TOP 3 mitów sprzedawanych przez mówców motywacyjnych
Niektórzy mówcy motywacyjni sprzedają w ilościach hurtowych pigułki, które wprawiają słuchaczy w chwilowy trans, stan odurzenia a jednocześnie nie niosą ze sobą nic więcej (lub niewiele więcej). Człowiek ćpa te oklepane formułki a potem ma wyrzuty sumienia, że u niego to wcale nie działa tak jak mówił ten mądry pan/pani ze sceny. Oto moje TOP 3 mitów sprzedawanych przez mówców motywacyjnych.
Wystarczy chcieć
Naprawdę? Czyli jeśli bardzo będę chciała urosnąć, to mi się uda? Jeżeli z całych sił będę sobie życzyła mieć większe… oczy ;), to takimi się staną? Gdy całą mnie będzie wypełniać chęć znalezienia lepszej pracy, to po prostu ta posada do mnie przyjdzie? Nie wystarczy chcieć – trzeba działać. Marzenie, wizja rozpala nasze wnętrze, jednak, by ten ogień mógł się tlić, a jednocześnie by nie spalił nas od środka, konieczne jest sukcesywne dorzucanie drewna. Kiedyś zobaczyłam napis, który głosił:
Dobre rzeczy spotykają tych, którzy na nie czekają.
A potem natknęłam się na jego zmodyfikowaną – i moim zdaniem znacznie bardziej trafną – wersję:
Dobre rzeczy spotykają tych, którzy na nie czekają ruszają swój tyłek i pracują na nie.
Co cię nie zabije, to cię wzmocni
Powiedz to mężczyźnie, który właśnie stracił żonę po nierównej walce z rakiem. Powiedz to kobiecie, która właśnie poroniła. Powiedz to chłopakowi, któremu amputowano po wypadku nogę. Powiedz to dziewczynie, która została zgwałcona. W życiu czasem mają miejsce sytuacje absolutnie dewastujące. Takie, po których ciężko się otrząsnąć i zobaczyć, że czeka na nas coś jeszcze. Coś dobrego. Jestem daleka od tego, by twierdzić, że sytuacje takiego kalibru nas wzmacniają. Myślę, że to tylko my, jako ludzie mający siebie za istoty racjonalne, staramy się znaleźć jakąś mądrość w tym wszystkim. Bo jeśli całe to cierpienie nie ma sensu… to dopiero ciężka świadomość.
Możesz wszystko
Serio? Jeśli przy moim wzroście 163 cm i zacnym wieku 30 lat postanowię zostać pierwszoligową koszykarką, to jakie mam realne szanse na osiągnięcie swojego celu? To hasło karmi ego i uskrzydla na… jakieś 2 dni. Człowiek jest niesiony pozytywną wizją swojej przyszłości, po czym przychodzi bolesny moment, w którym spada z impetem na ziemię. Nie, nie mogę wszystkiego. Nie zostanę pierwszoligową koszykarką, nie zostanę topową modelką, nie cofnę się w czasie i nie naprawię błędów przeszłości, nie wskrzeszę umarłych, nie przeniosę się też do przyszłości, by sprawdzić, kto wygra wybory prezydenckie. Nie mogę wszystkiego. Mogę jednak przekonać się, co mieści się w ramach moich możliwości. Mogę wyznaczać sobie ambitne cele (przy czym słowa ambitne nie oznacza celów w rodzaju „dziś jestem rybą jednak od jutra będę ssakiem”). Mogę próbować swoich sił w różnych dziedzinach, dyscyplinach i sprawdzać, gdzie warto ulokować więcej czasu i energii. Jednak na pewno nie mogę wszystkiego. I dobrze – kto byłby w stanie wybrać z takiego dobrostanu opcji? 😉
Jeśli u kogoś taki rodzaj motywacji działa – nic mi do tego. Jednak z mojego punktu widzenia są to puste hasła szkodliwe dla osób korzystających z takich „wskazówek”. Składają dużą obietnicę, z której życiu trudno się wywiązać. Mogą się wiązać z bolesnym rozczarowaniem, wyrzutami sumienia i spadkiem samooceny – wszak chyba coś ze mną nie tak, skoro to nie zadziałało w moim przypadku? Bo czy może się mylić mądra głowa mówiąca ze sceny i jego poplecznicy?…
Jako że powyższe zestawienie jest jak najbardziej subiektywne, ciekawi mnie, jakie są twoje typy? Co znalazłoby się w Twoim TOP3 mitów sprzedawanych przez mówców motywacyjnych?
4 komentarze
W mojej opinii wszystko jest bardzo względne w świecie ludzkich spraw, zwłaszcza uczuć i emocji. Znam ludzi, którzy kroją niezłą kasę na uczeniu innych jak żyć i radzić sobie z własnymi słabościami, a będących przy tym tak popapranymi wewnętrznie, że serce pęka od ich hipokryzji. Znam też takich, którzy na co dzień wojują z mnóstwem skrajnych emocji i wydają się nieśmiali, niepewni, depresyjni, a robią w życiu rzeczy o których nie jeden tylko marzy. Nie ma żadnej sprawdzonej recepty, jest życie, które się toczy, niczym koło fortuny i jest człowiek, który jest nieodgadniony, każdy jeden potrafi tak samo zachwycać, jak i przerażać. Siła ducha to nie pewność siebie, idealnie zbudowane ciało i porywająca osobowość wg jakichkolwiek standardów, to natura każdego z nas, cud człowieczeństwa w wielokolorowych odsłonach.
Dzięki Magda, za ten komentarz.
I ja również dziękuję za ten komentarz, bardzo trafny w moim odczuciu.
AMEN