Tajemnice pożądania. Naukowcy je znają. Czyli co wpływa na żar namiętności?

Według Gabrieli Zapolskiej, polskiej pisarki: „Kobieta nie starzeje się dopóty, dopóki jest pożądana”, a że każda z nas starzeje się, to z tym pożądaniem musi być słabo. Nawet nie z samym pożądaniem, ale z poczuciem pożądania, bo to jednak dwie odrębne kwestie.

Problemem nie jest nawet brak powodzenia, ale nasz sceptycyzm. Z różnych powodów czujemy się same ze sobą słabo. Ignorujemy znaczące spojrzenia. Nie dostrzegamy błysku  w oku. A te z nas, które nie mają z tym problemu i są szczęściarami, rozkwitają i czerpią z życia pełnymi garściami, nierzadko pewnych rzeczy sobie nie uświadamiają. Niespecjalnie wiemy, jak działa nasz zmysł pożądania, bo zostaje on ukryty w sferze podświadomości.

Okazuje się, że mało która kobieta jest w stanie szczerze odpowiedzieć na proste pytania:

• Ile razy w ciągu dnia myślisz o seksie?
• Kto aktywuje Twoje pożądanie? Jak często dzieje się to „wbrew Tobie”?
• Czy pożądasz męża/partnera? Od czego zależą Twoje pragnienia?

Czym jest właściwie pożądanie?

Pożądanie trudno zdefiniować, nie da się go obiektywnie zmierzyć.

Pożądanie ma bezpośredni związek z częstotliwością uprawiania seksu. Jednak, co potwierdzają naukowcy, nie potrzeba pożądania do uprawiania okazjonalnego seksu.

Pożądanie nie jest synonimem pobudzenia seksualnego. Można być pobudzoną seksualnie, a nie chcieć uprawiać seksu.

Mając na uwadze trudności ze zdefiniowaniem pożądania, naukowcy wyróżnili dwa sposoby jego opisania:

• spontaniczne pragnienie, kiedy pożądanie jest pierwsze, a podniecenie drugie
• czułe pożądanie – polegające na pobudzaniu się nawzajem, a następnie zamianie podniecenia w pożądanie seksualne.

Pożądanie ściśle zależy od testosteronu

Poziom pożądania uzależniony jest od testosteronu, hormonu kojarzonego z mężczyznami, który wydzielany jest również w organizmach kobiet. Jego poziom zmienia się w cyklu miesięcznym. Szczyt pożądania u większości kobiet występuje w połowie cyklu, kiedy poziom testosteronu jest najwyższy. Testosteron jest stosowany u kobiet po menopauzie lub zabiegach chirurgicznych w obrębie narządów płciowych w celu podniesienia libido.

Poziom testosteronu spada po 40 roku życia, czym tłumaczy się powolny, ale znaczący spadek poziomu libido u mężczyzn wraz  z wiekiem.

Pożądanie łatwo rozpalić, ale trudno utrzymać

Pożądanie rozpala do czerwoności. Stanowi ważny czynnik spajający parę na początku znajomości. Jednak jest niezwykle trudne do utrzymania. Z czasem jego poziom zmienia się, co jest jak najbardziej naturalne. Wiele par jednak nie umie zaakceptować tego faktu, oczekując, że pragnienie bliskości będzie zawsze na możliwie wysokim poziomie a motyle w brzuchu nigdy nie odfruną.

Brak pożądania to jeden z najczęściej zgłaszanych problemów na terapii par w długoletnich związkach.

Badacze odkryli, że kiedy partnerzy są otwarci, szczerze dyskutują i rozumieją, że pożądanie się zmienia, częściej go doświadczają. Naukowcy zauważyli również, że choć w większości związków pożądanie z czasem spada, to nie brakuje również par, w przypadku których jest ono na podobnym poziomie przez lata.

Często to, co wydaje się być utratą pożądania jest ukrytą formą gniewu, walki między partnerami.

Pożądanie w długoletnim związku

Joseph LoPiccolo, psycholog z University of Missouri i Jerry Friedman,  terapeuta seksualny przeprowadzili ankietę wśród 93 par,  mających średnio 34 lata i będących w związku średnio 9 lat. Wyniki ankiety zostały opublikowane w „Sexual Desire Disorders”.

Ankieta wykazała, że mężczyźni generalnie wyrażali większe pragnienie seksu niż ich żony.  Ponad 12 % mężczyzn twierdziło, że chcieliby się kochać częściej niż raz dziennie,  podczas gdy tak samo stwierdziło tylko 3 % kobiet.

Około 4 % mężczyzn i 10 % kobiet twierdziło, że pożądali seksu tylko raz w tygodniu. 50 % kobiet i 42 % mężczyzn biorących udział w badaniu oczekiwało seksu trzy lub cztery razy w tygodniu. Z drugiej strony tylko 2 % mężczyzn i 1 % kobiet twierdziło, że uprawia seks więcej niż raz dziennie, a 12 % zarówno mężczyzn,jak i kobiet przyznało, że kocha się raz na dwa tygodnie lub raz w miesiącu. 3% mężczyzn poinformowało, że uprawiało seks mniej niż raz w miesiącu.

Kobiety myślą częściej o seksie, niż przyznają się same przed sobą

Pożądanie zaczyna się w głowie. W myślach.

Nie ma prostego sposobu na policzenie myśli seksualnych kobiety. Okazuje się jednak, że większość z nas myśli o bliskości częściej niż same się do tego przyznajemy.

Najczęściej badania próbujące wykazać, jak często kobiety myślą o seksie, mają charakter retrospektywny. Niestety ta metoda ma wiele słabych punktów – wystawia na próbę zawodną pamięć, daje pokusę podania odpowiedzi, która byłaby zgodna z obowiązującymi stereotypami. Stąd ich wartość nie jest najwyższa.

Według badań, kobiety deklarują, że myślą o seksie średnio 6 razy dziennie. Naukowcy, który wręczyli badanym paniom proste narzędzie, umożliwiające wciśnięcie guzika, gdy odczuły pożądanie,odkryli, że przeciętna badana osoba myślała o seksie aż 19 razy na dzień. Naukowcy są zdania, że kobiety myślą o seksie znacznie częściej niż sobie to uświadamiają. Są pod tym względem znacznie bardziej podobne do mężczyzn niż zwykło się sądzić.

Najczęściej myślimy o seksie w okresie studenckim, bo około 300 razy w ciągu dnia.

Pożądanie a zapachy

Pożądanie kształtuje również nasz zmysł węchu.

Przeprowadzono eksperyment, w którym dodawano feromony do perfum. Okazało się, że wzbogacone perfumy dosłownie zaczęły wodzić mężczyzn za nos. Zadziałały jak magnes, a kobiety je noszące ciszyły się większym powodzeniem niż te używające zwykłych perfum.

74% kobiet, które wzięło udział w eksperymencie na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco, bez wiedzy, że do ich perfum dodano feromony, cieszyły się wzrostem bliskich kontaktów, pocałunków, seksu z partnerem.

Naukowcy podkreślają, że mimo że feromony są bezwonne, mają ogromny wpływ na działanie mózgu. Badanie pozwoliło odkryć, że bezpośrednio stymulują zachowania seksualne mężczyzn.

Czynniki negatywnie wpływające na pożądanie

Najczęstszą przyczyną niskiego pożądania jest konflikt małżeński. Niszczycielsko działa gniew, ale również depresja. Dwojaki wpływ ma z kolei niepokój. Z jednej strony może pobudzać pożądanie, ale z drugiej przeszkadza samemu aktowi seksualnemu.

Badania udowodniły, że konflikt w związku jest najniebezpieczniejszy dla par i ich poczucia satysfakcji seksualnej. Dużo mniej inwazyjny wpływ ma umiarkowany stres czy niepokój.

Co robić, gdy pożądanie wygasło?

Najważniejsze to uświadomienie sobie problemu i rozpoczęcie terapii. Dobry psychoterapeuta zachęci do rozwiązania problemów w związku, do wyrażenia wszystkich uczuć i do uwolnienia czułości. Reszta, czyli obudzenie pożądania, to kwestia czasu.