Seks a PMS
Objawy PMS, czyli zespołu napięcia przedmiesiączkowego, w różnym natężeniu może mieć nawet 90% miesiączkujących kobiet. Symptomy te mają wpływ na wiele aspektów życia, również na życie intymne. Zmiany hormonalne, które w tym okresie występują mogą znacząco pogarszać jakość życia. Pytanie brzmi: Jak comiesięczne objawy zbliżającej się menstruacji wpływają na libido i ochotę na seks? Okazuje się bowiem, że seks a PMS – mają ze sobą wiele wspólnego.
Tuż przed miesiączką
PMS to zespół napięcia przedmiesiączkowego, czyli stan, który poprzedza miesiączkę. Okazuje się, że może występować nawet na kilka dni przed okresem. I to każdego miesiąca!
Niesie za sobą wiele symptomów. Mężczyźni sobie żartują z PMS. Jednak kobiety, które doświadczają jego objawów wiedzą, że nie ma tu pola do śmiechu. Temat jest zbyt poważny i wielowymiarowy. Gdyby dotyczył mężczyzn, z pewnością nikt nie odważyłby się dyskredytować całej listy objawów, które mogą tak mocno odmieniać codzienne funkcjonowanie. Tym bardziej, że mają one zazwyczaj mocno negatywny wpływ na samopoczucie kobiety – zarówno w zakresie fizycznym, jak i psychicznym.
Jakie objawy niesie PMS?
PMS to nawet 150 objawów, które mogą występować regularnie przed miesiączkami. Do najczęstszych zalicza się:
- zdenerwowanie,
- smutek,
- depresja,
- rozdrażnienie,
- uczucie rozbicia,
- pesymizm,
- senność,
- spadek poziomu energii,
- uczucie pustki,
- braku sensu,
- bóle głowy,
- bóle brzucha,
- bóle kręgosłupa,
- spadek koncentracji,
- zwiększony apetyt,
- uczucie ciężkości,
- pogorszenie jakości cery,
- szybkie przetłuszczanie włosów,
- niestrawność,
- brak wiary w siebie.
Jak PMS wpływa na libido?
Okazuje się, że większość kobiet tuż przed miesiączką z uwagi na objawy, z którymi się zmaga, zauważa u siebie spadek libido i mniejszą ochotę na seks. Uczucie rozdrażnienia, braku sensu, a do tego fizyczny ból skutecznie zniechęcają do współżycia.
Z punktu widzenia biologii okres przed miesiączką jest bezpłodny, dlatego natura nie ma w interesie motywować nas do zbliżeń. Celem seksu, z punktu widzenia przyrody, jest bowiem poczęcie dziecka. Tuż przed okresem nie ma takiej możliwości. I co do zasady fakt ten może mieć podświadomy wpływ na kobietę.
Kobieta, która wie, że nie zostanie matką, może mieć paradoksalnie ochotę na współżycie. Brak obawy o ewentualną nieplanowaną ciążę i poczucie bezpieczeństwa z tym związane sprawiają, że radość z bliskości jest wyższa.
Zwiększona ochota na seks przed miesiączką
Niektóre kobiety zauważają u siebie wzrost libido nie tylko z uwagi na brak strachu o ciążę. Dzieje się tak dlatego, że tuż przed miesiączką zwiększa się przepływ krwi do narządów płciowych. Miejsca intymne są bardziej ukrwione i zdecydowanie bardziej wrażliwe na dotyk.
Jest też inna przyczyna – spadek ilości progesteronu, hormonu hamującego popęd seksualny. W konsekwencji tego u wielu kobiet libido rośnie.
Seks może pomóc na PMS?
Niezbyt pozytywne objawy towarzyszące nam przed miesiączką można na szczęście zminimalizować. Okazuje się, że seks może być tu bardzo pomocy. Doskonale bowiem relaksuje, odpręża, zmniejsza poziom stresu. A to stres i napięcie bardzo często decydują, że przykre objawy poprzedzające miesiączkę są tak dotkliwe.
Niestety nie jest to proste. Tuż przed okresem bywamy rozdrażnione, smutne, niepewne siebie, mocno negatywnie nastawione do swojego ciała. Trzeba sporo pracy nad sobą, umiejętności redukcji napięcia, by móc się pozytywnie nastawić do seksu. W innym przypadku musiałybyśmy się do niego zmuszać, co do zasady wyklucza wszelkie zalety współżycia.
Dlatego najpierw dobra dieta (odpowiednia ilość magnezu, wapnia i witaminy B) odpowiednie nawodnienie, umiejętność relaksacji, dbanie o siebie, a dopiero później konsekwencja tego, czyli naturalne otwarcie się na seks i tym samym jeszcze mocniejsze zmniejszenie negatywnych objawów PMS.
PMS i seks nie muszą być terminami, które się wykluczają. Wszystko może się dobrze razem zgrywać…
Zostaw komentarz