Główne menu

Szczęście w rozmiarze XXL

Nigdy nie jest się wystarczająco bogatym i wystarczająco szczupłym” – słynne powiedzonko Wallis Simpson pozostaje aktualne do dzisiaj. Zwłaszcza druga jego część. Kult szczupłego ciała zmusza kobiety do ogromnych wyrzeczeń, bo przecież nie wypada pokazywać się światu z wałeczkami na brzuchu. I trudno przed tą presją uciec, skoro z każdego zakątka atakują nas zdjęcia smukłych modelek i reklamy pt.: ty też możesz tak wyglądać. A w zasadzie to musisz, bo z grubasami przecież nikt się nie liczy i w sumie to najlepiej, by było ich ukryć na jakiejś bezludnej wyspie, tak by nie psuli widoku swoimi zwałami tłuszczu.

Wprawdzie polityczna poprawność nakazuje zachować takie przemyślenia dla siebie, ale „nieoficjalnie” niechęć do ludzi z nadwagą jest aż nadto widoczna. To budzi zrozumiały sprzeciw, bo czyż ci mniej atrakcyjni nie mają prawa do szczęścia? Oczywiście mają, pytanie tylko, czy aby na pewno ich działania obronne podążają we właściwym kierunku?

Szczupły znaczy atrakcyjny

Możemy się oszukiwać, że wygląd nie ma znaczenia, jednak codzienne życie pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie. Członkowie jakiejś społeczności zawsze dążą do tego, co trudno osiągalne. Również w kwestiach wyglądu.

W krajach rozwiniętych normą staje się nadwaga i otyłość, więc szczupła sylwetka jest w pewnym sensie wyznacznikiem wysokiego statusu – bycie w formie wymaga określonych, lepszych cech charakteru (np. samodyscypliny, wytrwałości) albo pieniędzy.

Puszyste kobiety często skarżą się na okropne traktowanie ze strony osób bardziej „fit”. Z otyłymi osobami niechętnie nawiązuje się kontakt wzrokowy i zdecydowanie łatwiej zdobyć się wobec nich na opryskliwość. Bez względu na to, co sobą reprezentują, reszta świata i tak widzi w nich wyłącznie nadprogramowe kilogramy. Stąd te pełne dezaprobaty spojrzenia, gdy ktoś o pełniejszych kształtach odważy się jeść na ulicy lody. Skwaszone miny pasażerów, gdy przyjdzie im siedzieć obok kogoś grubszego. Uniesione brwi na widok pani kupującej dopasowaną sukienkę w rozmiarze XXL. Plus przezwiska, wśród których „wieloryb” brzmi niemal pieszczotliwie. I jakby tego było mało, do nadwagi dołączany jest cały katalog cech niepożądanych: lenistwo, głupota, gnuśność, brak ambicji, skłonność do kompleksów.

Może i rozsądek podpowiada, że szczupłe uda wcale nie muszą iść w parze z intelektem i dobrym charakterem, ale i tak utożsamianie atrakcyjnego wyglądu z wewnętrznym pięknem (i brzydoty ze nędzną osobowością) jest dość powszechne. Mówiąc bez ogródek – dla sporej części społeczeństwa gruby jest człowiekiem gorszego rodzaju. Nic dziwnego zatem, że bycie szczupłą to cel tysięcy kobiet.

    8 komentarzy

  • Marta

    Nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy oceniaja kogos po wygladzie.Nawet nie chce.Nie mam na to czasu ani ochoty.To nie ludzie.To matrixy

  • Anastazja

    to nie ma nic wspólnego z niechęcią a jedynie z tym, ze jest to niezdrowe!! a potem krok od takiej patologicznej otyłości jak w USA; zaś leczenie ludzi otylych jest kilkukrotnie droższe niż pacjentów z prawidłowa waga, a jest to jak zwykle pokrywane z naszej kieszeni; wiec jesli ludzie chcą byc otyli, prosze bardzo, ale niech płaca z tego tytułu kilkukrotnie wyższe składki; to samo tyczy sie miejsc w samolocie czy gdziekolwiek indziej, dlaczego inni maja płacić tyle samo skoro otyli przeciązaja środki transportu, w kinie inni maja sie giniesc, bo ktos zajmuje wiecej miesca..etc w pracy są mniej wydolni a zarabiają tyle samo, to dotyczy wszystkich dziedzin życia a wynika jedynie z lenistwa – wystarczy jeść normalnie i trochę sie poruszać

  • Mo NI

    Wbrew pozorom ludzie szczupli tez nie maja latwo.Ciagle pytania typu 'czy ty w ogole cos jesz’ albo stwierdzenia 'jezu jaka jestes chuda’ tez nie sa mile i potrafia wkurzyc.Czemu nie pyta sie ludzi troche wiekszych czemu sa grubi?!.. bo nie wypada?

  • Aga

    A ja się nie przejmuje tym ze tu i tu cos za dużo mam. Szkoda życia na takie pierdoly dla mnie.

  • Marta

    Wszystkie docinki i uwagi w stylu „czy ty w ogóle coś jesz” albo „kochanego ciałka ci przybyło” są podłe i mogą bardzo zranić, zwłaszcza kogoś kto jest bardzo świadomy swoich kłopotów z wagą.
    No cóż, można schudnąć można przytyć, chamem komentującym tuszę pozostanie się na zawsze…

  • Elżbieta

    Kiedyś się przejmowałam…ale mi przeszło

  • Krzysiek

    Lepiej mieć więcej niż mniej.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>