Główne menu

Relacja z siostrą – jak na nas wpływa?

W życiu każdej kobiety bardzo ważna jest relacja z mamą, nawet jeśli ta jest fizycznie nieobecna. Ona kształtuje poglądy, system wartości, charakter, co oczywiście może się z wiekiem zmienić, a nawet trzeba się czasem leczyć z toksycznej więzi z własnym rodzicem. Często w tej układance pojawia się jeszcze inna kobieta – siostra.

Nie zawsze jest to związek równie intensywny, niekiedy całkiem się urywa, bo obie siostry, już dorosłe, wyprowadzają się z domu i nie bardzo znajdują powód, dla którego miałyby dalej się ze sobą komunikować. No, chyba że co do zakupu prezentu na Dzień Matki. Ale bywa też, że właśnie siostra zostaje najlepszą przyjaciółką, powierniczką, wsparciem w trudnych momentach. Od czego w takim razie to zależy?

Relacja z siostrą

Walka o uczucia

Głównym problemem praktycznie każdego rodzeństwa jest rywalizacja o względy rodziców. O ich uwagę, szacunek, pochwałę, o bycie ulubieńcem, co niestety, czasem przybiera bardzo nieprzyjemną formę, także z winy samych rodziców, którzy nie bardzo potrafią – a niekiedy nawet specjalnie nie chcą – traktować swoich dzieci „po równo”. Więc w wielu rodzinach jest tak, że to jedna z sióstr jest zawsze tą mądrzejszą, ładniejszą, rozsądniejszą, lepiej wychowaną. Jest powodem do dumy, w przeciwieństwie do córki numer dwa, która głównie rozczarowuje.

Uwagi w rodzaju „czemu nie jesteś jak Ola?”, „dlaczego nie weźmiesz przykładu z siostry” bywają mówione w dobrej wierze, jako zachęta do poprawy i ogólnego wzięcia się w garść, zwykle jednak odnosi to odwrotny skutek – naturalna zazdrość między rodzeństwem przeistacza się w żywą nienawiść, nasila kompleksy. Siostra zostaje wrogiem. Takim prawdziwym, bo to wykracza daleko poza zwykłe konflikty w rodzinie. I jednocześnie, co potęguje wkurzenie, często chce się aprobaty tej znienawidzonej siostry, no bo to nie jest ktoś obcy, z ulicy, bez żadnego znaczenia.

Najgorzej, gdy jedna z sióstr staje się prawdziwym oczkiem w głowie rodziców i wysiłki całej rodziny koncentrują się na niej. Dla dojrzewającej dziewczynki to koszmar, patrzenie, jak jej siostra dostaje więcej uwagi, troski, wsparcia, pieniędzy, bo z jakiegoś powodu mama z tatą uznali, że warto zainwestować w tylko jedną ze swoich pociech. Nienawiść potrafi rozgrzać się do tego stopnia, że siostry od słów przechodzą do czynów – są bójki, niszczenie rzeczy, zastawianie upokarzających pułapek, bezlitosne ośmieszanie przez innymi. Między siostrami potrafi tak bardzo pójść na noże, że rodzice boją się zostawić je razem same w jednym pokoju, bo naprawdę mogłoby wtedy dojść do prawdziwej tragedii.

A do katastrofy doprowadzić mogą na pozór niewinne wydarzenia czy słowa, jak na przykład „ależ ta nasza Alicja wyładniała” rzucone przez tatę podczas niedzielnego obiadu. Druga siostra może od razu sobie dopowiedzieć, że najwyraźniej jest paskudną świnią, skoro jej nikt nie skomplementował, a jedynie skarcił, że znowu się przy stole garbi. Z siostrą jest o tyle trudniej, że to ta sama płeć – mając brata zawsze można się pocieszyć, że jako facet ma łatwiej, są wobec niego inne oczekiwania. Siostra to rywalka w dokładnie tych samych konkurencjach, więc boli, kiedy docenia się jej powodzenie, sukcesy, rozwój, urodę – nawet jeśli rodzice nie mają takich intencji, nadmiernie chwaląc drugą latorośl, pogłębiają między dziećmi przepaść.

Kwestia wieku

Siostry rzadko są bliźniaczkami, zwykle jest między nimi choć mała różnica wieku, co może być kolejnym punktem zapalnym we wzajemnych relacjach. W wielu domach to naturalne, że starsze dziecko zajmuje się młodszym, a już zwłaszcza gdy starsza jest siostra, niejako stworzona do roli opiekunki. Starsza siostra musi więc być mądrzejsza, bardziej uważna, od niej się oczekuje, że ustąpi młodszej i zrozumie, że od teraz jest takim pół-dorosłym. Młodsza siostra z kolei zazdrości, że starszej wolno już spędzić noc poza domem, pomalować usta, wyjść z chłopakiem, napić się wina na rodzinnej uroczystości – ona, ta mała, jest tylko gówniarą wymagającą specjalnej troski.

Siostra rzadko kiedy spełnia oczekiwania rodzeństwa, nie jest taka jak w wyobrażeniach i więcej z nią kłopotów niż korzyści, a przynajmniej tak się to widzi w dzieciństwie. Bo to jednak właśnie dzięki siostrze można poznać tajniki dorosłego życia – ona wcześniej przechodziła to samo i jeszcze może doradzić, jak skutecznie spacyfikować rodziców, wie to przecież z pierwszej ręki. Siostra często wprowadza w kobiece tajemnice, i to umiejętniej niż mama, której może być niezręcznie rozmawiać z dzieckiem o poważnych, intymnych sprawach. A siostra się tak nie krępuje, wręcz przeciwnie, przez co staje się dużo cenniejszym źródłem praktycznej wiedzy.

No i kto inny jak nie siostra będzie kryć przed starymi, że wróciło się trzy godziny po czasie, w dodatku podejrzanie pachnąc nikotyną i alkoholem. Podpowie, jak ugadać mamę, żeby zwolniła z sobotniego sprzątania. Doradzi, jak zmiękczyć tatę. Ale i może później tę wiedzę bezwzględnie wykorzystać dla własnych celów, robiąc z siostry pośmiewisko lub winną nieswoich grzechów. Ten rollercoaster, wieczne ryzyko niespodziewanej zmiany frontu, mocno wiążą siostry ze sobą, ale i zniechęcają do budowania prawdziwej, opartej na zaufaniu bliskości.

Do tego w wielu przypadkach siostrzana pomoc jest wymuszana przez rodziców czy dziadków, a starszym opiekunom brakuje uczciwego, sprawiedliwego spojrzenia na sytuację – po prostu, masz jej pomóc, masz przeprosić, nie obchodzi mnie kto zaczął, bo to twoja siostra. Poczucie niesprawiedliwości narasta, bo nikt nie tłumaczy, dlaczego raptem rok starsza siostra ma rządzić pod nieobecność rodziców albo że tej młodszej trzeba na każdym kroku pomagać, mimo że samemu wciąż jest się w zasadzie dzieckiem.

Miłość i nienawiść

Niewiele jest relacji, w których dobre i złe uczucia wobec siebie tak silnie się przeplatają. Siostry są zdane na siebie, nie wybierały się na towarzyszki doli i niedoli, chcąc nie chcąc muszą się podzielić rodzicielską miłością, pokojem, zabawkami, kieszonkowym. Sytuację komplikuje fakt, że nie ma tu tak jasnej hierarchii jak w układzie z rodzicami – wiek narzuca pewien porządek, ale i tak trzeba ciągle walczyć o władzę.

W związku z siostrą jest wszystko, od miłości do nienawiści, i ze wszelkimi emocjami znajdującymi się pomiędzy. I co gorsza, nie sposób przewidzieć, jakie uczucia zwyciężą danego dnia, bo wystarczy dosłownie iskra, by sojusz zawiązany poprzedniego dnia przerodził się w kolejną wojnę. A psychologia niesie raczej marną pociechę – ta burzliwa, zmienna relacja jest zupełnie normalna i dokładnie tak powinna wyglądać.

Co nie zmienia faktu, że wspólne dorastanie z siostrą potrafi być pełne okrucieństwa, kiedy czerpie ona niekłamaną radość z bezsensownego dokuczania, wykorzystywania fizycznej przewagi, szydzenia, wbijania szpileczek w najczulsze miejsca. I to, jak w dorosłości ułożą się relacje między siostrami, zależy w dużej mierze od tego, które uczucia przeważały. Nie jest bowiem rzadkością, by siostry miały totalnie różne charaktery i usposobienie, i gdyby nie były rodzeństwem, niemal na sto procent nie miałyby ze sobą nic wspólnego.

Co daje posiadanie siostry?

Siłą rzeczy siostry dzielą wspólny świat, przynajmniej do czasu wyprowadzki z rodzinnego domu. Szybko poznają międzyludzkie zależności i uczucia, czyli coś, czego jedynak musi się uczyć poza domem. Z siostrą wiążąca jest jeszcze kobiecość, i pod tym względem można się od niej nauczyć znacznie więcej niż od brata, który im starszy, tym zwykle bardziej zamknięty w swoim męskim świecie.

Można powiedzieć, że dorastanie z siostrą to ciężki kawałek chleba, który jednak w przyszłości procentuje i daje szanse na stworzenie zupełnie innego rodzaju przyjaźni. Oczywiście, gdy konflikt z siostrą jest poważny i z czasem narasta zamiast wygasać, ciężko mówić o jakichkolwiek korzyściach, niemniej i z tych złych doświadczeń da się wyciągnąć cenną nauczkę na przyszłość.

Siostra bywa wredna, ale i brutalnie szczera – powie coś, co człowiekiem potrząśnie i otworzy mu oczy na głupie błędy. A że nie każda siostra to potwór, właśnie ona może okazać się najlepszą pomocą na wyjście z dołka, dobrze doradzi, okaże zrozumienie, nie oceni, bo zna szerszy kontekst. Czasami przeszkodą na drodze do porozumienia jest wciąż wybrzmiewające w społeczeństwie przekonanie, że baba babie wilkiem i relacje między kobietami muszą być przesycone zawiścią, rywalizacją o mężczyzn i wytykaniem, która ma grubsze nogi – w przypadku sióstr pada to na wyjątkowo podatny grunt, bo żyją one ze sobą w bardzo trudnym okresie dojrzewania i na dokładkę konkurują o uwagę rodziców.

Czy można się przyjaźnić z siostrą?

Słuchając opowieści kobiet, rzadko kiedy ich związek z siostrą wygląda jak między Elizabeth i Jane Bennet z powieści Jane Austen. To raczej jak we „Fleabag”, gdzie siostry są bardzo różne, potrafią sobie pojechać po bandzie i wydają się niekiedy największymi wrogami, ale koniec końców staną przy sobie, i to bez przymusu, bezinteresownie, czy też właśnie z powodu silnej miłości, jaka je łączy.

Często jest właśnie tak, że do własnej siostry ma się całą litanię zastrzeżeń i nie szczędzi jej gorzkich słów, ale niech tylko ktoś obcy choćby powie o niej jedno nieprzychylne słowo… Siostry przeważnie staną za sobą murem, niezależnie do tego, jak się im na co dzień układa. Nic w tym dziwnego, że nie zawsze pozostają najlepszymi psiapsiółkami, choć to nie jest wcale coś kompletnie niemożliwego – kiedy obie siostry już dorosną i przede wszystkim na serio dojrzeją, będą w stanie wyjaśnić stare konflikty i wznieść się ponad dawne animozje właśnie dlatego, że ich wzajemna więź jest czymś unikatowym.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>