Trzydziestolatka może wszystko, ale nie ma czasu
Przeciętny Polak pracuje 1928 godzin rocznie, czyli średnio nieco ponad 160 godzin miesięcznie. Dla porównania Niemiec jedynie 1363 rocznie, około 113 godzin miesięcznie. Innymi słowy, przeciętna Niemka ma miesięcznie 47 dodatkowych godzin, które może przeznaczyć na relaks, wyjazdy, zabawy z dziećmi. To każdego dnia dodatkowe 1,5 godziny życia.
– Jak to jest mieć 30 lat? Nic nie musisz. Wszystko Ci wolno, i tylko nie masz na nic czasu.” /autor nieznany/
Gdy masz 30 lat możesz wszystko, ale nie masz na to wszystko czasu
Najbardziej zapracowane są nasze lata „trzydzieste”, kiedy jesteśmy szczególnie zmęczone, zabiegane i niedospane. To właśnie wtedy, kiedy mamy nieco ponad 30 lat, narzekamy najbardziej na szalony tryb życia i ciągłą konieczność dokonywania wyborów „co ważniejsze”. W tym okresie życia jesteśmy nierzadko na tak zwanym dorobku, chcemy się wykazać w pracy, awansować, jednak w domu czekają małe dzieci i każdego dnia towarzyszy nam poczucie winy, że nie poświęcamy im wystarczająco dużo czasu. Szarpiemy się między młotem a kowadłem, z ciągłym gniewem na nieuchronnie mijający czas. Nierzadko rozmijamy się również z partnerem, nie mamy czasu na odwiedziny u rodziców. A przynajmniej nie mamy go tyle, ile go potrzebujemy…
To rodzi frustrację i poczucie niespełnienia. Wielu trzydziestolatków prawdziwie się wścieka, że nie może mieć wszystkiego, że codzienne wybory ciągle dokonywane są kosztem czegoś. Tym samym pracuje jeszcze ciężej i jeszcze dłużej, by w końcu zasłużyć na upragniony wypoczynek, który ciągle przekładany jest na nieokreślone „później”.
Szczególnie trudno trzydziestolatce znaleźć czas dla siebie, na własne pasje, rozwój. Nierzadko właśnie w tym okresie życia przeżywamy pierwszy poważny kryzys. Bo nie tak to wszystko miało wyglądać…Czujemy się oszukane.
Kasia opisuje to tak:
„Dobija nas proza życia i brak czasu na powolne zjedzenie śniadania czy obiadu bo ciągle gdzieś musimy gnać, coś musimy zrobić na wczoraj, więc jak mamy znaleźć czas na taki luksus jak bycie we dwoje dla samego bycia (a nie przekazywania informacji „kup/zrób/posprzątaj/odbierz dzieci” ) i cieszenia się chwilą? My po prostu nie mamy czasu na to. Nie żyjemy tylko wegetujemy. Praca – dom – praca – dom jak zaprogramowane maszyny i faktycznie nimi jesteśmy na użytek elit. Tu problem leży o wiele głębiej, a brak dobrych relacji w rodzinach, brak namiętności to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Najpierw trzeba zdać sobie sprawę z tego, że jest się niewolnikiem bez prawa do własnego czasu. Smutne, ale prawdziwe.”
Wiecie co jest pocieszające? Ano to, że mimo że nierzadko jesteśmy koszmarnie zmęczone, bywamy zabiegane tak, że zapominamy, jak się nazywamy, to właśnie czas, kiedy mamy 30+ lat to najszczęśliwszy okres w naszym życiu. To właśnie go wspominamy z rozrzewnieniem u kresu życia…Tak mówią badania. Teraz trudno w to uwierzyć?
Być może to wina zmęczenia, z którym po prostu trzeba coś zrobić, by nie doprowadzić się do choroby.
Mimo wszystko, mimo nadmiaru obowiązków i codziennego stresu, może być pięknie. I tego się trzymajmy, chwytając ulotne wolne chwile, które nam pozostają.
14 komentarzy
Rzeczywiście tak jest. Trudno wygospodarować czas dla siebie kosztem innych spraw, które wydają nam się ważniejsze od własnego samopoczucia. Ale to konieczność jeśli chce się prawidłowo funkcjonować!
W wieku 30 lat urodziłam dziecko, pracowałam, pracował mój mąż a i tak ledwo na wszystko starczało, a dla dzieci nie było nawet pieluch. Nie chcę zrzędzić, że teraz jest o niebo lepiej pod wieloma względami, ale ja dopiero teraz czuję, że żyję czyli po 50-ce.
Najlepiej zaakceptować każdy okres w życiu, gdy jesteśmy młode marzymy o wolnym czasie, gdy na emeryturze o aktywności i jak tu kobiecie dogodzić?
Jotko, to jest pytanie…Nie dogodzisz 😉
Czyli… będzie jeszcze gorzej? 🙁
W każdym wieku dopóki pracuje się zawodowo, każdy ma obowiązki. Trzeba umieć znaleźć czas dla siebie, a nie biegać bezmyślnie z pracy do domu, bo życie przecieknie przez palce.
Racja!
Miałam 20+ nie miałam czasu, mam 30+ jest trochę lepiej bo już coś mamy, mamy siebie , namiętności, prywatność swój raj na ziemi a czas… też go mało bo ciągle coś nowego wymyślamy, kochamy siebie i to co robimy, nowe wyzwanie… Nie pieniądze które dzięki temu zostają ale nauka i rozwój, że mogę powiedzieć ja umiem…..
nieustająco piękne, a już mądre. nawet, jeśli zmęczone, to i tak wyglądają kwitnąco i kusząco. coś z tym szczęściem być musi na rzeczy, bo do twarzy im nawet w tym zabieganiu. Niech trwa szczęście, pomimo gonitwy.
Zbliżam się do czterdziestki….teraz zaczynam mieć wiecej czasu dla siebie 🙂
Też tak kiedyś myślałam. Zawsze uważałam, że te kobiety, które o siebie dbają mają nianie lub niczym nie zajmują się w życiu. Dopiero jak zaczęłam planować każdy dzień, znalazłam czas na treningi, dietę i stosowanie REKLAMA. Aktualnie nie mam problemów z nadwagą i czuję się o kilka lat młodsza.
To prawda… Czasami mam wrażenie, ze doba jest za krótka. Kiedyś tak nie było 😉
Jestem zdania, że jeżeli się naprawdę chce, wiele można pogodzić. Najłatwiej się narzekam i wiem to z własnego doświadczenia.
moze warto sprobowac zmienic po prostu szerkosc geograficzna
Ale też… Mając 30 lat wyglądamy ponoć najlepiej, najlepsze biegaczki, a już na pewno na ultramaratonach mają powyżej 30 lat… 🙂 Jesteśmy zabiegane, ale też bardzo szczęśliwe, czyż nie?:) Przeżywamy wówczas najczęściej okres młodego małżeństwa i macierzyństwa. Na odpoczynek będzie czas, trochę później, jakoś przetrwamy:)