Co sprawia, że czujesz się piękna? Wyniki konkursu
Kilkanaście dni temu ogłosiliśmy konkurs, w którym zadanie konkursowe polegało na odpowiedzi na pytanie: co sprawia, że czujesz się piękna. Otrzymaliśmy od Was mnóstwo e-maili. Postanowiliśmy nagrodzić Autorki poniższych odpowiedzi. Do każdej z nich wyślemy zestaw kosmetyków Annabelle Minerals.
„Pamiętam, jak byłam w wieku nastoletnim i gdy wracałam ze szkoły w złym humorze – moja babcia sadzała mnie przed sobą, patrzyła na mnie badawczo swoimi roześmianymi oczami i mówiła: „Pokaż kotku, co masz w środku!”. Mimo, iż grałam twardzielkę, w środku miałam całą feerię emocji – od radości po smutek, od złości po beztroskę…Dlaczego o tym piszę, w końcu to nie konkurs na Dzień Babci?;) Z pięknem jest tak samo – ono jest w nas, w środku. I choć nasze cielesne powłoki bywają różne i czasem nie wpasowywuja się w obowiązujące kanony urody – to prawdziwe piękno tam jest, nieśmiało puka i bezgłośnie prosi: „Przestań przejmować się opakowaniem, wypuść mnie!”. Mogłabym pisać o zabiegach, które kobiety robią, by czuć się piękne, o kosmetykach, torebkach i ubraniach…Ja jednak uważam, że każda kobieta, by poczuć się piękna, potrzebuje jedynie chwili dla siebie, w której wyrzuci z głowy wszystkie „powinnam”, „muszę”, „przydałoby się”, podejdzie do lustra i powie: „A niech tam! I tak jestem piękna!”. Jeśli do tego ma obok siebie parę uśmiechniętych oczu, które to potwierdzą – tym lepiej:) Nieważne czy jestem w wieczorowej sukience czy w t-shircie- zawsze czuję się piękna! Bo piękno jest we mnie:) Zapraszam do obejrzenia załączonego zdjęcia:)” Marta Z.
„Kiedyś, tak chyba przed trzydziestką, czułam się piękna, gdy przeglądałam się w oczach innych. Komplement od znajomego, pochwała ze strony koleżanki, zadowolenie w oczach partnera. To, jak odbierali mnie inni, sprawiało, że budowałam swoje poczucie wartości i piękna. Gdy ktoś mnie skrytykował, albo usłyszałam, że wyraził się o mnie w niepochlebny sposób, natychmiast moje poczucie pewności leciało w dół, a ja czułam się brzydka i nic nie warta. Wszystko zaczęło się zmieniać po 30 urodzinach. Zaczęłam dojrzewać i nabierać większego dystansu i do samej siebie i do otaczającego świata. Zdecydowanie też bardziej uwierzyłam w siebie i zaakceptowałam fakt, że daleko mi do perfekcji i że nigdy nie będę idealna. I że wcale tego nie chcę. Przestałam się przeglądać w oczach innych, a zaczęłam we własnym lustrzanym odbiciu. Dziś czuję się piękna, bo wiem, że jestem niepowtarzalna. Mam sporo wad, ale mam też mnóstwo zalet – duże zielne oczy, pełne usta, długie, gęste włosy, szczupłą sylwetkę i całe 179 cm wzrostu. Poza tym lubię siebie za charakter. Jasne, miewam gorsze momenty, ale coraz lepiej mi sama ze sobą. Wierzę w siebie, akceptuję i doceniam to, co „mama w genach dała”. :)”Marta G.
„Jeżeli kobieta dba o siebie, ćwiczy lub uprawia jakikolwiek sport, zdrowo się odżywia i nie mówię tutaj o diecie, zawsze będzie czuć się piękna. Na moje poczucie piękna składa się kilka rzeczy: ja dzięki codziennym spacerom z dzieckiem czuję się zdrowo, dzięki odświeżeniu garderoby co jakiś czas czuję się modnie, dzięki diecie warzywno-owocowej, bogatej w naturalne przyprawy i zioła i piciu dużej ilości wody oraz dzięki unikaniu dzisiejszych „półproduktów” czuję się w pełni lekko, witalnie i świeżo, a dzięki dobrym kosmetykom do włosów ciała i do makijażu ciągle czuję się młoda i czuję się PIĘKNA! :)” Paulina M.
„Po prostu lubię swoje ciało i w pełni je akceptuję, chociaż nie mam takiej sylwetki, jak ta z okładek czasopism. Komplementy, szeptane do ucha słowa pełne miłości, elektryzująca moc dotyku mojego partnera, gdy mnie czule obejmuje i najsłodszy smak pocałunków, gdy mnie nimi obsypuje dodają mi pewności siebie i sprawiają, że nie przejmuję się, że nie mam ciała jak modelka. Czuję się piękna, gdy mój mężczyzna patrzy na mnie tym zniewalającym spojrzeniem pełnym ciepła i zachwytu, kiedy mam potargane włosy i zaróżowione od pośpiechu policzki. Jednak, gdy chcę wywrzeć wrażenie, doskonale wiem jak to zrobić. Poza ubraniem, swój naturalny seksapil, podkreślam dobrze dobranymi dodatkami. Dzięki brzęczącym bransoletkom nigdy nie zostanę niezauważona, a makijaż, obowiązkowo z czerwoną szminką, rewelacyjnie współgra z ciuchami. Jest jeszcze ważniejsza „uroda wewnętrzna”. Piękna czuję się wtedy, gdy cieszę się radością istnienia i bliskością tych, których kocham. Ważna jest miłość do siebie, ludzi, rzeczy, które się robi i z których człowiek się raduje i czerpie energię.” Dorota J.
„Moje piękno ubrane jest w tutu, pointy i trykoty. Ma głos „Dziadka do orzechów” Czajkowskiego, włosy spięte w uroczy koczek, a jego twarz przyozdabiają delikatne rysy i piękny uśmiech, który sprawia, że każdy ciężki dzień staje się o niebo lżejszy. Balet. Dla jednych widowisko teatralne, dla innych taniec, dla mnie â sekret mojego piękna. Pochłonął mnie całkowicie. Oddałam się failli, poświęciłam soubresaut i podporządkowałam reverence (wszystkie to kroki w balecie). To one niosą mnie dalej, pozwalają sięgać wyżej, motywują do dalszego rozwoju i ciągle podwyższają poprzeczkę, bym wdrapywała się na granice możliwości i sprawdzała samą siebie. Pisarz George Borodin powiedział: „Balet to nie technika, ale droga ekspresji, która jest bliżej wnętrza człowieka niż cokolwiek”. I to właśnie dzięki baletowi, wyrażam siebie samą na wiele różnych sposobów. Raz czarna, niczym zmysłowy i uwodzicielski Czarny Łabędź, innym całkowicie biała symbolizująca niewinność i grację. Lubię siebie w każdej z tych wersji, w tutu, w baletkach czy w bieli i czerni, które wysysają moje wnętrze na zewnątrz. Bo przecież człowiek bez piękna pasji nudzi swoją duszę…więc pasja dla wszystkich, ja stawiam :)” Joanna P.
3 komentarze
Czuję się piękna, gdy świeci słońce, a ja mam werwę i chęć do życia. Żadne ciuchy ani zabiegi nie wywołują uczucia szczęśliwości ani wrażenia szczególnego blasku piękna. To uczucie wynika z głębi, z naszego wnętrza. Tak sądzę.
Serdeczności
gratuluje 🙂
Gratuluję 🙂