkowo, konieczność ukrywania się może powodować rozmaite napięcia między przyjaciółmi. Ostatecznie, taka znajomość nierzadko kończy się w sposób ostry definitywnym zerwaniem kontaktów. Oprócz tego, pozostawia po sobie niesmak i żal zamiast fajnych wspomnień. O ewentualnych chorobach przenoszonych droga płciowa czy ryzyku nieplanowanej ciąży nie trzeba chyba przypominać, dobra antykoncepcja to podstawa.
Zalety przyjaźni z bonusem
Jeżeli jednak jesteś w pełni pewna siebie, swoich uczuć odnośnie tego faceta, potrafisz panować nad emocjami, bez większych problemów rozgraniczasz seks i miłość, a na tym etapie życia nie chcesz szukać „tego jedynego”- to taki przyjacielski układ nie powinien spowodować u Ciebie złamanego serca czy urazów na psychice.
Co zyskujesz?
Przede wszystkim zdobywasz nowe doświadczenie, sprawdzasz w ten sposób swoje granice i tolerancję. Jesteś nadal osoba wolną, planując swoją przyszłość, nie musisz brać pod uwagę nikogo oprócz siebie. Masz poczucie kontroli nad sytuacją, gdy seks zaczyna wpływać w sposób negatywny na przyjaźń lub trafiasz w końcu na swojego księcia z bajki, to zwyczajnie eliminujecie element łóżkowy z przyjaźni.
Dla wielu osób istotne w tym układzie jest również mniejsze poczucie osamotnienia oraz bliskość (w końcu częściej się spotykacie lub nawet spędzacie razem całe noce). Zyskuje na tym również Twoja pewność siebie. Pozytywy trwają, a przyjaźń nie staje się „toksyczna”, dopóki oboje potraficie się ze sobą komunikować, otwarcie i szczerze rozmawiać o swoich odczuciach, wątpliwościach i łączącej Was relacji. Istotna jest również obserwacja własnych uczuć, aby nie przegapić momentu, w którym należy wykluczyć ze znajomości wątek seksu lub …przeprowadzić szczerą rozmowę o przekształceniu relacji w oficjalny związek, jeżeli oczywiście zaobserwujesz wzajemność z drugiej strony.
Poniżej kilka reguł, jakie warto zastosować zanim zaczniesz przyjaźń z bonusem:
- Wybierz kogoś, kto jest dostępny. Raczej nie powinna to być osoba, która dopiero co zakończyła związek i jeszcze tego nie „odchorowała”. Faceci w związkach, pracoholicy, alkoholicy, wszelkie osoby uzależnione i niestabilne emocjonalnie również odpadają. Niech to nie będzie osoba, która coś czuła do Ciebie w przeszłości (uczucia lubią wracać). Równie nie polecam wybierać osoby dysponującej zbyt dużą ilością wolnego czasu, nie mającej przyjaciół. Szybko możesz stać się dla niej „całym światem” a nie o to w tej relacji przecież chodzi. Niech to nie będzie osoba z Twojego najbliższego kręgu bardzo bliskich przyjaciół, kolega z pracy też nie jest polecany.
- Uczucia – po prostu musisz lubić tego „kogoś”. Uwaga! Ale nie „za bardzo”, raczej nie powinien być to ktoś, kogo widzisz u swojego boku jako partnera. Na razie takiego nie chcesz.
- Chemia między wami też powinna istnieć. Nic na siłę.
- Układ ma być jasny, komunikacja między Wami dobra i zawsze obopólna zgoda.
7 komentarzy
Krótko mówiąc, bez kalkulacji ani rusz. 😉
Podstawowe założenie tego artykułu (czy też takiego podejścia) polegające na poczuciu bezpieczeństwa w takim układzie jest fałszem. Jak ktoś lubi sex dla sportu, to nazywajmy rzeczy po imieniu, a nie przyklejajmy łatki przyjaźni. Przyjaźń polega na czymś innym. Dziękuję, postoję.
Dobre. I pewnie tak się zdarza. Najciekawsze są reguły na końcu.
Dziwne, nie przemawia do mnie taki układ…
Trochę chore i wyrachowane
Są takie etapy życia, kiedy być może taki układ się sprawdza, ale na dłuższą metę, zdecydowanie nie.
Tak na dłuższa metę to się nie sprawdza. Jestem w takim układzie i wszystko było super. Przyjaźń i wielka namiętność która nawet dla mnie była zaskoczeniem. Ze względu na spokój zachowaliśmy to w tajemnicy. Niestety bardzo często jedna z osób się zakochuje, to jest właśnie tragedia dla tej osoby. Związek oparty na przyjaźni, seksie i braku zobowiązań jest prawie idealny i z czasem chcemy więcej.