Wakacje po polsku
Polak potrafi. Polka też. A gdy z pieniędzmi krucho, to nie trzeba rezygnować z wakacji. Wystarczy kawałek pola, namiot i…słoiki. Krótkie wypady na weekend i oszczędzanie na wielu atrakcjach. Inaczej. Nie znaczy, że gorzej. Bo…tak jak dawniej.
Kiedyś
Kiedyś bywało inaczej. Wyprawa nad polskie morze to był jak wyjazd na drugi koniec świata. W maluszku, z pakunkami na dachu, z torbami na nogach, wyposażeni w kanapki i z herbatą w termosie.
Jechało się. Odpoczywało. Czasami pod namiotem, innym razem na wczasach, z prostymi śniadaniami, trzema kawałkami chleba, odrobiną masła, plasterkami sera i wędliny na talerzu. Jedna waza z zupą na
stół. Nikt nie myślał o szwedzkim stole. Było inaczej.
Żadne tam wypady na kilka dni. Urlop to kilkutygodniowy. Jak już jechało się nad morze czy w góry, to
na minimum dwa tygodnie. Łopatka, konewka, przelewanie, przesypywanie na plaży, budowanie, siedzenie. Atrakcja to było morze i piasek, nie to co dzisiaj… Kiedyś było inaczej.
Dzisiaj
Dzisiaj z uwagi na galopującą inflację często wracamy do korzeni. Zamiast obiadu na trasie, wybieramy kanapki i kawę w termosie. Nocleg tak, ale z dostępem do kuchni. Tak, żeby sobie gotować.
A że na wyjazdach nie chcemy tracić czasu na stanie nad garami, to decydujemy się na zabranie prowiantu ze sobą…Pakujemy zawekowane słoiki, potem otwieramy i jemy obiady. Ryż, makaron, czy na półgotowe ziemniaki z marketu – już obrane i ugotowane. To znacznie ułatwia.
Polacy myślą podobnie. Jak pokazują statystyki coraz rzadziej decydujemy się na spożywanie posiłków w restauracjach. Okupujemy Biedronki i Lidle na wyjazdach. Wychodzimy z pełnymi koszykami. Umiemy liczyć. I to się po prostu bardziej opłaca.
Potwierdzają to statystyki. Według ostatnich w obecnym sezonie jest mniej osób w knajpach. Jednak nie
tylko. Jest znacznie mniej w polskich miejscowościach wypoczynkowych. Nad morzem i w górach nawet o 30% mniej niż w latach ubiegłych.
Powód? Wysokie ceny. Nie stać nas po prostu. Drugi powód? Niepewna pogoda. Wielu z nas woli wybrać
się na wakacje za granicę. Często taniej i pewniej…jeśli chodzi o pogodę. Chociaż i ta niestety zaskakuje
w drugą stronę, z uwagi na zbyt intensywne upały.
Cóż. Żeby odpocząć też trzeba się natrudzić.
Zostaw komentarz